Ducati wykorzystało już sześć dni testowych z ich etatowymi zawodnikami przed kolejnym sezonem. Na maszynie w specyfikacji 2012 raz jeszcze jeździł Valentino Rossi, raz jeszcze na torze Mugello.
Jak przyznał Włoch, producent z Bolonii zgromadził podczas czwartkowych testów mnóstwo użytecznych informacji na temat Desmosedici GP12. Ekipa Ducati ciężko pracowała na toskańskim torze, by jak najlepiej wykorzystać dzień testów. Wszak w trakcie obecnego cyklu zmagań każdy konstruktor ze swoimi etatowymi zawodnikami może zaliczyć łącznie osiem dni prób, podczas gdy dla Ducati był to już szósty – czterokrotnie na przyszłorocznym motocyklu jeździł #46, a dwa razy Nicky Hayden.
Próby na obiekcie Mugello trwały łącznie przez trzy dni, podczas gdy Valentino dołączył do zespołu podczas ostatniego z nich. Wcześniej na GP12 jeździł między innymi kierowca testowy Ducati – Franco Battaini. Wracając jednak do Rossiego… próby rozpoczął on dość niefortunnie, bowiem od upadku już na trzecim okrążeniu. Na szczęście wywrotka na wyjściu z sekcji Scarperia-Palagio okazała się być niegroźną i już wkrótce Włoch powrócił na tor.
Ekipa wraz z „The Doctorem” pracowała aż do godziny osiemnastej trzydzieści, a sam 32’latek z Tavullii pokonał łącznie osiemdziesiąt dwa okrążenia toru długiego na 5245m. „To był interesujący dzień i bardzo długi, bo testowaliśmy aż do wpół do siódmej. Rozwój motocykla wymaga wiele skupienia i wysiłku, ale jest też bardzo ekscytujący. Fajnie jest być częścią zespołu, który pracuje najlepiej jak można w tym samym kierunku,” komentował 9’krotny Mistrz Świata, który w tym sezonie, debiutanckim na Ducati Desmosedici, na podium stanął zaledwie raz.
Wraz z #46 na torze byli obecni między innymi Filippo Preziosi oraz Vittoriano Guareschi. I chociaż nie ujawniono wyników uzyskiwanych przez Rossiego, niektóre źródła mówią o czasach w granicach 1’48.05. „Potwierdziliśmy aspektów co do dalszego rozwoju GP12, sporo pracowaliśmy nad elektroniką i podwoziem, zbierając wiele przydatnych informacji dla Fillippo i chłopaków w fabryce. Prace są mocno zaawansowane, a my przygotowujemy się do kolejnego etapu rozwoju,” dodał na koniec Valentino.