Valentino Rossi uważa, że obecnie siła Marca Marqueza i Andrei Dovizioso prezentuje się na tym samym poziomie. Już w ten weekend cała stawka MotoGP powalczy w wyścigu o GP Argentyny. W pierwszej rundzie, na Losail, Rossi uległ tylko wspomnianej dwójce, która losy zwycięstwa rozstrzygnęła między sobą w ostatnim zakręcie.
„Dla mnie, zawodnikami których trzeba pokonać są Dovizioso i Marquez. Może Dovizioso nawet bardziej… ale stawiam ich na tym samym poziomie. Marquez zawsze ma umiejętności, aby być mocnym. Ja jestem zadowolony z mojego pierwszego wyścigu, ale nie jestem jeszcze na tym samym poziomie co oni.” – powiedział Valentino Rossi.
Źródło: bikesportnews.com
O umiejętności Rossiego nie ma się co martwić. Tylko motocykl lepiej dostroić żeby był porównywalny z konkurencją i będzie ciekawej
Hmm, jak zwykle zapomniał o koledze z zespołu, kimkolwiek by on był :). Myślę że do wspomnianej dwójki śmiało można dołączyć Vinalesa, jeżeli poradzi sobie z jakimiś mniej czy bardziej niezrozumiałymi drobnymi problemami – jego tempo wyścigowe w poprzednim wyścigu było świetne, więc może naprawdę koszmar Yamahy jest już przeszłością.
Mówisz? Tylko, że to był pierwszy wyścig w historii motoGP na Losail gdy w pierwszej dwójce nie było Yamahy. Więc nie przesadzałbym z tymi jaskółkami. Oczywiście teraz stawka się mocno spłaszczyła ale to tym bardziej działa na ich niekorzyść.
Najbardziej spodobało mi się w tej wypowiedzi , sformułowanie: Jeszcze nie jestem (jesteśmy) na tym samym co oni poziomie…ale – w domyśle – robimy wszystko, by tam się znaleźć. To jest MOTYWACJA lwa i wilka w jednym. Tak trzymać