Valentino Rossi, choć zaraz po teście nowych aerodynamicznych owiewek na torze w Brnie przyznawał, że jeździło mu się z nimi dobrze, teraz powiedział, że nie może wziąć ich na zbliżającą się rundę MotoGP na torze Red Bull Ring. Czy tak samo będzie w przypadku Mavericka Vinalesa? Można podejrzewać, że tak.
O co chodzi? O szybkość, jaką rozwinąć może motocykl z i bez owiewki aerodynamicznej. Generuje ona dodatkowy docisk, który może pozytywnie wpłynąć na stabilizację motocykla i rozwijanie prędkości, kosztem oporu aerodynamicznego, który bezpośrednio przekłada się na niższą szybkość maksymalną.
„Na torze w Spielberg zawsze najważniejsza jest maksymalna szybkość. Być może nie jest to najlepszy typ owiewki na Austrię. Dla mnie szybkość maksymalna jest bardzo istotna, a z takim rodzajem owiewki nieco jej tracisz. Ostatecznie, motocykl dzięki niej jest łatwiejszy w prowadzeniu, mniej staje na jednym kole, działa to trochę jak dawne skrzydełka aero, ale wygląda na to, że chcą sprawdzić większą ilość danych Wydaje się, że stracimy zbyt wiele na szybkości.” – tłumaczył Valentino Rossi decyzję, jaka została podjęta wspólnie z Yamahą.
„Ale później może to być dobra opcja na inne tory.” – dodał. Inaczej wygląda sprawa z nowymi przednimi widelcami. Po GP Czech Yamaha sprawdzała je w poniedziałek. Testy wypadły pomyślnie. „To dobra opcja. Yamaha już tego próbowała. Marquez sprawdzał je w sobotę i kontynuował jazdę na nich. Myślę, że my także będziemy dalej z nimi jeździć.” – skomentował Włoch.
Źródło: motorsport.com