Stuart Higgs, odpowiadający za organizację wyścigu o GP Wielkiej Brytanii powiedział, że w niedługim czasie udało mu się zagwarantować pełną obsługę wyścigów na wypadek, gdyby zostały one przeniesione na poniedziałek. Niestety, pomysł ten nie spodobał się niektórym zespołom fabrycznym i gdy okazało się, że w niedzielę nie da się rozegrać grand prix, zostało ono odwołane.
Higgs stoi na czele lokalnych mistrzostw British Superbike, na Silverstone pełnił natomiast rolę organizatora z ramienia federacji FIM. Upewnił się, że w poniedziałek będzie mógł skorzystać z pomocy ponad 300 wolontariuszy i pracowników, którzy w większości nawet nie czerpali korzyści finansowych z tego, co robili.
„Miałem moich kluczowych pomocników, dodatkowo ponad 280 marshalli, 30 lekarzy, sztab medyczny, 12 karetek pogotowia i helikopter medyczny – wszystko zostało w godzinę potwierdzone po moim pytaniu, czy byliby dostępni w poniedziałek.” – powiedział Stuart Higgs.
Źródło: bikesportnews.com
Szkoda, że nie na niedzielny. :)