Home / MotoGP / Smith: Czuję presję, wywołaną startami Miki Kallio

Smith: Czuję presję, wywołaną startami Miki Kallio

Zespół KTM w tym roku nie może liczyć zbyt mocno na punkty ze strony Bradley’a Smitha, bowiem zebrał ich tylko osiem. Dla porównania, Pol Espargaro ma ich już 26. Różnica między nimi na Silverstone wyniosła aż 18 sekund na korzyść Hiszpana, a przecież to domowy wyścig Smitha. Na domiar złego, po raz trzeci w tym roku w GP Aragonii pojedzie Mika Kallio.

„Nie mam złudzeń, presja na mnie jest szczególna, ze strony zespołu także, po ostatnich złych wynikach. Patrzymy na wszystkie możliwości wyjścia z tej sytuacji. Nie da się stworzyć cudu przez jedną noc, ale każdy mały krok będzie prowadził do lepszych wyników. KTM do tej pory był fantastyczny, naprawdę chcą razem ze mną osiągnąć sukces i robią wszystko, by mi pomóc.” – powiedział Bradley Smith w wywiadzie dla oficjalnej strony motogp.com.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Jednak po grand prix na Misano mamy rundę w Aragonii, gdzie Mika dołączy do zespołu. Jeśli Mika pokona mnie z taką samą przewagą jak w Austrii kilka tygodni temu, to jestem pewny, że pojawią się duże znaki zapytania.” – nie ma wątpliwości zawodnik z Wielkiej Brytanii.

„Zewnętrzna presja to coś innego, ale czułem ją już wcześniej, płynącą z prasy i mediów społecznościowych. To część tej roboty.” – powiedział Smith, który przed GP Wielkiej Brytanii dostał nowego szefa inżynierów. Został nim Esteban Garcia. Nie pomogło to jednak w osiągnięciu lepszego wyniku.

„Silverstone nie było łatwe, KTM był tam po raz pierwszy i nie mieliśmy żadnych zebranych danych, więc zaczynaliśmy od zera. Misano powinno być inne. Upewnijmy się, że pytania w Misano dotyczyć będą tego, że to najlepszy wynik w tym sezonie.” – zakończył.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Fot. Krystian Polak / MSFoto.pl

Jak często oglądasz wyścigi Formuły 1?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. W kontekscie ostatniego teatrzyku „RB kupuje Marqueza” to wygląda że ogólnie obaj zawodnicy KTM mają prawo obawiać się o swoją przyszłość – bo Pol także nie błyszczy w punktach jakoś wybitnie. Gdyby w Aprilli jechał jakiś zawodnik zamiast Lowesa to Aprilla miałaby dużą przewagę nad KTM, a na to chyba się nie zanosiło na początku sezonu. Dyskusje nad wymianą Smith/Kallio trochę bawią przy skali inwestowania w zawodników pokroju Marqueza.
    Wydaje się że obaj zawodnicy, oraz sympatyczny Kallio, to jednak o półkę za nisko dla zespołu z takimi ambicjami oraz finansami (?). Chyba że znowu wracamy do czarno-białej rzeczywistości i zamiast pieniaczenia o kupowaniu Marqueza myślimy o tym żeby w przyszłym sezonie przesunąć zdobycze punktowe o może nawet 20-40 punktów (ironia)…. To wtedy oczywiście trzeba myśleć że Kallio lepiej się czuje na tym moto i będzie w miarę regularnie dowoził punkty, uzupełniając zdobycze Pola albo przynajmniej nie będzie miał jakiejś przepastnej straty do kolegi zespołowego. Bo Smith wybitnie nie może się porozumieć z tym moto i zaczyna to być już mordęgą na miarę przygody Lowesa z Aprillą czy Rabata z Hondą.

    • Kallio dobrze sprawdza się jako tester, a może byłby jeszcze lepszy, gdyby startował na pełen etat. Jakby patrzeć tylko na wyniki Smitha to wygląda, jakby KTM cofał się w rozwoju. KTM musi zaliczyć przyzwoity sezon i dopiero myśleć o przyciągnięciu Marqueza, jeśli ten plan w ogóle szefowie zespołu faktycznie dopuszczają.

  2. POWTARZAM !!! Wymieniać, zmieniać, żegnać starych, witać nowych. Kto się ani nie sprawdził ani nie sprawdza musi odejść. W MGP nie ma miejsca dla dobrych lub bardzo dobrych. To miejsce dla wybitnych i zjawiskowych, obdarzonych naturalnym i spektakularnym talentem. Jeśli ekipę stać aby zatrudniać tylko dobrych i bardzo dobrych to dostają to co dostają i powinny wtedy się z tym pogodzić. Ekipę KTM tworzą dobrzy zawodnicy – jednak w MGP to za mało.

    • Może dajmy im trochę wiecej czasu niż nieco ponad pół roku?
      Aprilia jakieś przyzwoite rezultaty zaczeła osiągać dopiero po roku, a wcześniej miała doświadczenie z ART.
      KTM tego nie ma.
      Naprawdę uważasz że motocykl jest już super i tylko Pol i Bradley są zbyt ciency?

      • Fidell33 – KTM ma ogromne doświadczenie w sportach motocyklowych, ogromne pieniądze i gigantyczne pole manewru. Nie wiem więc czy trwanie przy Polu i Bradleyu to dobry wybór dla KTM który zapewni im progres czy też jest wręcz odwrotnie. Ja wykorzystywałabym wszelkie opcje z wymianą zawodników włącznie. Bo czas to właśnie jest to czego KTM-owi brakuje i nie wolno im trwonić ani jednej sekundy.

      • Nie mogę się z Tobą zgodzić.
        KTM doświadczenia w MotoGp nie ma, inne sporty motorowe to nie MotoGp.
        Mistrzostw nie wygrwa się tylko dlatego, że ktoś rzuca grube miliony.
        Udało się Hondzie w ostatnim sezonie 250cc ale to by wyjątek.
        Gdyby tak było w MotoGp to HRC zgarniało by mistrzostwo za mistrzostwem.

        Co trzeba robić żeby wygrywać pokazało Ducati, a czego nie należy robić pokazało Suzuki. Suzuki zrobiło to co Ty chcesz zrobić w KTM. I jak na tym wyszli?
        Dlaczego KTM brakuję czasu? Przecież miną lata za nim stanie do walki z HRC na poważnie. Butne deklaracje Pierera nie sprawią że KTM będzie szybszy. MotoGp to nie Moto3 czy Moto2.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,443 sek