Home / MotoGP / Razgatlioglu może szybko przenieść się do MotoGP

Razgatlioglu może szybko przenieść się do MotoGP

Jak przyznał menedżer Topraka Razgatlioglu – Kenan Sofuoglu – jego podopieczny zainteresował już swoją osobą zespoły MotoGP i w przyszłości, jeśli tylko pojawi się odpowiednia oferta, może przejść do królewskiej klasy grand prix. Razgatlioglu w ubiegłym sezonie World Superbike odniósł pierwszy (i od razu również drugi) triumf w barwach prywatnego zespołu Kawasaki, a sukces powtórzył w debiucie dla Yamahy w Australii w 2020 roku.

23-latek na razie skupia się więc na motocyklach produkcyjnych, ale niewykluczone, że zmieni front. „Mogę powiedzieć, że Toprak wzbudził już zainteresowanie z MotoGP i od razu powiedziałem mu, że była to dobra oferta z dobrego zespołu. Ale naszym pierwszym celem było Superbike w sezonie 2020. ” – powiedział Kenan Sofuoglu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Kiedy umieściłem go w Superstockach 1000, powiedziałem Toprakowi, że jego celem musi być zostanie mistrzem świata w WSBK przez wiele lat. Jeśli Toprak będzie z łatwością wygrywał w WSBK w 2021 roku, wszystko co popadnie, jeśli pojawi się oferta od fabrycznego zespołu, zmienię plany i jeśli Toprak to zaakceptuje, to przejdziemy z nim do MotoGP.” – dodał były turecki zawodnik, który specjalizował się w World Supersport – zostając pięciokrotnym mistrzem świata tej kategorii.

Kenan próbował swoich sił również w grand prix – w Moto2 w 2011 stanął na podium w TT Assen, ale od razu wrócił do WSS. Nie radził sobie również w WSBK, gdzie w trakcie jedynego sezonu z ledwością plasował się w TOP10.

Kenan Sofuoglu prowadzi również kariery dwóch innych, jeszcze młodszych zawodników z Turcji – braci Deniza i Cana Oncu. Can Oncu został w finale sezonu 2018 najmłodszym zwycięzcą w historii grand prix, jednak nie poradził sobie z presją w debiutanckim pełnym sezonie.

„Kiedy jeździłem motocyklem jeszcze w Turcji, moim marzeniem było ściganie się w World Supersport. Nie zdobycie tytułu – tylko samo ściganie. I ścigałem się, zdobywając pięć razy mistrzostwo. Może nie miałem w sobie tyle ambicji, by zostać mistrzem w WSBK, albo przenieść się na stałe do Moto2 czy MotoGP. Trochę tego spróbowałem, ale nie widziałem efektu w krótkim czasie, więc szybko się poddałem.” – skomentował swoją karierę 35-latek.

„Jestem bardziej niż zadowolony z tego, czego dokonałem w supersportach, otwierając drzwi na przyszłość dla innych tureckich zawodników.” – dodał.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. Może to jakoś zmotywuje włodarzy, by przywrócić Istanbul Park do kalendarza, czy to WSBK, czy MotoGP – tęsknię za tym torem :)

  2. Liczę, że zarówno Michael van den Mark, jak i Toprak Razgatioglu, trafią kiedyś do MotoGP. Przydałby się w stawce Holender i Turek. :)

  3. Ciężko mi sobie to wyobrazić.
    RBR Cup, CEV, Moto3 i Moto2, są jednak lepszym oknem wystawowym dla kandydatów do MotoGp, niż WSBK.
    Programy juniorskie, wstępne kontrakty podpisywane jeszcze w Moto3 i możliwość oglądania zawodników w światku GP, dają moim zdaniem większą szansę na bycie zauważonym przez zespoły z najwyższej klasy.
    Toprak i Kenan, mogą czekać na „odpowiednią” ofertę latami, tak jak Rea.
    Taki Can Oncu może już się nie doczekać powrotu do GP i jego wyczyn z Valencii zostanie przyćmiony kolejnymi młodymi, którzy pojawią się w tym czasię, w którym on będzie ścigał się w WSS.

    • Ale też jedynym producentem zaangażowanym w robienie „programów rozwojowych” przez wszystkie kategorie jest KTM, dość mocno współpracujący z Red Bullem.
      Poza tym CEV Moto2 jest kategorią zdominowaną w ostatnim czasie przez outsiderów z Grand Prix, spośród których „wyłamał się” trochę Joe Roberts.

      A WorldSBK, nawet jeśli jest drugą ligą, to też jednak powinno dawać jakąś gwarancję dołączenia przez danego kierowcę do Grand Prix. Ducati przecież dało warunek Reddingowi że gdyby udało mu się wywalczyć mistrzostwo to ma kontrakt w MotoGP. W takiej sytuacji awans Topraka po ewentualnym mistrzostwie nie byłby niczym złym.
      Warunek jest jednak taki że musiałby dostać Yamahę albo Suzuki, bo Panigale to zdaje się jedyny superbike z V4.

      • Zgoda, KTM jest jedynym producentem który jest obecny we wszystkich klasach, ale inni też się interesują zawodnikami z niższych klas.
        Mir podpisał wstępną umowę z HRC będąc jeszcze w Moto3.
        Kent dostał propozycję z Pramaca, idąc po tytuł w 2015.
        Fabio był oglądany przez Yamahę jeszcze za czasów CEV.
        Młodzi z GP mają dużą przewagę nad rówieśnikami z WSBK czy WSS, bo kręcą się w tym samym światku co najwięksi.

        Co do Ducati, to oni takie rzeczy obiecują, że szok:)
        Chcą Millera, chcą Pecco, Zarco też oficjalnie ma szansę, może jeszcze Jorge Martin, teraz jeszcze Scott. Dovi też jest ciągle w grze.
        Gdzie, w razie czego, oni chcą tych wszystkich zawodników pomieścić?
        Nie można też przecież zapomnieć o ich polowaniu na Fabio i Mavericka.
        Czasem mi się wydaje, że ich plan na MM, to powtórzenie taktyki Capirossiego z jego mistrzowskiego sezonu 125cc – wypuścić kilku kolesi żeby blokowali głównego konkurenta, a jeden tymczasem spokojnie dojedzie na pierwszym miejscu.

  4. Teraz najwyższa pora, kiedy kontrakty się kończą. Najlepiej to tytuł w WSBK i do MotoGP. Jak nie teraz to później może być za późno

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,651 sek