W przeszłości Valentino Rossi wygrywał na torze Mugello aż dziewięciokrotnie, w tym siedem razy z rzędu w klasie królewskiej. To czyni Włocha najbardziej utytułowanym zawodnikiem na toskańskim obiekcie, na którym to w ten weekend przyjdzie mu się ścigać po raz dwudziesty trzeci.
Nie dziwi więc, że „The Doctor” ma z tą trasą związanych wiele miłych wspomnień, a co ważniejsze – wręcz kocha on ten obiekt. Wspominał on nawet, iż ciężko jest wybrać najfajniejsze przeżycie z Mugello, bowiem jeździ na tym torze od 1996 roku, tak więc i pojedynków było niesamowicie dużo.
Gdy jednak podczas czwartkowej konferencji prasowej poproszono go o wskaznie swojego najlepszego wyścigu na włoskim torze, po chwili zastanowienia wskazał on ten z 2006 roku. Wówczas to do samej mety walczył on ze swoim rodakiem, Lorisem Capirossim o zwycięstwo, podczas gdy podium uzupełnił Amerykanin Nicky Hayden.
„Myślę, że najlepszy był wyścig z 2006, kiedy stoczyłem świetną walkę z Lorisem. Ja jeździłem na Yamasze i oponach Michelin, on na Ducati i Bridgestone’ach. I choć nasze pakiety były zupełnie inne, na koniec nasz poziom był identyczny” – komentował 34-latek z Tavullii.
Wspominając dalej ówczesne zmagania, #46 kontynuował: „Ostatnie okrążenie rozpoczęliśmy jadąc koło w koło, na ‘kresce’ nie dzieliło nas w zasadzie nic (w rzeczywistości było to 0.002sek – przyp. autora). To jedyny raz w mojej karierze, kiedy nie pamiętam ostatniego okrążenia! Fakt, że wygrałem, dotarł do mnie dopiero po przejechaniu linii mety. Myślę, że to moje najlepsze wspomnienie z Mugello.”
Triumf w 2008 był ostatnim dla Rossiego na tym torze, na którym to zresztą dwa lata później nabawił się najpoważniejszej kontuzji w swojej karierze – złamania prawej nogi. W ten weekend celem jest powrót na podium, a kto wie, może zapowiadane na niedzielę opady deszczu oraz doping tysięcy „Tifosi” dadzą Valentino w wyścigu coś więcej?
To na pewno nie było 0,002 sek, gdyż Rossi w środku ostatniego okrążenia zwyczajnie odjechał o Lorisa, który bardziej musiał bronić się przed Haydenem niż myśleć o zwycięstwie.
Po 22 okrążeniach Loris miał 0,002 przewagi, a wyścig (23 okrążenia) wygrał Rossi z przewagą 0,575;D
i tak jest słaby
a ty głupi
Wyluzuj, tutaj już każdy się nauczył, że Lawrie i Sebo404 to trole, takie ścierwa się pomija więc wiesz, olewaj :)