Valentino Rossi przyznał, że jest rozczarowany swoją stratą do Marca Marqueza w wyścigu o GP Argentyny. Włoski zawodnik, mimo że niedzielny wyścig zakończył na drugim miejscu – najlepszym od lipca ubiegłego roku, finiszował 10 sekund za mistrzem świata z Hondy.
„Jestem zadowolony z trzeciej pozycji w mistrzostwach, za Marquezem i Dovim, którzy są faworytami. Ale myślę, że musimy podchodzić do spraw wyścig po wyścigu. W Yamasze jest dobra grupa, ciężko pracujemy ale wyzwanie jest bardzo trudne. Obaj z pewnością są faworytami, więc musimy zachować konkurencyjność i walczyć. I może pozostać bliżej Marqueza, po 10 sekund na mecie to wielka strata. Chciałbym tracić trzy sekundy i móc czasem go widzieć.” – powiedział Valentino Rossi.
Źródło: motorsport.com
Statystyki mowią ze najbliższy wyścig powinien wygladać podobnie Gdyby jednak VR wygrał to miałby co fetować :) A jestem przekonany że będzie robił wszystko by tak było W Ducati też będą chcieli podciąć skrzydła Hondzie
10 sekund to bylo po przejechaniu przez Marqueza ostatniego zakretu bez trzymanki ;)
Ta Marquez wyścig kończył spacerem i kontrolował tempo inaczej byłoby 20
To policzmy geniuszu arytmetyki: Na mecie myło +9.816
Ostatnie kółko MM93 pojechał 1’42.886 czyli 2,6 sek wolniej niż przedostatnie.
jego tempo spadło ’39 na 49 w ostatnich 4 kółkach o jakieś średnio 0,5 -0,6 sekundy.
Podsumujmy: +9.816 + 2,6 (ostatnie) + 1,5 sek (3×0,5) = niespełna 14 sekund przy założeniu, że by cisnął jak jeż.
Przypominam że Mareczek jechał na miękkiej mieszance (tył) i pod koniec wyciągu nawet jakby chciał to by nie zrobił 1.39.6. tak więc te 20 sekund to z d..y wyciągnąłeś. Szczęśliwie jutro ni zdajesz egzaminu z matmy w Gimnazjum, więc luz.
z ’39 wysokie na ’40 niskie miało być
Marquez jeździ w innej lidze i póki co reszta to szkółka niedzielna.