Fabryczni zawodnicy Suzuki czyli Loris Capirossi i Alvaro Bautista byli zadowoleni ze swoich GSV-R po zakończonych testach na obiekcie w Sepang. Motocykl jakim dysponowali był jeszcze daleki od tego, który zobaczymy w sezonie 2010.
W piątek Loris nieFabryczni zawodnicy Suzuki czyli Loris Capirossi i Alvaro Bautista byli zadowoleni ze swoich GSV-R po zakończonych testach na obiekcie w Sepang. Motocykl jakim dysponowali był jeszcze daleki od tego, który zobaczymy w sezonie 2010.
W piątek Loris nie spisał się tak dobrze jak dnia poprzedniego, kiedy to zakończył testy na czwartej pozycji. Maksimum tego co udało się dzisiaj osiągnąć to dziesiąta lokata z czasem 2’02.763sek uzyskanym na 25. z 48. przejechanych okrążeń.
Rezultat ten jest gorszy o 0.6sek od tego ze wczoraj, jednak nie martwi on nikogo, ponieważ Loris jak sam tłumaczy, testował wiele różnych rzeczy, zaś walka o czas nie była priorytetem. Ostatecznie Włoch w wynikach ogólnych, łączących dwa dni testów znalazł się na szóstej pozycji z czasem z pierwszego dnia.
Loris Capirossi:
”Podczas pierwszego dnia byłem zadowolony z czasów i naszej regularności, dodatkowo wiemy że z fabryki nadejdzie jeszcze wiele nowych części dla nas. Przed następnymi testami udam się do Suzuki aby dać inżynierom trochę wskazówek, w którym kierunku należy iść.
Byłem dzisiaj trochę sfrustrowany tym, że nie mogłem poprawić czasu ale z drugiej strony nie było aż tak źle dla nas, ponieważ próbowaliśmy dokładnie zrozumieć jak ustawiać ten motocykl i nie mogłem walczyć o czas. Testowaliśmy trzy różne podwozia i jedno pracowało bardzo dobrze, także różne zbiorniki paliwa — w sumie wykonaliśmy dobrą robotę.
Dokonaliśmy masy testów aby zrozumieć jaki jest bazowy motocykl na 2010 rok. Następny test tutaj na Sepang będzie ważny, ponieważ otrzymamy nowy silnik od Suzuki i będziemy mieć wtedy około 95% motocykla na nowy sezon. Dopiero wtedy będzie interesująco.”
Dla zespołowego kolegi Lorisa testy na Sepang były kolejną okazją aby uczyć się tego jak zachowuje się maszyna MotoGP. W ciągu dwóch dni udało się przejechać w sumie 88 okrążeń i w przeciwieństwie do Capirossiego Alvaro podczas ostatniego dnia nieznacznie poprawił swój czas.
Ostatecznie najlepszy rezultat to 2’03.274sek co w łączonej klasyfikacji obu dni dało niestety ostatnią pozycję, nie licząc zawodników testowych Yamahy. Bautista jest jednak zadowolony, wypróbował on wielu ustawień i powoli poprawia swój styl jazdy tak aby pasował do maszyny klasy królewskiej.
Alvaro Bautista:
”Był to mój pierwszy test tutaj na motocyklu MotoGP po długim czasie bez jazdy i zadziwiającym było zobaczyć o ile szybszy jest on w porównaniu do sprzętu z 250cc. Podczas pierwszego dnia musiałem uczyć się małymi kroczkami aby znaleźć lepszą szybkość, szkoda że drugiego dnia straciliśmy trochę czasu z powodu deszczu.
Jeździłem więc w mokrych warunkach i to była wielka frajda, ponieważ miałem mnóstwo uślizgów na wyjściu z zakrętów. Wypróbowałem też nowe zawieszenie, które bardzo różni się od starego, udało nam się poprawić czucie na nim ale pozostało mi jeszcze wiele pracy, aby na tym nowym zawieszeniu dojść do perfekcji. Podsumowując jestem szczęśliwy z tych testów i mam nadzieję na poprawę podczas następnych.”