Rossi piąty, Hayden jedenasty podczas FP1

Pierwszy trening wolny podczas Grand Prix Kataru ułożył się bardzo dobrze dla Valentino Rossiego, a jego zespołowy kolega Nicky Hayden także był zadowolony.

Co prawda wiadomość ta na kolana nie powali, ale piąte miejsce w całej stawce i strata 0.727sek do lidera to póki co najlepsze osiągnięcie Włocha jako zawodnika Ducati. Po słabych zimowych testach, w trakcie pierwszego treningu wolnego na torze Losail #46 wskoczył do czołowej piątki, a do drugiego Daniego Pedrosy zabrakło mu zaledwie 0.117sek! To z pewnością napawa optymizmem, tym bardziej, że „The Doctor” najlepszy czas uzyskał na ostatnim, dziewiętnastym okrążeniu – dodatkowo na twardej oponie, na której jeździł przez całą sesję.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo dobrze pracowaliśmy przez całą sesję, systematycznie poprawiając się z każdym wyjazdem z boksu. Poprawiliśmy nieco ustawienia względem testów i od razu czułem się lepiej na GP11 – do tego stopnia, że już po kilku kółkach poprawiłem poniedziałkowy czas. Ostatni wyjazd był szczególnie dobry, a mój czas uzyskałem na twardej oponie, na której przejechałem wcześniej osiemnaście okrążeń. Straciłem nieco ponad jedną dziesiątą do drugiego miejsca, co bardzo mnie cieszy,” komentował 32’latek z Tavullii, który wygrał Grand Prix Kataru w ubiegłym roku, jeżdżąc jeszcze na Yamasze.

Czy tak dobry dzisiejszy wynik pozwala mieć nadzieję, że w swoim debiucie na Ducati 9’krotny Mistrz Świata wskoczy na podium? Wydaje się, że nieco za wcześnie na takie spekulacje… „Wiemy, że jeśli chcemy zaliczyć dobry wyścig, musimy poprawić się o pół sekundy, co postaramy się osiągnąć jutro. W każdym razie, chociaż musimy jeszcze ulepszyć kilka rzeczy, teraz nie muszę napierać tak mocno na motocykl, a lepiej mi się skręca. Z barkiem też jest już lepiej, dopiero pod koniec zacząłem tracić nieco siły. W każdym razie zobaczymy jak to będzie jutro, kiedy będziemy mieli dwie sesje. Dziś jesteśmy zadowoleni,” dodał Valentino Rossi.

Chociaż FP1 na Losail International Circuit dobrze rozpoczęło się dla Nicky’ego Haydena, to ostatecznie w tabeli czasów zajął on jedenaste miejsce. Amerykanin bardzo dobrze rozpoczął sesję, niemalże na samym początku poprawiając swój czas z testów. Później jednak nie był w stanie zaliczyć znacznego postępu i z wynikiem 1’56.910 uplasował się poza czołową dziesiątką. Warto jednak nadmienić, że do swojego team-partnera „Kentucky Kid” stracił nieco ponad cztery dziesiąte sekundy…

„Fajnie było znów wrócić do ścigania, dzisiejsze wyniki są bardziej miarodajne niż te z testów. Znów było trochę wietrznie, dodatkowo temperatura toru nie była naprawdę wysoka, ale patrząc na to, jak dużo piasku zostało nawiane na tor, asfalt był w idealnym stanie. Sesja rozpoczęła się bardzo dobrze, od razu wyjechałem na twardej tylnej i miękkiej przedniej oponie, co nie jest dla mnie idealnym połączeniem. Już jednak na czwartym okrążeniu poprawiłem mój czas z testów,” mówił natomiast #69.

W ubiegłorocznym wyścigu o Grand Prix Kataru Mistrz Świata sezonu 2006 do samej mety walczył z Andreą Dovizioso o najniższy stopień podium. Ostatecznie jednak to Włoch, na ostatniej prostej, okazał się lepszym. W tym roku nie ma raczej co liczyć na taką walkę w wykonaniu Nicky’ego… „Czułem się całkiem nieźle na motocyklu, ale od tamtego momentu nie byłem w stanie się znacznie poprawić. Oczywiście wszyscy pojechali szybciej, więc nie jestem zadowolony z tego czasu. Motocykl był podobny do tego z testów. Przed wyścigiem mamy jednak jeszcze kilka możliwości modyfikacji, więc jutro będziemy starali się dalej poprawić,” zakończył Hayden.