Maverick Vinales po zdobyciu pole position do niedzielnego GP Austrii przyznał, że problemy silnikowe Yamahy rozwiązały się, mimo że ledwie w czwartek zespół poprosił inne ekipy o możliwość odblokowania pracy nad jednostkami napędowymi, w celu poprawienia niezawodności. Na Red Bull Ringu nie zostały również ograniczone obroty.
„Myślę, że problem z silnikiem został zażegnany. W tym momencie nie mamy żadnych kłopotów z jednostkami, więc myślę, że to już rozwiązane. Zobaczymy jak będzie, ale myślę, że to tor w Jerez i ogromne upały sprawiły, że silniki mocno ucierpiały.” – powiedział Hiszpan.
Zapytany o obroty powiedział: „Są takie same jak w Jerez. W tym momencie nie zrobiliśmy nic inaczej, motocykl ma swoją nominalną moc i tutaj, i w Brnie nie mieliśmy problemów z silnikiem. Dla mnie to była kwestia tych warunków w Jerez, były ekstremalne. Ale ucierpiały nie tylko nasze silniki, ale także innych producentów.” Yamaha co prawda była wolniejsza na Red Bull Ringu o 10 km/h od Ducati, ale to standardowe wartości.
Potwierdził to zresztą Fabio Quartararo. „Dysponujemy taką samą mocą jak w Jerez i Brnie. Nie ma tu nic do dodania.” – skomentował krótko Francuz z satelickiego zespołu Petronasa. Quartararo korzystał w kwalifikacjach w Austrii z nowego systemu startowego, regulującego wysokość tylnego zawieszenia, takiego jak ma Ducati.
„Jest ciężko. Korzystam z tego, ale nie jestem pewny czy działa poprawnie czy nie.” – ocenił „active holeshot device” Francuz. „Musimy bardziej sprawdzić, czy mamy jakieś korzyści czy nie, ale w trakcie weekendu wyścigowego trudno jeszcze będzie dobrze sobie z tym poradzić.” Dla odmiany, Vinales nie chciał jeszcze u siebie tego systemu.
Źródło: motorsport.com
Jak nic wlali Moto-doktora do oleju ;-)
A tak serio, to jak naprawili problem z zaworami bez modyfikacji silnika?
W sumie to ciekawe czy mogą sobie coś wlać do silnika, jakiś teflonowy czy inny grafenowy środek. Albo specjalny olej. Przy tak wysilonych jednostkach nawet drobna różnica może oznaczać być, albo nie być.
Może to temperatura w Hiszpanii zabijała jednostki, może wystarczyło inaczej poprowadzić dolot, wydech, czy coś innego? Czasami drobiazgi mogą zadecydować. Czasami jedna źle poprowadzona rurka może powodować nierównomierne nagrzewanie się lub zbyt duże. Prawdziwych powodów i tak pewnie nie poznamy, bo to są strzeżone tajemnice.
Nie mogą tego wlać wydaje mi się ze sprzęgło by się ślizgało.
Oni mają suche sprzęgła
Może coś poprawili w oprogramowaniu? Orientuje się ktoś czy modyfikacje oprogramowania są dozwolone czy też zamrożone w czasie sezonu?