Rossi testuje Ducati na 2012 rok! + VIDEO

Chociaż sezon 2011 dopiero się zaczął, wielu jest już myślami przy kolejnym cyklu zmagań… Dziś Valentino Rossi testował nowe „dziecko” Ducati, przygotowywane specjalnie na przyszłoroczny cykl zmagań!

Włoch dzisiejszego dnia posmakował nieco jazdy na Desmosedici GP12, którego silnik ma pojemność 1000cc, a cała maszyna jest zgodna z przyszłorocznymi wymogami regulaminowymi. To pierwszy motocykl w specyfikacji 2012, który mogliśmy zobaczyć na torze. Pierwsze próby z udziałem owej maszyny odbyły się, a właściwie wciąż odbywają, na hiszpańskim torze w Jerez de la Frontera.

Zaznaczmy może jeszcze to, że jak najbardziej te testy są zgodne z regulaminem MotoGP. Jak bowiem głosi jeden z jego punktów, pomiędzy wyścigami (z pominięciem oficjalnych sesji testowych) nie można wypróbowywać obecnych motocykli ścigających się w stawce – mowa oczywiście o etatowych zawodnikach. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że jazdy na maszynach produkcyjnych (patrz Rossi w sierpniu na Yamasze YZF-R1 i w styczniu na Ducati 1198S), a także na przyszłorocznych prototypach są dozwolone.

32’latek z Tavullii z boksu wyjechał krótko po godzinie jedenastej, przejeżdżając najpierw serię sześciu okrążeń, a później pokonując ich łącznie pięćdziesiąt. Zespół testowy Ducati, wraz z Franco Battainim pracował nad tegorocznym modelem Ducati, skupiając się na ustawieniach podwozia i elektroniki. Na tym przyszłorocznym Desmosedici wczoraj jeździł zarówno Włoch jak i Vittoriano Guareschi (notabene team-menadżer tegoż zespołu), dziś Valentino, a jutro dosiądzie go zespołowy kolega #46 – Nicky Hayden.

„Jestem zadowolony,” rozpoczął Valentino już po zakończeniu testów. „Podoba mi się GP12. Według mnie maszyna jest przyjemniejsza, dostarcza większej radości z jazdy. Po raz pierwszy jeździłem tym motocyklem po torze, więc mieliśmy sporo pracy do wykonania, ale silnik jest „milszy”. Świetnie się bawiłem, a dodatkowo udało się zaliczyć kilka fajnych uślizgów. Tym motocyklem będziemy się ścigali w przyszłym roku i było to bardzo ważne – i miłe – że wyjechałem nim na tor jako jeden z pierwszych,” dodał na koniec Rossi.

Chociaż z wyglądu GP12 bardzo przypomina tegoroczny model – dodatkowo malowanie jest praktycznie identyczne do GP11, to mimo wszystko różnią się czymś więcej niż tylko silnikiem. Zacznijmy może od zupełnie innego tylnego wahacza i dolnego wydechu. Inne są też owiewki, bo chociaż GP11 miało po jednym dużym wlocie z obu stron, o tyle w przyszłorocznej maszynie są to już dwa otwory z prawej strony i trzy z lewej.

Według serwisu Sportsmediaset czasy były zadowalające, ale inżynierowie głównie skupiali się na zużyciu paliwa. Bo chociaż silniki będą miały pojemność 1000cc, to zbiorniki nadal będą mogły mieścić maksymalnie 21 litrów paliwa. Maszyna ma też większy moment obrotowy, a sama jednostka napędowa, tak jak w tym roku, to „Big Bang”.

„Zdecydowaliśmy, że nasi fabryczni zawodnicy – dziś Valentino a jutro Nicky – wypróbują motocykl już na samym początku, ponieważ sądzimy, że ich opinie są niezbędne do rozpoczęcia prac rozwojowych we właściwy sposób. Możliwość pracy z Vale przez cały dzień to więcej, niż technicy mogli sobie wymarzyć. Zebraliśmy sporo danych, które przełożą się na dalsze projektowanie i rozwój przyszłorocznego motocykla. Pozytywne jest to, że rozwiązania wybrane przez inżynierów jeszcze w 2010 roku zostały teraz także zatwierdzone przez Valentino,” potwierdził natomiast Vittoriano Guareschi.

Valentino Rossi i jego pierwsze jazdy na Ducati Desmosedici GP12 na torze w Jerez de la Frontera: