Home / MotoGP / Rossi nie dokończy sezonu 2010?!

Rossi nie dokończy sezonu 2010?!

Nie od dziś wiadomo, że Valentino Rossi ma spore problemy z prawym barkiem, który to uszkodził niedługo po pierwszej rundzie sezonu, która odbywała się na początku kwietnia w Losail. Wiadomym jest też, że Włoch musi przejść operację, jednak rozważa on opcję położenia się pod nóż jeszcze przed końcem sezonu 2010!

Przypomnijmy może, od czego wszystko się zaczęło. Niedługo po zakończeniu Grand Prix Kataru, #46 trenował na motocyklu crossowym. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że przewrócił się on i o mały włos nie wybił barku. Początkowo też sam „The Doctor” jak i jego team Fiat Yamaha ukrywali powagę sytuacji nie podając właściwie żadnych informacji na ten temat, jednak po kilku tygodniach wszystko oficjalnie wyszło na jaw. Chociaż ze złamaną w czerwcu na Mugello nogą jest już praktycznie wszystko w porządku, o tyle bark nadal dostarcza Włochowi ogromnych problemów.

 

Stało się jasnym, że konieczna będzie operacja, prawdopodobnie na koniec sezonu. Tak jeszcze wydawało się kilka dni temu… „Głównym problemem jest bark, którego operację przejdę na koniec sezonu,” przyznał 31’latek z Tavullii kilka dni temu dla Sky Italia TV. Czas rekonwalescencji po takim zabiegu trwa dwa miesiące, dzięki czemu 9’krotny Mistrz Świata miałby wystarczająco dużo czasu na to, by dojść do siebie przed zimowymi próbami. Bark największych problemów dostarcza Włochowi podczas ostrych hamowań i jazdy w prawych zakrętach. I chociaż na obiekcie w Misano Adriatico był trzeci, o tyle, dla porównania, dziś na Motorland Aragon nie był w stanie nawiązać walki z czołówką (po części także i z powodu problemów z ustawieniami jego M1-ki).

Jak jednak powiedział dzisiejszego popołudnia Valentino podczas tradycyjnej konferencji zorganizowanej dla dziennikarzy, być może podda się operacji wcześniej. Tak, jest on nawet gotowy odpuścić dwa ostatnie wyścigi tegoż sezonu! „Myślę, że musimy spróbować ścigać się w następnych trzech wyścigach. Niestety przed nami Motegi – najgorsza trasa dla ramion. Po tym czekają nas jednak rundy w Australii i Malezji, a zmagania na Sepang będą niezwykle istotne. Byłem tam bowiem szybki na tym samym motocyklu kiedy byłem w pełni sił, więc będzie to dobre porównanie. Po Phillip Island i Sepang nadejdzie czas na decyzję,” przyznał „The Doctor”.

 

Chociaż od początku weekendu w Aragonii widać było wyraźnie problemy wszystkich zawodników jeżdżących na M1-kach, sam Rossi przyznał, że spory udział w jego dzisiejszym wyniku miał jego stan zdrowia. „Dla mnie to duży problem, bo nie mogę jeździć tak, jakbym tego chciał,” stwierdził zawodnik teamu Fiat Yamaha, który już za rok ścigać się będzie na Ducati. Warto nadmienić, że chociaż #46 wciąż odczuwa dużo bólu w ramieniu, jego największym problemem jest brak siły. Próbował on nadrobić braki mocy spowodowane uszkodzoną chrząstką poprzez poprawę masy mięśniowej, jednak jak widać – na niewiele się to zdaje.

 

Czy więc zatem Włoch odpuści rundy w Estoril i Valenci? Sam powiedział on, że jeśli po zmaganiach w Malezji z jego ręką nie będzie najgorzej, prawdopodobnie dokończy sezon, a kto wie, czy i nie przetestuje Desmosedici po ostatniej rundzie tegorocznego cyklu zmagań… Co do tych prób, wszystko jednak zależy od Yamahy, a odpowiedź na te pytania poznamy już wkrótce. Jedno jest pewne – podczas trzech kolejnych wyścigów, które odbywać się będą w trzy kolejne weekendy, Valentino będzie walczył o jak najlepsze lokaty. Co dalej? Zobaczymy.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 0,990 sek