Home / MotoGP / Spies drugi, jubilat Lorenzo piąty pierwszego dnia na Estoril

Spies drugi, jubilat Lorenzo piąty pierwszego dnia na Estoril

Nieco niespodziewanie dwukrotnie podczas dzisiejszych treningów wolnych na torze Estoril lepszym zawodnikiem z duetu Yamaha Factory Racing był Ben Spies. Świętujący dziś swoje 25-te urodziny Jorge Lorenzo uplasował się trzy „oczka” niżej niż jego team-partner i był piąty.

Zacznijmy od Amerykanina, który podczas porannej sesji treningowej, która odbywała się na wciąż wilgotnym torze, ustanowił najlepszy czas. Było to o tyle niespodziewane, że przecież podczas dwóch pierwszych rund obecnego cyklu zmagań #11 miał ogromne problemy i do mety dojeżdżał dwa razy na tej samej lokacie, z jakim ściga się numerem. W nieco „normalniejszym” FP2 natomiast, już na suchej nawierzchni, 28’latek z Memphis wcale nie zwalniał tempa i z wynikiem 1’38.717 oraz stratą 0.321sek do lidera Casey’a Stonera, uplasował się na drugim miejscu. Przed dalszą częścią weekendu Spies, korzystający z nowych ustawień, jest pozytywnie nastawiony.

„Dobrze dziś się czułem na motocyklu, ale jest jeszcze nieco wcześnie, to dopiero piątek. Najważniejsze jednak co muszę zrobić, to podziękować mojej ekipie, która dokonała ogromnej zmiany w motocyklu. Nie chodzi tu tylko o przód, ale także o zmienienie nieco mojej pozycji na taką, o jaką prosiłem i wydaje się, że jest w porządku,” mówił Ben, który dwukrotnie tutaj w klasie MotoGP nie dojeżdżał do mety. „Poprawiły się nie tylko czasy okrążeń, ale też jazda jest znacznie łatwiejsza niż przy kręceniu wolniejszych rezultatów w Jerez. Teraz motocykl jest szybki i łatwy w prowadzeniu, a my musimy dokonać jeszcze kilku poprawek. Bycie w czołowej trójce po dwóch trudnych weekendach, to naprawdę dobry start.”

Swoje dwudzieste piąte urodziny, a zarazem okrągłą, dziesiątą rocznicę startów w wyścigach Grand Prix świętował tymczasem Jorge Lorenzo. Podczas porannego treningu jako jeden z zaledwie dwóch kierowców Hiszpan w ogóle nie wyjechał z boksu. Po południu z kolei pokonał szesnaście okrążeń, notując na ostatnim z nich wynik 1’38.930. Tym samym #99 dzień zakończył na piątym miejscu ze stratą nieco ponad pół sekundy do swojego, póki co, najgroźniejszego rywala Stonera. Przed dalszą częścią weekendu Mistrz Świata sezonu 2010 ma jednak nadzieje na znaczną poprawę, tak by mógł w niedzielę walczyć o zwycięstwo.

„Dziś było tak całkiem-całkiem, bo nie znaleźliśmy odpowiednich ustawień M1-ki czy dobrego wyczucia motocykla. Według mnie nowy asfalt nie jest najlepszy, w sumie to chyba jest gorszy w niektórych miejscach niż rok temu. Pogoda także nie pomagała, bo zrobiło się kilka mokrych plam w niektórych sekcjach,” komentował tymczasem trzykrotny triumfator Grand Prix Portugalii w czterech ostatnich sezonach. To właśnie tu w 2008 roku „Por Fuera” wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP. „Chcemy jutro poprawić wiele rzeczy, a przede wszystkim tył motocykla, który w niektórych miejscach nie zachowuje się tak, jak powinien.”

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,604 sek