Valentino Rossi po pierwszym dniu testów w Jerez de la Frontera powiedział, że obecne poprawki, jakie w motocyklu zainstalowała Yamaha, nie pomogą w wyjściu z kryzysu. Podczas gdy rywale przyspieszali, Włoch miał ogromne problemy ze znalezieniem tempa i w konsekwencji zajął dopiero 17. pozycję. Dużo lepiej poszło innym zawodnikom na motocyklach Yamahy: Maverick Vinales był czwarty, a Franco Morbidelli z ekipy Petronas SRT – szósty.
„Problem jest taki, że nie wykonaliśmy dużego kroku naprzód. Gdy jeżdżę motocyklem, mamy wciąż mniej więcej te same problemy. W ogólnej klasyfikacji czasowej jestem bardzo daleko z tyłu, ponieważ mam problem, gdy założę nową oponę. Nie mogę więc wykonać szybkiego okrążenia, ale poza tym, podczas koncentrowania się na tempie wyścigowym, które jest najważniejsze, i tak nie jestem zbyt szybki.” – powiedział Valentino Rossi po zakończeniu pierwszego dnia testów.
„Czołowi goście jeżdżą szybciej w porównaniu do nas. Problem nie polega na właściwym wybraniu z dwóch dostępnych nowych silników, problem występuje na tym czy na innym silniku i nie są to poprawki, jakie potrzebujemy mieć. Takie jest moje zdanie.” – skomentował rozczarowany testami Włoch.
Rossi dodał również, że zespół Yamahy nie poprawił problemu z degradacją ogumienia, i w ten sposób japońska marka ustępuje już nie tylko Ducati, ale również Suzuki, gdy przychodzi do jazdy z używanymi oponami. „Maverick Vinales jest bardzo szybki, także i Franco jest szybki. Ale po przejechaniu kilku okrążeń nie tylko Ducati, ale i Suzuki mają lepsze tempo.”
„Jeśli ścigalibyśmy się jutro, mielibyśmy piąte, szóste albo siódme miejsce. Może czwarte, gdyby ktoś z przodu upadł. Ale na pewno nie walczylibyśmy o zwycięstwa.” – ocenia obecną sytuację włoski zawodnik.
The Doctor czuje, że obecna sytuacja Yamahy jest bardzo podobna do tej, w jakiej zespół znalazł się dokładnie rok temu – kiedy niemożliwe okazało się poprawienie motocykla. Włoch uważa jednak, że za wcześnie jest przewidywać, czy sezon 2019 będzie powtórką 2018.
„Jest za wcześnie, by tak mówić. Nie mamy problemu wyłącznie z silnikiem, tak jak uważacie. Mamy też problemy w innych obszarach, które są bardzo ważne. Można nad nimi pracować u modyfikować również w trakcie sezonu. Mamy nadzieję, że w końcu uda nam się poprawić sytuację.” – skomentował Valentino Rossi.
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha
I taka gadka będzie przez cały następny sezon.
Następne dwa sezony….
Każdy mistrz kiedyś powinien skończyć i przestać się ośmieszać.
A co jeśli Rossi ma rację ????
Poprawione silniki nie wystarczą . Potrzeba jeszcze zmienić kierowce albo i nawet dwóch. Wszyscy i wszystko jest winne tylko nie Oni („czyt. Rossi i Vinial”).
Rossi zawsze był wymagający ;) Nawet dominującą Hondę chciał poprawiać. Więc nic się nie zmieniło. Yamaha w tym roku miała gorszy sprzęt niż Suzuki.
Wy tak serio? Mówicie tak o zawodniku który zajął 3 miejsce na koniec 2018r i był najszybszy na Yamasze?
To frustraci, ciekawe że tak im zależy na umniejszaniu osiągnięć i umiejętności VR. Po co w ogóle męczą się czytając wypowiedzi Rossiego.
Pozdro dla prawdziwych fanów MotoGP!
Masz rację, od kilku lat nie lubię Rossiego, ale nie da się ukryć, że dalej jest groźny.
Guma z majtek cię nie ciśnie za bardzo ? Nikt nie umniejsza tytułów i zasług Valentego, tylko od połowy sezonu jest notoryczne zwalanie winy na motocykl, skoro ta Yamaha taka słaba to raczej wyścigów by nie prowadził , że glebił to inna bajka. Można być fanem ale nie fanatykiem.
No popatrz, a i tak dojechał trzeci:)
A winę na motocykl, zwalał też Vinales i jakie to ma znaczenie?
Jaki jest sens, w tym momencie sezonu, przyczepiania się do Rossiego?
Może bardziej, jako fan Doviego, powinieneś się zastanowić nad tym, czy będzie miał on od kogo zgapiać telemetrię w nadchodzącym sezonie?;)
Skoro trzeci tzn yamaha jednak nie taka słaba jak mówi. Fajnie, trzymam zawsze za niego kciuki ale uważnie oglądam wyścigi, w przyszłym roku będzie ciężko.
Dovi i Pertux forza !
Zawodnicy robią różnicę ;)
Wszyscy, ktorzy w tym roku jezdzili na motocyklach Yamahy narzekali na sprzet. Dziadek Rossi jest najstarszy w stawce a i tak jest trzeci w generalce. Jakby dostal porzadny sprzet, byloby jak dwa sezony temu. Nadal walczylby o tytul. Taka jest prawda. Jego osiagniecia lacznie z minionym sezonem mowia same za siebie. Dovi w tym wieku juz dawno bedzie na emeryturze. Poza tym Lorek odszedl z Ducati wiec nastapi regres w rozwoju motocykla. Wiec najlepiej zmien idola, bo za dwa lata Ducati wroci tam gdzie zawsze bylo ich miejsce. I wtedy ciebie guma zacznie cisnac.
VR żadko się przewraca w tym roku wyglądało jakby chciał wycisnąć więcej niż maszyna pozwalała i glebił.
Dokładnie, jeździł w wyścigach powyżej limitu. Dlatego sporo problemów miał.
Rossiego wysyła się na emeryturę regularnie co roku, zaczynając od 2013.
Jak to się mówi czasem w „sportowym żargonie”: psy szczekają, karawana idzie dalej! ;D
Czy powalczy o mistrzostwo, czy nie, chciałoby się zobaczyć jeszcze Rossiego zwyciężającego w wyścigu, najlepiej we Włoszech – bo jakże wspaniałym zwycięstwem było Misano w 2014 – ale nie obraziłbym się na wygraną podczas specjalnej, nocnej rundy w Katarze :)