Home / MotoGP / Rossi i Hayden zadowoleni z nowego Ducati

Rossi i Hayden zadowoleni z nowego Ducati

Podczas prób w Malezji obaj zawodnicy zespołu Ducati Marlboro zadebiutowali na torze z najnowszym motocyklem producenta z Bolonii – Desmosedici GP12. Chociaż ich czasy nie były idealne, to obaj zgodnie przyznali, że dokonano sporego postępu…

Zacznijmy od początku, a więc od tego, że Ducati nie zaprezentowało swojego najnowszego motocykla podczas styczniowej prezentacji – słynnego Wrooom 2012. Wówczas nad Desmosedici GP12 wciąż ostro pracowano w fabryce w Bolonii i najnowsze dziecko włoskiego producenta najpierw pod koniec stycznia wyjechało na tor w Jerez, by potem zadebiutować z etatowymi zawodnikami na obiekcie Sepang. Jak już w Madonna di Campiglio przyznawał Filippo Preziosi, najnowsze Ducati jest w 90% nowe.

Przede wszystkim silnik nie jest już punktem nośnym całej konstrukcji, co umożliwia większy zakres zmian. Teraz by ulepszyć ramę, nie trzeba już szykować zupełnie nowej jednostki napędowej z innymi punktami mocowań. Dodatkowo, i co najważniejsze, udało się wyeliminować podsterowność, która trapiła zawodników Ducati przez cały poprzedni sezon. Teraz co prawda pojawiły się kłopoty z tyłem maszyny, ale jak potwierdzają eksperci, te można znacznie łatwiej wyeliminować samymi tylko ustawieniami elektroniki.

Szybszym spośród duetu Ducati Marlboro był podczas tych testów Valentino Rossi. Już we wtorek, pierwszego dnia jazd, uzyskał on czas 2’02.392. Dzięki temu zajął piąte miejsce, co było sporym zaskoczeniem, oczywiście pozytywnym. Włoch pokonał wówczas czterdzieści trzy okrążenia toru w Malezji i od razu przyznał, że nowa maszyna rozwiązała praktycznie połowę ubiegłorocznych problemów.

Drugiego dnia prób 32’latek z Tavullii pokonując czterdzieści cztery cyrkulacje, uzyskał na jednej z nich czas 2’01.886. Warto nadmienić, że wówczas był siódmy, a od lidera Stonera jako ostatniego oddzieliła go mniej niż sekunda. „To był udany dzień, bo osiągnęliśmy cel jakim było uzyskanie czasu w granicy 2’01, a także dokonaliśmy kolejnego postępu jeśli chodzi o ustawienia. Z drugiej strony, co jest normalne przy zupełnie nowych motocyklach, wraz z dokonywaniem postępów znajdujemy też obszary, których nie da się poprawić samymi ustawieniami. Z tego też powodu na ich ulepszenie musimy poczekać do kolejnych prób,” komentował w środę.

W czwartek tymczasem 9’krotny Mistrz Świata poprawił się o kolejną sekundę, dzięki czemu zakończył testy z piątym rezultatem. Dodatkowo udało mu się zejść z czasem do wyniku 2’00.824, co jest rezultatem lepszym o 1.568sek od tego z pierwszego dnia prób. „Wraz z zespołem jesteśmy bardzo zadowoleni jak potoczyły się te testy. Z czasem 2’00.8, który uzyskaliśmy dzisiaj [czwartek], zaczęliśmy w końcu notować sensowne wyniki. Dwie Hondy i dwie Yamahy nadal są jeszcze przed nami, ale potraktowaliśmy te testy jako swego rodzaju punkt wyjściowy,” mówił Valentino, który w czwartek stracił do lidera – Stonera – 1.217sek, ale już do drugiego Lorenzo o połowę mniej.

„Najbardziej pozytywnymi rzeczami, które osiągnęliśmy to to, że przód pozwala mi teraz jeździć bardziej w sposób, który preferuję, że maszyna dobrze reaguje na zmiany oraz, że wiemy, gdzie jeszcze nam czegoś brakuje. W szczególności, jeśli uda nam się poprawić motocykl na wyjściach z zakrętów, dokonamy sporego kroku naprzód. Wiem, że Ducati nigdy nie zaprzestaje pracy, a teraz dzięki zdobytym przez nas informacjom, w fabryce będą pracowali nad wskazanymi przez nas obszarami. Może to zająć nieco czasu, ale nadal mamy go sporo przed pierwszym wyścigiem. Musimy się poprawiać, dlatego nie jesteśmy zbytnio podekscytowani, ale jestem zadowolony z tego, jak dotychczas nam idzie,” przyznał w czwartek „The Doctor” .

Nieco problemów podczas tych trzydniowych testów w Malezji miał tymczasem Nicky Hayden, który to miesiąc temu złamał lewą łopatkę i dwa żebra. Przez to w trakcie prób pokonał sześćdziesiąt osiem okrążeń, co przy stu dwudziestu dziewięciu Rossiego wydaje się być niezbyt imponującą liczbą. Warto jednak nadmienić, że w mniejszym lub większym stopniu Amerykanin zrealizował swój plan testowy, chociaż z powodu nie tyle bólu, co braku siły, nie było łatwo.

Pierwszego dnia testów #69 podczas przejechanych trzydziestu trzech okrążeń uzyskał on wynik 2’03.151. Dzięki temu zajął dziesiąte miejsce i był dziesiąty ze stratą półtorej sekundy do lidera. „Oczywiście chciałbym być w lepszej formie, ale i tak cieszę się, że w ogóle jestem tutaj w stanie testować po tym, jak opuściłem testy w Walencji,” komentował we wtorek Mistrz Świata z sezonu 2006. Warto przypomnieć, że po upadku w wyścigu na obiekcie Ricardo Tormo złamał prawy nadgarstek i przez to tam nie testował. Po kontuzjach, jakich nabawił się na torze nieopodal swojego domu, nie chciał opuścić kolejnych prób.

Już drugiego dnia „Kentucky Kid” dokonał kolejnego postępu, notując wynik 2’02.354 i znacznie się poprawiając względem wtorku. Po uzyskaniu przyzwoitego czasu zaczął on jednak tracić siłę w ramieniu i zaprzestał dalszych jazd w środę, pokonując tylko szesnaście kółek. W czwartek tymczasem raz jeszcze zajął on miejsce dziesiąte, na którym plasował się przez wszystkie trzy dni prób. Udało mu się jednak zejść z czasem poniżej 2’02, zatrzymując ostatecznie stoper na wyniku 2’01.729. Tym samym względem wtorku, ostatniego dnia testów był o 1.422sek szybszy.

„Oczywiście chciałbym zrobić więcej. Nie uznaję do końca tych jazd jako prawdziwych testów dla mnie, ale starałem się każdego ranka zrobić po kilka kółek, żeby przynajmniej jakoś wyczuć ten motocykl i zrozumieć parę rzeczy. Nawet przy ograniczonym czasie udawało mi się dokonywać postępów i z każdym dniem jeździć szybciej. Ducati wykonało kawał dobrej pracy z tą maszyną, jest zdecydowanie spokojniejsza niż poprzednie motocykle Desmosedici, na których jeździłem i dobrze się nad nią pracuje. Ma dobrą moc, przód spisuje się bardzo dobrze, ale z dodatkową mocą musimy znaleźć lepszą przyczepność tyłu przy pierwszym otwarciu przepustnicy. Wszystko zdaje się zmierzać w dobrym kierunku, a ja muszę tylko dojść do siebie,” powiedział przedwczoraj 30’latek z Owensboro.

Nicky Hayden prawdopodobnie już wkrótce, razem z zawodnikami CRT, testować będzie na torze w Jerez de la Frontera


 

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 3

  1. nie jestem fanem DUCATI dlatego stwierdzam ze koncepcja ich wyjątkowej ramy się nie sprawdziła jeszcze ten rozrząd zmienią i czy to nadal będzie ducati ? jedno jest pewne VR i JB z odpowiednim wsparciem są w stanie zbudować konkurencyjny motocykl!

  2. Właśnie się do wiedziałem, że Rossi przeszedł operacje usunięcia metalowego pręta z prawej nogi. Ktoś wie coś więcej na ten temat?

  3. Moim zdaniem DUCATI ma szanse w tym roku na 1-2 miejsca.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
139 zapytań w 1,410 sek