Pierwsze testy przed sezonem 2011 ułożyły się zgoła odmiennie dla wszystkich zawodników reprezentujących zespół Repsol Honda. Wszyscy jednak uplasowali się w czołowej dziesiątce i byli całkiem zadowoleni ze swoich wyników. Już poniżej prezentujemy, co mieli do powiedzenia po tych próbach.
Najlepszym spośród kierowców jeżdżących na fabrycznej RC 212V zarówno we wtorek jak i środę był… Casey Stoner. Australijczyk podczas tych dwóch dni dopiero co zapoznawał się z owym motocyklem, a łatwo na pewno nie było, bowiem cztery lata spędził on na Ducati Desmosedici. #27 jednak nic sobie z tego nie robił, gdyż w trakcie pierwszego dnia testów przejechał czterdzieści cztery okrążenia toru w Walencji, a na jednym z nich ustanowił czas 1’32.775, a więc o blisko 0.8sek gorszy od najszybszego Jorge Lorenzo. W środę jednak 25’latek z Kurri-Kurri zaliczył spory postęp, bowiem pojechał o siedem dziesiątych sekundy szybciej i… uplasował się na pierwszym miejscu w tabeli czasów!
„Oczywiście przed nami nadal sporo pracy, ale znaleźliśmy już dobre podstawy. Nadal musimy poprawić moje wyczucie motocykla w środkowej fazie zakrętu, jednak przyjdzie to z czasem, kiedy będę jeździł na maszynie coraz więcej i poprawimy balans,” przyznał po drugim dniu prób Stoner dla oficjalnej strony MotoGP, bowiem nadal obowiązuje go kontrakt z Ducati. Przez to więc nowy pracodawca Casey’a – Honda nie może publikować jego wypowiedzi do końca tego roku. „Jestem zaskoczony tym, że w jakikolwiek sposób otworzę przepustnicę, mogę spokojnie wyjeżdżać z zakrętów. Podwozie również jest bardzo dobre, dzięki czemu mogę ostro dodawać gazu na wyjściach z łuków, a jeśli uślizgi nawet się pojawiają, to są niewielkie,” dodał Mistrz Świata z sezonu 2007, który po połączeniu czasów z dwóch dni testów zajął w tabeli drugie miejsce z wynikiem 1’32.066, o zaledwie 0.054sek gorszym od ostatecznie pierwszego Lorenzo.
Całkiem nieźle przez te dwa dni spisywał się także i Dani Pedrosa, który ścigał się z wciąż niedoleczoną kontuzją obojczyka. Pomimo tego Hiszpan i tak pokonał w trakcie łącznie osiemdziesiąt trzy okrążenia toru imienia Ricardo Tormo, testując zarówno motocykl w specyfikacji 2011 jak i ewolucję tego, na którym ścigał się on w minionym już sezonie. I chociaż z powodu swojego stanu zdrowia #26 nie mógł pokonywać długich wyjazdów, jest zadowolony z tych prób i wie, w którym kierunku musi iść i jakich zmian dokonać, by być szybszym. Sporo pracy wykonano zarówno na podwoziu jak i silniku, udało się poprawić stabilność maszyny na hamowaniach, jednak z punktu widzenia tegorocznego v-ce Mistrza Świata – jednostka napędowa nadal jest zbyt agresywna.
„Wypróbowałem nowy prototyp, który ma o wiele lepsze niektóre elementy, jednak jego praca w innych obszarach nie do końca mi się podoba. To nie jest jednak zupełnie inna maszyna, a dodatkowo dokonano w niej zmian, o jakie prosiłem, więc jestem zadowolony,” mówił 25’latek z Sabadell. „Czekam już na próby na Sepang, gdzie mamy nadzieję złożyć wszystko w całość, a także wypróbować nowe zawieszenie, którego jeszcze nie udało mi się przetestować. Mam nadzieję, że dzięki niemu poprawimy się na hamowaniach i uzyskamy lepszą przyczepność,” potwierdził Dani, który jeszcze w tym tygodniu uda się do swojego lekarza, by przejść dodatkowe badania swojego ramienia. Wciąż nie wiadomo, czy ostatecznie piąty w łącznej tabeli czasów Pedrosa będzie musiał przejść kolejna operację. Zarówno drugiego dnia prób, jak i w ogólnej tabeli wyników, strata Hiszpana do lidera wyniosła blisko pół sekundy.
Najbardziej zapracowanym zawodnikiem spośród ekipy Repsol Honda był jednak podczas tych dwóch dni Andrea Dovizioso, który w sumie pokonał sto osiemnaście okrążeń, a na jednym z nich uzyskał czas 1’32.942. Dzięki temu wynikowi w środę był dziewiąty, podobnie zresztą jak w ogólnej tabeli wyników. I chociaż Włoch był zadowolony ze swoich wyników, jego strata do lidera wyniosła blisko sekundę! #4 skupiał się jednak nie na czasach, a na zrealizowaniu założonego planu testowego, który zawierał poprawę ustawień elektroniki w takich obszarach jak hamowanie silnikiem czy kontrola trakcji. „Dovi” był więcej niż zadowolony z wyników swojej pracy nad RC 212V, podczas której wypróbował nowe zawieszenie marki Ohlins (ewolucja tego, które dostał w sierpniu w Brnie) oraz podwozie w specyfikacji 2011.
„Jestem zadowolony z materiału, który Honda nam tutaj dostarczyła,” rozpoczął 24’latek z Forli, który dopiero w poniedziałek potwierdził, iż będzie się ścigać w fabrycznym zespole japońskiego producenta. „Dziś rano [środa] obudziłem się jednak z gorączką, co nieco utrudniło nam zadanie. Na szczęście jednak rano nie czułem się najgorzej, toteż przetestowaliśmy wszystko, co zaplanowaliśmy. Po południu było gorzej, bo gorączka dała o sobie znać, a ja zrobiłem się bardzo zmęczony. Nadal musimy poprawić się stabilność motocykla podczas hamowania, jednak ogólnie były to pozytywne testy i jestem zadowolony z danych, jakie zgromadziliśmy. Oczywiście chciałem przejechać jedno okrążenie szybciej, z pewnością nie jest to najlepsze miejsce przed rozpoczęciem zimowej przerwy, ale w moim stanie nie mogłem pojechać lepiej,” dodał Dovizioso, który sezon 2010 zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.