Bardzo rzadko się zdarza, by w stawce osiemnastu zawodników aż trzech z nich popełniło falstart. Dzisiejsze Grand Prix Japonii obfitowało jednak w tak nietypowe zdarzenia. Wszystko zaczęło się od Andrei Dovizioso, a jego śladem, niczym kostki domina, ruszyli Marco Simoncelli i Cal Crutchlow!
Falstart popełniony przez Marco Simoncelliego spowodował, iż musiał on przejechać karną rundę przez aleję serwisową. Ta kara spowodowała, że stracił szansę na stoczenie walki o podium. Mimo to emocji nie brakowało, bowiem Marco i Andrea Dovizioso w jednym momencie zjechali na aleję serwisową, a po powrocie na tor stoczyli znakomitą walkę o czwarte miejsce, która toczyła się do samej mety. W takich okolicznościach zdobycie czwartej pozycji, w tak wspaniałym stylu, jest sporym osiągnięciem, zasługującym na uznanie, jednak sam Simoncelli jest bardzo rozczarowany swoim zachowaniem:
„Popełniłem głupi błąd na starcie. Czerwone światła paliły się bardzo długo i kątem oka widziałem, jak Dovizioso rusza do przodu, więc leciutko puściłem sprzęgło, jednak to wystarczyło, bym został ukarany za popełnienie falstartu. Nie mogę sobie pozwolić na tego rodzaju błędy. Jestem ogromnie zły na siebie, szczególnie przez to, że po odbyciu kary jechałem bardzo dobrze. Dziś mógł być dla nas wielki dzień, podium ewidentnie było w naszym zasięgu, można nawet było pokusić o walkę o coś więcej. Jeśli chodzi o plusy, to miałem ogromną radość z walki na ostatnich okrążeniach z Dovizioso – kolejna rywalizacja pomiędzy nami – i jestem szczęśliwy, że go pokonałem. To było wspaniałe!”
Na dobry start przed własną publicznością, w domowym wyścigu, miał nadzieję Hiroshi Aoyama. Niestety, kłopoty z jazdą sprawiły, że Japończyk nie był w stanie wywalczyć lepszego rezultatu, niż dziewiąte miejsce:
„To był trudny wyścig. Niestety, przez brak odpowiedniej przyczepności, nie mogłem naciskać tak mocno, jak chciałem. Wczoraj było o wiele lepiej i teraz będziemy starali się wyjaśnić, dlaczego dzisiaj stało się inaczej. To bardzo dziwne, ale zmiany temperatury asfaltu na pewno mi nie pomogły, ponieważ walczyłem z tym, by uzyskać odpowiednią przyczepność przodu. Będę starał się nadrobić straty w następnym wyścigu”.