Scott Redding przyznał, że z ulgą opuszcza zespół Pramac Ducati, w którym w ostatnim sezonie nie miał możliwości zabłysnąć. Brytyjczyk powiedział, że nie czuł emocjonalnego zaangażowania w bycie członkiem ekipy Pramaca. Teraz chciałby odmienić swoją karierę w fabrycznym zespole Aprilii, w którym zastąpił Sama Lowesa.
„Miałem tu świetny czas, cały zespół był dla mnie naprawdę świetny, ale nie było takiego prawdziwego przywiązania emocjonalnego, jak było w (Marc) VDS. Spędziłem tutaj dwa lata, pracowałem z dwoma różnymi szefami mechaników. W tym roku było trudniej i czuję, że trochę straciłem „miłości”. Trudniej było wykrzesać między członkami zespołu tego ducha. Być może z kilkoma osobami związaliśmy się mocniej, ale szczerze mówiąc, tak naprawdę nie było prawdziwie silnej relacji. Czekam na lepsze rzeczy.” – powiedział Scott Redding.
„Czuję, jakbym przez niemal cały rok walczył z motocyklem, z rękami związanymi za plecami, i przyjmował ciosy z prawa, lewa i ze środka. Już na początku roku miałem problemy z motocyklem. Potem trochę wróciliśmy do walki, miałem kilka dobrych wyścigów, ale później znowu wróciły kłopoty. Brakowało stabilności, jeśli chodzi o poziom motocykla. Nie było tak tylko w moim przypadku, miało tak wielu zawodników.” – dodał brytyjski zawodnik.
Faktem jest, że maszyny Ducati nigdy nie były motocyklami łatwymi w „obsłudze” i niezależnie od wersji, rywale Reddinga także mieli kłopoty. Wliczając w to Danilo Petrucciego, czołowego w tym roku zawodnika Pramaca. „Możecie zobaczyć, że w niektórych wyścigach byli wysoko, a potem znikali, a zespół pracował ciężko przez cały rok. Były momenty, że walczyliśmy trochę słabiej. Motywacja wygasa, gdy osiąganie wyników jest tak trudne. U nas było tak w każdy weekend.” – zakończył Redding.
Źródło: motorsport.com
Redding za rok – „nie byłem przywiązany do Aprilii, czekam na lepsze czasy w Avintii/Asparze”.
Redding za dwa, trzy lata – „nie byłem przywiązany do MotoGp, czekam na lepsze czasy w WSBK”.
Redding za cztery, pięć lat – „nie byłem przywiązany do WSBK, czekam na lepsze czasy w BSB/MotoAmerica/Alormra”.
Tak to widzę.
Sam go broniłem wcześniej, ale widząc jego podejście i tłumaczenia, chyba nie miałem racji.
Mam takie samo wrażenie. Szczególnie, że on parę lat temu mówił, że chce walczyć o mistrzostwo i nie interesuje go jazda w ogonie.
No chciał walczyć, ale ciężko jest walczyć kończąc wszystkie 4 sezony poza pierwszą dziesiątką. Za pierwszy można go rozgrzeszyć bo miał do dyspozycji tą żenującą Honde, ale później? Trochę więcej się po nim spodziewałem.
Ale spoko, ma jeszcze rok żeby się pobujać w drugiej części stawki i może wymienić się z kimś na partnerki jak mijającym roku.
Małą literówkę popełniłem pod koniec. Oczywiście chodziło mi o Arolmra
http://www.arolmra.net/
Nie wiem czy Scott wie w co się pakuje, jak liczy że w Aprilii „zaangażują” się bardziej w przypadku braku rezultatów. Historia mówi co innego.
A właśnie musiałem poszukać w google co to ta cała „alormra” jest, wszystko jasne :D
Kiedy on się pogodzi z tym że jego czas już minął ? Redding to pomyłka i tyle. Szkoda Aprilli bo już wiem, że sezon 2018 mają stracony.
złej baletnicy ….
sprawdza się zawsze i wszędzie, w każdym przypadku, nie ważne o kogo by chodziło…
Redding zawsze był przereklamowany, nawet w najlepszym i perfekcyjnym sezonie w moto2 przegrał praktycznie pewny tytuł, to mówi coś o tym gościu :) Wg mnie od 2 lat przynajmniej zabiera miejsce w stawce motoGP innym utalentowanym zawodnikom