Valentino Rossi przyznał, że Yamaha powinna w dłuższej perspektywie rozważyć zmianę układu silnika w motocyklach MotoGP – z obecnego układu rzędowego, na układ V4, taki jaki mają Honda i Ducati, najwięksi rywale w królewskiej klasie, obecnie osiągający lepsze wyniki.
Yamaha czeka na zwycięstwo od ubiegłorocznego wyścigu w Assen i jest już blisko niechlubnego rekordu z sezonów 1996-1998, kiedy to nie udawało się wygrać przez 22 wyścigi. Obok Suzuki, Yamaha to jedyny producent, który korzysta z silników rzędowych.
Z jednostek V4 korzystają natomiast jeszcze Aprilia i KTM, oni jednak póki co nie zagrażają Yamasze. Rossi zapytany, czy Yamah powinna rozważyć zmianę układu silnika, powiedział: „Tak, to możliwe, że to również sam silnik jest problemem. Musimy powiedzieć, że Ducati i Honda nauczyły się od Yamahy, ponieważ Yamaha trzy lub cztery lata temu była bardzo płynna, a Honda i Ducati były o wiele bardziej agresywne.„
„Wygląda na to, że w ostatnich sezonach Ducati i Honda stały się bardziej jak Yamaha. Mają układ V, my mamy rzędowy. Może tak być.” – dodał włoski zawodnik, który słabo spisał się w domowej rundzie w Misano. „W ostatnich trzech sezonach, rozpoczynamy sezon na całkiem dobrym poziomie, ale potem w trakcie sezonu, a zwłaszcza w jego drugiej części, bardziej cierpimy technicznie.”
„Jeśli spojrzy się w moje wyniki, mam o wiele więcej pozycji na podium w pierwszej połowie niż w drugiej. I tak dzieje się już od trzech lat. Wygląda na to, że Ducati i Honda są w stanie lepiej rozwijać motocykl w porównaniu do nas. Więc to jest problem: Yamaha musi zrozumieć, czemu tak się dzieje.” – skomentował #46.
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha
Jak pisałem o tym miesiąc temu to mnie forumowi eksperci zjeść chcieli…..
Problem w tym, ze Yamsha nie ma doświadczenia w tego typu konstrukcji oczywiście na tym poziomie.
No ok, ale to jest wróżenie z fusów, nie wiem skąd ta pewność, że zmiana konfiguracji silnika cokolwiek poprawi. Rossi spekuluje, bo nie wiem, na jakiej podstawie może twierdzić, że V-ka poprawi to, co jest problemem. Mają problem, ok, ale Rossi/Viniales – mam wrażenie – nie mają absolutnie pojęcia, co jest nie tak, więc patrzą na innych… A że obecnie lepsze zespoły są na V, to jest to dość naturalne.
Generalnie rzecz biorąc – to chyba nie tak ma wyglądać, że Rossi i Vinales mają mieć pojęcie co jest nie tak. To raczej inżynierowie powinno się zastanawiać czy warto koncepcję silnika V4 brać pod uwagę czy nie. Owszem Rossi wypowiada się na ten temat ponieważ dziennikarze go o to zapytali i wygląda to jedynie na takie luźne dywagacje i faktycznie, wróżenie z fusów. Nigdy nie byłem w padoku i nigdy nie miałem do czynienia z wyścigami od strony zaplecza, ale wydaje mi się, że to powinno wyglądać tak, że inżynierowie coś wymyślają i potem dają to do oblatania zawodnikowi. Zawodnik powinien wrócić do boksu i dać informację zwrotną, czy czuje się z tymi zmianami lepiej, a inni inżynierowi powinni ocenić czy te zmiany przyczynią się do osiągnięcia lepszego czasu na jednym kółku/w całym wyścigu.
To, że niektórych zawodników uważa się za dobrych zawodników rozwojowych bierze się właśnie z tego, że potrafią dać jednoznaczne i celne informacje zwrotne, a nie dlatego, że znają techniczne aspekty konkretnego rozwiązania (chociaż nie musi się to wykluczać).
I mam takie subiektywne odczucie, że ani Rossi, ani Vinales nie są tego typu zawodnikami. A to subiektywne odczucie bierze się z kilku rzeczy. Rossi to ogromny talent, która zdarza się niezmiernie rzadko. Jego talent pozwala mu jeździć szybko nawet na kiepskiej konstrukcji. Swego czasu sporo się mówiło o tym, że za sukcesami Rossiego stoi Colin Edwards, który testował wszystkie części i zdecydowanie przychylił się do rozwoju samej Yamahy. Potem Lorenzo przejął taką rolę (z tym, że Lorenzo to też ogromny talent by być bardzo, bardzo szybkim na torze). Wydaje mi się, że legenda Lorenzo jako zawodnika, który umie popchnąć rozwój maszyny we właściwym kierunku już się ugruntowała.
A Vinales? Tak samo jak Rossi potrafi być szybkim, a nawet szybszym i jest to kandydat na bycie mistrzem. Ale debiutując w MotoGP trafił do garażu z Aleixem Espargaro, który nie jest kandydatem na mistrza, bo ani nie ma tej szybkości, ani nie umie wytrzymać ciśnienia, ale wydaje się, że ma sporo talentu jeśli chodzi o rozwój maszyny.
A na Hondzie to na czym jeździł????
Na Vce przecież.
Wydaje mi się, Yamaha nie jest już więcej w stanie wyciągnąć z rzędowego silnika albo inaczej konkurencja z V wyciska więcej.
Oczywiście są tory, które nie będą az tak uwidaczniały słabość Yamahy ale bądźmy szczerzy ile to już miesięcy bez wygranej?
Brak wygranej = zmiana koncepcji silnika? Jak wygrywała Yamaha, to inni trzymali się swoich konstrukcji. KRocket moim zdaniem dokładnie to ujął: do rozwoju nie wystarczą inżynierowie i nawet świetni kierowcy, ale bez doskonałego feedbacku „se neda”. To gdybanie, ale też mam wrażenie, że w tym jest problem.
Brak wygranej aż tak długo i co by tu nie ściemniać raczej mało optymistyczna przyszłość.
Doszli fo ściany z rzędowym silnikiem, który sam w sobie nie jest zły ale w połączeniu z obecna elektronika oraz oponami nie daje wyników na oczekiwanym poziomie.
@pbr No nie do końca się trzymali. Co prawda takich drastycznych zmian nie było, ale Honda już za Marqueza robiła duże zmiany: https://motogp.pl/motogp/przeprojektowany-silnik-hondy-kluczem-do-zwyciestw-marqueza/61168/
Ducati od czasu jak jeździł Rossi też kombinowało i szukało przyczyn problemów w silniku (m.in. kąt między cylindrami).
„– dodał włoski zawodnik, który słabo spisał się w domowej rundzie w Misano” no ok, ale spisał się słabo bo? popełniał za dużo błędów czy co? Czy może wypadałoby dopisać po przecinku ” ze względu na słabą dyspozycję Yamahy? lepszy postęp innych zespołów w trakcie sezonu?
Nie jestem Fanbojem czy jak to lubicie nazywać, ale to takie Polskie deptać tego co nie jest na hossie. Jak MM czy innemu zawodnikowi nie pójdą dwa sezony z różnego względu to o nim też będziemy tak pisać?
@Zyga – wystarczy, że Vinales pokazał w domowej rundzie, że można na tym motocyklu finiszować wyżej, świadczy że była to słaba runda dla Rossiego, nie tylko ze względu na sprzęt. Różnica nie jest może duża (3s?), ale jest faktem.
Ok, zgadzam się, ta runda była gorsza dla Rossiego. Jednak Rossi przeważnie zajmuje lepsze miejsca w wyścigach niż Viniales.
Życzę im obu fajnych rezultatów i nawet innym zawodnikom, nie jest tak, że tylko Rossiemu – dla jasności.
Oprócz braku silnika V został jeszcze jeden element został do rozważenia – KOLOR (chyba wszystko inne już było wymieniane). Ewidentnie widać, że w tym roku lepiej jeżdżą maszyny w ciepłych żarowiastych barwach z dodatkiem białego. Tej kwestii Yamaha i jej zawodnicy jeszcze nie podnosili. Jak najszybciej trzeba zmienić barwy na takie z czerwonym lub pomarańczowym i białym ;)
Ostatecznie można poczekać i zaryzykować w przyszłym roku z żarowiastym zielonym ;) Jeśli ktoś z kierownictwa Yamahy lub Rossi przeczyta tego posta, to idę o zakład, że taki właśnie kolor zobaczymy na fabrycznej Yamasze w sezonie 2019 :D .
Ze mnie taki inzynier jak z koziej d…y traba, ale wydaje mi sie, ze problem jest jednak przede wszystkim w elektronice. V-ka ma jedna tylko przewage nad rzedowym silnikiem. Lepszy przebieg momentu obrotowego. Moc nie jest problemem ani w jednym ani w drugim przypadku. Ale wystrojenie tego wszystkiego na najwyzszym poziomie juz moze byc problemem. Swiat poszedl do przodu a Yamaha zostala w tyle. Musza zmienic podejscie do tematu, inzynierow. Potrzebna jest swierza krew plus lepsza wspolpraca miedzy zespolem a zawodnikami. Telemetria telemetrią, ale to, ze nie sa w stanie precyzyjnie powiedziec na czym polega problem dobrze o nich nie swiadczy.
Podpisuję się pod tym.
Nie mogliby poprobowac wszystkiego ,wszystkich rozwiazan na jakis testach czy jest takie cos zabronione bo nie wiem?