Po raz pierwszy od sezonu 1996 na starcie wyścigu Motocyklowych Mistrzostw Świata nie zobaczymy Valentino Rossiego. Wspaniała seria Włocha, który nie opuścił ani jednych zmagań (a było ich dwieście trzydzieści), zakończy się dziś przy okazji startu do wyścigu na torze Mugello.
Wczoraj „The Doctor” zaliczył potężny upadek pod koniec drugiego treningu wolnego. 31’latek z Tavulli po high-sidedzie został zabrany do Clinica Mobile, gdzie stwierdzono u niego otwarte złamanie, z przemieszczeniem, prawej kości piszczelowej. Z tego też powodu już niedługo po wywrotce przetransportowano go helikopterem do szpitala we Florencji, gdzie niedługo później przeprowadzono operację.
Zabieg przebiegł pomyślnie, Włochowi założono zewnętrzny stabilizator, a w szpitalu pozostanie on mniej więcej do końca przyszłego tygodnia. Za sześć tygodni będzie mógł już poruszać się bez kul i dopiero wtedy lekarze zadecydują, co dalej. Prawdopodobnie jednak #46 na tor wyjedzie dopiero w połowie sierpnia przy okazji Grand Prix Czech na obiekcie Brno.
Wszystkie aktualności na temat stanu zdrowia Valentino przedstawialiśmy wczoraj tutaj. Więcej na temat operacji Rossiego można natomiast znaleźć pod tym adresem. Jeśli ktoś z kolei nie widział wywrotki 9’krotnego Mistrza Świata, może ją obejrzeć tutaj
Poniżej prezentujemy natomiast wypowiedzi niektórych zawodników klasy MotoGP, którzy zabrali głos w sprawie wypadku „The Doctora”…
Jorge Lorenzo (Fiat Yamaha, team-partner): „Muszę powiedzieć, że jest mi przykro z powodu Valentino. Wiem, jak jest ciężko kiedy jesteś kontuzjowany. Dla niego to tym gorsze, bo przewrócił się na swoim domowym torze, przed wieloma fanami, a dodatkowo widać było, jak bardzo cierpi. Mam nadzieję, że szybko wróci on do zdrowia, bowiem mistrzostwa nie są bez niego takie same.”
Casey Stoner (Ducati Marlboro): „Żal mi Valentino, bowiem wszyscy trzej zawodnicy będący w pierwszym rzędzie [Pedrosa, Lorenzo i Stoner] dobrze wiedzą, jak to jest być kontuzjowanym, jak to jest opuszczać wyścigi. Teraz ciężko mu będzie nawet trenować, więc życzę mu jak najszybszego powrotu do zdrowia.”
Nicky Hayden (Ducati Marlboro): „To naprawdę spore rozczarowanie dla Valentino, bowiem upadł on na swoim domowym torze, a przecież jest prawdziwym wojownikiem. Jego obecność w wyścigach jest ważna nie tylko dla nich samych, ale dla całego show. Nawet jeśli nigdy nie ułatwiał on nam zadania, wszyscy go szanują i nikt nie chce oglądać, jak jego kumpel cierpi. Żal mi zarówno Valentino, jak i jego fanów. Jedyne, co mi teraz pozostaje to życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia.”
Dani Pedrosa (Repsol Honda): „Nie widziałem wywrotki Valentino, ale z tego co słyszałem, to nie wyglądała ona najlepiej. Bardzo mi go szkoda, bowiem wielu zawodników ze stawki dobrze wie, jak to jest być kontuzjowanym. Mam nadzieję, że operacja powiedzie się pomyślnie, bowiem pierwszy zabieg zawsze jest najważniejszy.”
Andrea Dovizioso (Repsol Honda): „Naprawdę przykro mi, że Valentino się przewrócił. Zawsze nie jest dobrze, kiedy zawodnik upada, dlatego bardzo mi go szkoda. Życzę mu wszystkiego najlepszego i liczę, że wróci jak najszybciej.”
Colin Edwards (Monster Yamaha Tech3): „Żal mi Yamahy, a szczególnie Valentino, któremu życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Mistrzostwa bez niego to przecież nie to samo.”
Ben Spies (Monster Yamaha Tech3): „Szkoda, bardzo mi szkoda, zarówno Valentino, który jest kontuzjowany, jak i Yamahy oraz całych mistrzostw. Mam jednak nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i powróci jeszcze silniejszy.”
Marco Simoncelli (San Carlo Honda Gresini): „Oczywiście wypadek Valentino przyćmił nieco cały show, jaki się tu szykował. Odkąd oglądam wyścigi, on zawsze startował, więc teraz będzie to dziwna sytuacja. Jest mi go naprawdę szkoda, ale jedyne co mogę zrobić w tej sytuacji to powiedzieć, żeby wracał do nas jak najszybciej!”