Home / MotoGP / Rossi: Objęcie prowadzenia w MotoGP to duże zaskoczenie

Rossi: Objęcie prowadzenia w MotoGP to duże zaskoczenie

Valentino Rossi przyznał, że nie spodziewał się opuszczania Stanów Zjednoczonych na czele klasyfikacji MotoGP. Włoch miał mnóstwo kłopotów w testach przedsezonowych, a tutaj okazało się, że po trzech rundach ma na koncie najwięcej punktów. Pomogła w tym zwłaszcza wywrotka Mavericka Vinalesa, który wcześniej wygrywał w Katarze i Argentynie. Rossi na razie jeździ bezbłędnie.

„To duże zaskoczenie. Po testach byliśmy dość zdesperowani. Próbowaliśmy nawet starego motocykla i wszystkiego innego, ale ostatecznie sądzę, że podjęliśmy dobre decyzje. Ja i mój zespół potrzebowaliśmy po prostu więcej czasu na zrozumienie maszyny i sposobu, w jaki trzeba nią jeździć i ustawiać.” – powiedział Rossi po zakończeniu GP Ameryk w Austin. Włoski zawodnik ma sześć oczek przewagi nad Vinalesem.

Rossi cieszy się, że nowa Yamaha została pod pewnymi względami poprawiona w porównaniu do poprzedniego modelu: „Motocykl ma swoje pozytywne strony, zwłaszcza gdy chodzi o końcówki wyścigów, w których jestem w stanie wciąż mocno naciskać. W Argentynie mogłem atakować Cala (Crutchlowa), a tutaj – Daniego (Pedrosę). W zeszłym roku zawsze byłem bardzo szybki na początku, ale potem mocno traciłem.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Teraz przed Rossim i innymi zawodnikami MotoGP europejska faza sezonu, bardzo lubiana przez Rossiego. 38-latek wygrywał w 2016 roku w Jerez i w Katalonii, a we Włoszech stał na pole position, odpadając w wyścigu po awarii silnika.

„To dopiero trzy wyścigu i będzie bardzo, bardzo ciężko pozostać na takiej pozycji, zwłaszcza że Vinales i Marquez zwykle są bardzo szybcy. Ale już jest świetnie. Zawsze kiedy zaczynam sezon, moim pierwszym celem jest zwycięstwo w wyścigu. W tym roku jest tak samo. Teraz wracamy do Europy, przyjeżdżamy na bardzo dobrą część mistrzostw, ponieważ mamy tory w Jerez, Le Mans, Mugello, Barcelonie i Assen. Dla mnie to świetne uczucie móc się tam ścigać. Poza tym, musimy kontynuować to, co do tej pory. Czyli pozostaniemy skoncentrowani i będziemy starać się wycisnąć maksimum.” – dodał Rossi.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 26

  1. Dla mnie też :-)))) Ale nie jest to niemiłe mi zaskoczenie :-)))) VR krok po kroczku idzie w kierunku 10 MŚ. Oby tak dalej !!!!!

    • Wierzyc mozna a nawet trzeba ale nie ma szans na mistrzostwo. Zdobedzie je MM albo MV. Tylko ich kontuzje moga pomoc Rossiemu. Juz nie ma tego blysku i ryzyka niestety.

      • Nie ma szans powiadasz? :) Brak ryzyka może być kluczowym elementem w walce o tytuł…

      • Jeśli VR nie ma błysku i ryzyka to jak wyjaśnisz to że jest liderem MŚ i we wszystkich dotychczasowych wyścigach (mimo słabych kwalifikacji) tylko on z całej stawki zawsze stanął na podium ? Czy na pewno można to nazwać „przypadkiem” ?? MM i MV są młodzi, utalentowani i waleczni ale czasami strategia, doświadczenie i nieprzeciętne umiejętności wystarczą aby pokonać silniejszego przeciwnika :-)) Proszę więc – nie lekceważ VR i nie odbieraj mu z góry żadnych szans bo to może być Twój duży błąd.
        Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Vale to „czarny koń” tegorocznych mistrzostw :-)

      • Kasia, niestety ale prawda jest brutalna i dzisiaj Rossi jest cieniem samego siebie z najlepszych lat. Przyszło nowe pokolenie i teraz to oni rozdają karty. Dziś to Marqez ma ten błysk co Vale kiedyś (o Vinialesie narazie sie nie wypowiadam, bo jeszcze nie był zmuszony do walki na łokcie, a jego wygrane były bardziej w stylu Lorka). I choć pewnie gdyby był młodszy te 15 lat, to pewnie rozstawiałby ich po kontach. Może nie z taką łatwością jak robił to z Biaggim i Gibernau, a bardziej w stylu w jakim pokonał Lorenzo w 2009, ale jednak byłby górą. Dziś jednak szanse na tytuł są znikome, chyba że młodzi faktycznie polecą na noże i klika razy się wyeliminują.

      • Witam
        Niejeden z zawodnikow chcialby miec taka forme jak Rossi ,a ze robi to w wieku 38 lat to tylko szacun

      • Nikt z obecnych zawodników nie będzie jeździł już w wieku 35 lat w MotoGP ;)

        Co do szans, to oczywiście ma dużo mniejsze niż MM i MV, ale patrząc na to, że tamci są Hiszpanami to szanse na wygraną rosną.

  2. El Diablo – moim zdaniem Vale w tym sezonie MA właśnie ten błysk ale go dobrze ukrył bo wytrawny gracz „trzyma karty przy orderach” :-))))))

  3. ń@El Diablo, 'cieniem własnego siebie’…sporo racji w tym co mówisz
    ale nr1: dawniej konkurencja była słabsza i mniej wyrównana niż dzisiaj a ten gość dalej jest w czołówce i uciera nosa gówniarzom wiec przesadziłeś z tą różnicą poziomu Rossiego dawniej a dziś
    ale nr2: Myślę, że Rossi mógłby ryzykować więcej i ma niewielki zapas ale wie czym pachnie gleba (a rany w tym wieku nie goją się w jeden dzień) Dlatego stawia wszystko na Niedzielę bo tylko to się liczy w walce o tytuł a kwalifikacje robi pod obecność w pierwszym lub drugim rzędzie , co jest jego roboczym celem.
    ale nr3: jesteś tak dobry jak twój ostatni występ w sytuacji gdy walczysz o ostateczny wynik
    ale nr4: Wielu fachowców nawet niepzrepadających za Rossim twierdzi, że zwałszcza w 2015 Wyscigi / 2016 kwalifikacje Rossi jechał swoje najlepsze technicznie występy w życiu…wieć chyba nie jest to tak czarno białe jak napisałeś

    • Ja nie twierdzę że Rossi nie wznosi się w ostatnich latach na wyżyny techniki. Ba, mimo że jest od nich prawie dwukrotnie starszy, potrafi z nimi rywalizować niemal jak równy z równymi i to jest cholernie imponujące. Dlatego też uważam że gdyby wszyscy byli w podobnym wieku, to nadal Rossi by dzielił i rządził. Ale jak sam to dobrze ująłeś ”wie czym pachnie gleba (a rany w tym wieku nie goją się w jeden dzień)”. I dlatego właśnie kiedyś potrafił pojechać wyścig na 120%, a teraz jedzie tylko na 100 bo ze względu na wiek musi bardziej na siebie uważać. No i konkurencja dziś jest bardziej zacięta, bo 15 lat temu miał tylko jednego rywala do tytułu, a teraz takich jest co najmniej dwóch lub trzech. I żeby nie było. Kibicuje Rossiemu niemal od początku jego kariery w 125cc i będę mu kibicował jak długo będzie się ścigał. Ale potrafię spojrzeć na niego obiektywnie, a nie tyko przez pryzmat sympatii.

      • Niech Cię piekło pochłonie ;) ale co racja to racja

      • Ja się zgodzę w pełni z El Diablo, to i tak coś niesamowitego, że może dorównywać młodym zawodnikom, mimo że widać, że ten Rossi, to nie ten Rossi sprzed 10 lat (z wyjątkiem pierwszej połowy sezonu 2015, chyba poczuł się trochę młodo znowu wtedy).
        Elektrycerz – ciężko powiedzieć, czy konkurencja była kiedyś słabsza. Gibernau i Biaggi to takie postacie, które już się nie załapały na konkurencję z Pedrosą czy Stonerem, ale Capirossi? W 2007, gdy to Ducati mu mocno nie pasowało, były takie tory, gdzie ładnie ich objeżdżał :)
        Owszem, Rossi robi postępy, bo na coraz więcej pozwalają te prototypy, niż dawne 990-tki z jeszcze nie tak rozwiniętą elektroniką, ale nie są to raczej tak idealne style jazdy jak np. Marqueza :)

  4. Niestety, o czym już pisałem, Vale już nie ma tego „błysku geniuszu”. To prawda niezaprzeczalna. Może mu się trafić jakiś przypadkowy „odbłysk” ale to nie to co za dawnych lat. Nie zmienia to faktu, że może powalczyć o tytuł równą i „rzemieślniczo” doskonałą jazdą. Byli już tacy mistrzowie i pewnie będą nieraz. Bo mimo braku geniuszu ma największe doświadczenie, i bazując na nim może zdobyć tytuł.

    • Malciszek – to co napisałeś jest krzywdzące a wręcz obraźliwe wobec Rossiego. Nazywanie go „rzemieślnikiem” czyli stawianie na równi z Rabatem (bo to Rabata nazywa się rzemieślnikiem) to już chyba nieco przegiąłeś :-((
      Pisanie o Rossim „mimo braku geniuszu” – chyba coś ci się pomyliło, naprawdę Malciszek bój się Boga chłopaku :-)

      • I pamiętaj Malciszek, Bóg jest (przynajmniej tu) Kobietą ;)

      • Elektrycerz – drażnisz się z mną. Luuubię to :-)))

      • Kasiu nie boję się w kontekście mojej oceny aktualnej dyspozycji Vale. Niestety, niezależnie od Twoich preferencji, ale o ile nie powróci wspomniany przebłysk, lub przynajmniej odbłysk na kilka wyścigów, to pozostaje rzemieślniczenie. Zawsze dojeżdżanie, nie tracenie punktów, rozsądna walka o pudło, ale obawiam się że na 1 zbyt często Go nie zobaczymy. Mamy błyszczących Vin, MM, nieobliczalnych jak Zarco czy Cru, i Vale musi się tu odnaleźć i wypracować sobie pozycję wysoką bez nadmiernego ryzyka. To jest właśnie to co nazywam Doskonałym ale rzemieślniczeniem. Nie stawiam go na równi z Rabatem, proszę Cię nie przesadzaj. W moim rozumieniu może być rzemieślniczenie doskonałe i przeciętne. Rabat to przeciętniak, a Vale ze swoim doświadczeniem doskonały, ale w aktualnej sytuacji rzemieślnik. Perfekcyjny ale rzemieślnik. I to dla niego aktualnie chyba jednak jedyna droga po 10 Tytuł… no albo zmiana klasy…;)

      • Wicie , towarzyszu Malciszek, Rossi to Mistrz w tym MotoGp rzemieślniczym cechu…Inni mogą się od niego uczyć i terminować

  5. Rossi nie ma błysku geniuszu co kiedys ( Marquez ma bo jest mlody szybki ryzykuje, Viniales niby ma ale jeszcze do konca nie pokazał ,Lorenzo tez wszystko to ma ale jezdzi czym jezdzi wiec tak jak by nie miał nic ) jest cieniem samego siebie nie to co jeszcze 2009, jest najstarszy w stawce , ale jest liderem mistrzostw :) wiec jezeli Rossi teraz jest najlepszy to reszta jest kiepska w porownaniu z nim skoro bez błysku bez cienia czy cieniem jest najlepszy na ta chwile ;D

  6. Dziwne że żadnej wzmianki o Vinalesie nie ma

  7. He he, wygra czy nie, to nie ma znaczenia, robi taki show i taką kasę dla wszystkich dookoła siebie, że słowo „geniusz” to za mało na określenie dla Rossiego. On jest geniuszem geniuszy :) Nawet wasze sprzeczki, to nic innego jak rezultat jego geniuszu :)

    • Chris.. tak jest Geniuszem marketingu, robi genialne Show, ale obawiam się, że my się sprzeczamy o aspekty sportowe. A w tym to nie jest tym Vale sprzed 2010r, czy nawet sprzed 2005 nie wspominając o kosmicznych wyścigach z początku kariery, dla których niejedną niedzielę spędziłem przed Eurosportem….

  8. Jego prowadzenie w tym momencie owszem, jest zaskoczeniem, ale niech się nie zdziwią niektórzy komentujący, jak Vale na ostatnich zakrętach będzie ogrywał Vinalesa na takich torach, jak Barcelona czy Misano. Od teraz będzie tylko lepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
210 zapytań w 1,759 sek