Wygląda na to, iż Valentino, który ostatnio przyznał, iż kończy posezonowe próby w samochodzie rajdowym wystartuje w przyszłym sezonie w wybranych rajdach z kalendarza WRC.
Wszystko za sprawą Olivera Quesnela, szefa fabrycznego zespołu Citroena Wygląda na to, iż Valentino, który ostatnio przyznał, iż kończy posezonowe próby w samochodzie rajdowym wystartuje w przyszłym sezonie w wybranych rajdach z kalendarza WRC.
Wszystko za sprawą Olivera Quesnela, szefa fabrycznego zespołu Citroena w World Rally Championship, który jest ponoć wielkim fanem MotoGP i nie opuszcza żadnego wyścigu tej kategorii, oglądając je oczywiście w telewizji. Quesnel żałuje także, iż Rossi i Loeb nie mieli okazji zmierzenia się z wyścigiem Formuły 1. To właśnie z jego ust padły zapewnienia, iż Valentino wystartuje w przyszłym sezonie w wybranych rajdach WRC, zaś sam #46 jeszcze nie wypowiedział się na ten temat.
Valentino przesiądzie się z Forda Focusa WRC do Citroena C4 WRC, przygotowanego przez prywatny zespół, jednak przy wsparciu fabrycznej ekipy. Nie podano, jakie dokładnie mają to być rajdy. Z wcześniejszych wypowiedzi The Doctora można wnioskować, iż jedną z rund powinien być Rajd Meksyku, który startuje piątego marca, nie kolidując z żadnymi testami MotoGP, ani też eliminacją.
Spekulować można na temat powodów, dla których Valentino zdecydował się na taki krok. Prawdopodobną przyczyną, podawaną także przy zapowiedzi startu w Meksyku jest to, iż w WRC sezon 2010 będzie ostatnim z rajdówkami, takimi jakie oglądaliśmy przez ostatnie kilkanaście lat. Od 2011 roku zostanie zmniejszona pojemność, Rossi chce więc pościgać się jeszcze swoim ulubionym typem samochodu rajdowego, przed jego odejściem na rajdową emerytuję.
”Jestem fanem motocykli i MotoGP” – rozpoczął Quesnel. ”Staram się nie opuścić żadnego wyścigu. Jestem też wielkim kibicem Valentino Rossiego. W mojej hierarchii sportów motorowych motocykle są przed rajdami, Le Mans i F1. Jestem pełen podziwu dla tego Włocha, który posiada niezwykłą charyzmę i z wielkim rozmachem zdobywa tytuły. Miał on niepewny rok, kiedy liczył na przejście do Ferrari. Niestety, taka legenda, tak samo jak Loeb, nie będzie ścigać się w F1, ponieważ oni startują po to, żeby wygrywać. Życzę Rossiemu, by pobił rekord Giacomo Agostiniego.
W WRC, Valentino może wiele osiągnąć. Zobaczymy w przyszłym roku, ponieważ zaliczy on kilka rajdów w prywatnym C4. Button jest mistrzem, ale wysoko oceniam też Kimiego Räikkönena, który wygrał wyścig w Ferrari, choć od lata nie prowadzono żadnych prac rozwojowych. Przejście Kimiego do rajdów to duży policzek dla F1 w systemie, który stawia tę dyscyplinę przed wszystkimi innymi. To pozytywne w tym przejściowym sezonie.[przejściowym dla WRC — przyp. red.] Prodrive dołączy do nas w 2011, zaś Volkswagen w 2012. Rajdy sięgnęły dna, ale WRC zaczyna powoli iść w górę. Informacja na temat startu Kimiego 908-ką w Le Mans jest tylko plotką i nigdy o tym nie myślałem. Jak do tej pory nasz klient Red Bull wynajął Citroena C4 dla WRC, a nie na wyścigi endurance.”
Wszystko rysuje się bardzo obiecująco dla 9-krotnego Mistrza Świata, pozostaje tylko jedno pytanie. Czy wzmożona aktywność w innych rodzajach sportów motorowych nie przyczyni się do problemów w klasie MotoGP? Tam przecież też trzeba włożyć duży wysiłek w zdobycie tytułu. Rossi mówił, iż ostatni sezon był najtrudniejszym w karierze, a przecież musiał walczyć tylko ze swoim zespołowym kolegą! Co będzie w 2010, kiedy prawdopodobnie zobaczymy w końcu Pedrosę i Stonera w pełni dyspozycji? Czy Valentino po dwóch tytułach nie poczuł się zbyt pewnie? Oby nie okazało się to zgubne.
Źródło: autoklub.pl