Różnice przyczepności w Hondach niepokoją Joana Mira

Joan Mir zakończył wyścig Sprint podczas weekendu GP Argentyny na ósmym miejscu, ale nie był w pełni zadowolony ze swojego tempa. Hiszpan zauważył, że motocykle Hondy nie prezentowały jednolitego poziomu osiągów, co wzbudziło jego zainteresowanie. Szczególnie zwrócił uwagę na różnice pomiędzy swoją maszyną a motocyklem Johanna Zarco z zespołu satelickiego LCR Honda.
„Jego trakcja jest w tej chwili lepsza niż moja” – stwierdził Mir, podkreślając przewagę Zarco w tej kluczowej kwestii. Francuz nie tylko zaprezentował solidne tempo na torze Termas de Río Hondo, ale także był najlepszym zawodnikiem Hondy w ten weekend, co potwierdziło jego trzecie miejsce w kwalifikacjach.
Różnice w osiągach motocykli RC213V nie umknęły uwadze Mira, który zastanawiał się nad przyczyną tej sytuacji. „Musimy to zrozumieć, bo Luca [Marini] też ma trudności, a oni aż tak nie cierpią w tym aspekcie” – dodał, odnosząc się do swojego zespołowego kolegi, który podobnie jak on borykał się z problemami z przyczepnością.
Choć wyścig nie poszedł po myśli Hiszpana, nie traci on wiary w możliwości dalszej poprawy motocykla. Wskazuje, że rozwój RC213V jest wciąż w toku i istnieje spory potencjał na poprawę osiągów. „Musimy to przeanalizować, bo oczywiście [Johann] Zarco i LCR wykonują świetną robotę, ale myślę, że mamy jeszcze pole do poprawy, więc cieszmy się z tego” – podsumował optymistycznie.
Wyniki sprintu pokazały, że Honda wciąż zmaga się z wyzwaniami, ale także, że możliwe są pozytywne zmiany. Praca wykonana przez Zarco i jego ekipę może być cennym źródłem informacji dla fabrycznego zespołu. Jeśli Mir i jego inżynierowie znajdą rozwiązanie problemów z trakcją, istnieje szansa, że w kolejnych rundach zawodnik Hondy będzie w stanie walczyć o lepsze pozycje.
Źródło: motorcyclesports.net