Quartararo: „Jesteśmy zablokowani”

GP Kataru był najlepszym dotąd weekendem w sezonie 2025 dla Fabio Quartararo. As Yamahy zakwalifikował się na trzecim miejscu, dzięki czemu ruszał w czubie stawki. Ostatecznie w sprincie dojechał piąty, natomiast w wyścigu głównym ósmy. Dzięki karze czasowej Mavericka Vinalesa został sklasyfikowany na siódmej pozycji. Mistrz Świata z 2021 roku wskazuje, co jest największą bolączką Yamahy.
Na początku wywiadu Francuz oznajmił, że spodziewał się lepszych osiągów w początkowej fazie rywalizacji. Zaskoczyła go jednak niska degradacja opon: „Szczerze mówiąc, spodziewałem się lepszych osiągów od samego początku oraz większej degradacji. Dla mnie spadek osiągów opony był całkiem akceptowalny, więc w tej kwestii było dobrze”.
Mistrz Świata MotoGP z 2021 roku podkreśla, że bardzo trudno walczyć mu w grupie. Przez problemy z wyprzedzaniem zawodnik fabryczny Yamahy „czuje się zablokowany”. To uniemożliwia mu lepsze wykorzystanie osiągów M1-ki: „Największe ograniczenie pojawia się, gdy jedziemy w grupie. Nie ma znaczenia, jak szybko jedziemy. Jesteśmy po prostu zablokowani”.
„El Diablo” wymienia również inne problemy związane z konstrukcją Yamahy. Oprócz braku mocy na przyspieszeniu, maszyna ma tendencje do unoszenia przodu, co utrudnia uzyskiwanie wysokich prędkości maksymalnych. Ponadto M1-ka bardzo powoli się rozpędza, przez co Francuz szybko traci pozycje na początku rywalizacji. Nie jest również w stanie wykorzystać swojego atutu, a więc umiejętności późnego hamowania: „Na początku byli od nas szybsi. Nie mamy wtedy żadnej przyczepności. Nie mamy mocy. Jeśli nie możesz przygotować się do wyprzedzania, to nie ma sensu”.
Fabio Quartararo po czterech wyścigach sezonu zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji generalnej MŚ MotoGP. Zawodnik fabryczny Yamahy uzbierał dotąd 30. pkt. Najbliższy weekend GP odbędzie się na torze Jerez de la Frontera. Francuz ma z tego obiektu dobre wspomnienia. Sezon 2020 otworzył tam dwiema wygranymi.
Źródło: motorcyclesports.net