Rossi: Nie mogłem dać z siebie nic więcej ponad to

Valentino Rossi po czwartej pozycji w domowym GP Włoch był nieco rozczarowany, jednak przyznał, że i tak cieszy go to, co osiągnął. The Doctor spędził przecież ostatnie dni zastanawiając się w ogóle, czy będzie w stanie wystartować na Mugello po wypadku na motocyklu crossowym. Rossi walczył o zwycięstwo tylko na początku GP Włoch. Potem próbował gonić najlepszą trójkę. Udało się dojechać na czwartej pozycji.

„Wiedziałem, że dzisiejszy wyścig może okazać się dla mnie trudniejszy niż zwykle. Podczas gdy na motocyklu jechało mi się świetnie i nie czułem bólu, to mimo to miałem trochę problemów. Wiedziałem, że to będzie długi i trudny 23-okrążeniowy wyścig. Dałem z siebie wszystko, wykonałem perfekcyjny start i prowadziłem przez kilka okrążeń, ale naprawdę nie byłem w stanie pojechać w taki sposób, do jakiego przywykłem.” – powiedział po wyścigu Valentino Rossi.

„Do samego końca starałem się pozostawać blisko zawodników jadących przede mną, ale nie miałem wystarczającej mocy, by zaatakować Danilo. Oczywiście wolałbym być dziś na podium, ale nie mogłem zrobić nic więcej. To trochę rozczarowujące, że nie ma mnie na podium w domowym Mugello, ale zważywszy na to, gdzie byłem kilka dni temu, i jak mocny cios przyjąłem, to ogólnie pozytywny weekend.” – dodał włoski zawodnik, który wielką radość okazał już rano, gdy zwyciężył jego podopieczny w Moto3 – Andrea Migno.

„Bycie tu i jazda przed tak wielką liczbą fanów to jak prezent. Teraz mamy kilka dni odpoczynku przed Katalonią, kolejnym ważnym wyścigiem, więc spróbuję zregenerować się i być w perfekcyjnej formie na wyścig w Barcelonie.” – zakończył Rossi.

 Loading ...