Home / MotoGP / Rossi w Memoriale Bettegi

Rossi w Memoriale Bettegi

Dziś zakończył się rajd, w którym Vale mógł zmierzyć się z prawdziwymi rajdowymi gwiazdami (i tylko rajdowymi). Włoch niestety nie wypadł wspaniale, możliwe dlatego iż nawierzchnia była szutrowa, gdzie rajdowcy czuli się jak ryby w wodzie.

Dziś zakończył się rajd, w którym Vale mógł zmierzyć się z prawdziwymi rajdowymi gwiazdami (i tylko rajdowymi). Włoch niestety nie wypadł wspaniale, możliwe dlatego iż nawierzchnia była szutrowa, gdzie rajdowcy czuli się jak ryby w wodzie.

Jak już wspominaliśmy owa eliminacja odbyła trwała w dniach 7-8 grudnia. Wczoraj odbyły się treningi, kwalifikacje do turnieju Findomestic Night Sprint oraz sama rywalizacja. Zmagania były deszczowe, zaś Valentino zakończył treningi na ósmym miejscu z czasem okrążenia na poziomie 54 sekund w porównaniu do ok. 50 sek najszybszego Pettera Solberga.

Nie było to dobrą wróżbą na kwalifikacje, z których awansuje tylko czterech zawodników. I tak właśnie się stało, Rossi będąc w zielonej grupie przegrał połowę swoich pojedynków, w wyniku czego nie zakwalifikował się do finałów. Puchar Findomestic Night Sprint zdobył zespołowy kolega The Doctora, Mikko Hirvonen.

Wtorek przeznaczony został już na właściwą rywalizację o wygraną Memoriału Attilio Bettegi. Po nocnym deszczu, który sprawił iż tor stał się jeszcze bardziej śliski i błotnisty mogliśmy dzisiaj zobaczyć w treningach poprawę formy Rossiego, który zredukował swój najlepszy rezultat jednego „kółka” o 3 sekundy w porównaniu do dnia poprzedniego.

Poprawa ta nie wystarczyła jednak na wyjście z grupy, w której bardzo mocnymi okazali się być Marcus Grönholm oraz Sebastien Ogier. Finały odbyły się zatem już bez naszego mistrza, a działo się w nich wiele. Mogliśmy zobaczyć wyrównaną walkę Hirvonena z Ogierem, z której zwycięsko wyszedł ten pierwszy zgarniając wszystko co możliwe było do osiągnięcia w trakcie dwóch dni.

Lekko gorszą dyspozycję Rossiego niż na Monza łatwo wytłumaczyć inną nawierzchnią. We Włoszech ścigano się bowiem na asfalcie, na którym Vale jest dużo bardziej doświadczony (choćby lata na motocyklu). W Memoriale Bettegi, jeśli popatrzymy na poniższe zdjęcie łatwo zauważyć, iż samochody były w specyfikacji szutrowej, z takimi właśnie oponami, co wymaga całkowicie innego stylu jazdy — dużo bardziej widowiskowego dla kibiców, bowiem najszybciej przejeżdża się zakręt bokiem.

Zdjęcie: motorshow.it

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 1,038 sek