Pomimo, że Dani Pedrosa wywalczył dwie wizyty na podium w dwóch ostatnich wyścigach, to sądzi on, iż jeśli Honda chce znów wygrywać, musi poprawić swoją maszynę.
Hiszpan podczas przedsezonowych testów w Katarze przewrócił się, przez co kontuzji ulePomimo, że Dani Pedrosa wywalczył dwie wizyty na podium w dwóch ostatnich wyścigach, to sądzi on, iż jeśli Honda chce znów wygrywać, musi poprawić swoją maszynę.
Hiszpan podczas przedsezonowych testów w Katarze przewrócił się, przez co kontuzji uległo jego kolano i ramię. Z tego też powodu #3 opuścił ostatni dzień prób na torze Losail, a na koniec marca nie pojawił się w Jerez de la Frontera. Przez to nie miał on zbyt wiele czasu na poprawę RC 212V. 23’latek z Sabadell na pytania o konkurencyjność Hondy wciąż udzielał wymijających odpowiedzi, mówiąc, że miał zbyt mało czasu, by móc ją oceniać…
W Grand Prix Kataru Pedrosa był dopiero jedenasty, a w rundzie na obiekcie Motegi (domowym wyścigu Hondy) wywalczył trzecie miejsce. Ta lokata na podium i tak była świetnym wynikiem, bowiem po niedzielnych zmaganiach okazało się, że przednia opona Bridgestone w motocyklu z numerem #3 o mały włos się nie rozleciała! Z kolei w odbywającym się ostatnio weekendzie w ojczyźnie Dani’ego, udało mu się przez 17-cie z 27-miu okrążeń przewodzić stawce zawodników. Później jednak został wyprzedzony przez Valentino Rossi’ego i nie udało mu się odzyskać swej pozycji.
„Trudno jest powiedzieć, w jakim kierunku iść, jeśli chodzi o rozwój motocykla,” stwierdził zawodnik Repsol Honda Team dla hiszpańskiego magazynu Marca. „Ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, czego nam potrzeba, ale jedno co wiem na pewno to to, że nie mogę pokazać w pełni swojego potencjału.”
Głównym problemem w RC 212V wydaje się podwozie, a dokładniej nieumiejętność dopasowania go do nowych gum Bridgestone. Niektórzy zawodnicy (np. Toni Elias) nie mogą dobrze rozgrzać tylnej opony. I choć kierowcy ekipy San Carlo Honda Gresini na mieszankach japońskiego producenta ścigają się od dawna (a Pedrosa od GP Indianapolis w 2008 roku), to wciąż wydaje się, iż wprowadzenie jednego producenta opon do MotoGP najbardziej odbiło się właśnie na Hondzie. Menadżer zespołu Repsola — Kazuhiko Yamano stwierdził, że RC 212V musi ulec poprawie. Nawet kierowcy satelickich teamów, którzy zwykle są ostrożni w krytykowaniu HRC (Honda Racing Corporation), teraz otwarcie przyznają, że z podwoziem nowej Hondy coś wyraźnie jest nie tak.
Sami kierowcy fabrycznego zespołu japońskiego producenta — wcześniej wspomniany Pedrosa oraz Andrea Dovizioso nie są pewni, czy aby na pewno nowe podwozie będzie lepsze do tego, które już mają. „Musimy poczynić zmiany, ponieważ zarówno ja jak i mój team-partner oraz mechanicy wiedzą, że motocykl ma spore ograniczenia. Aby wygrać, musimy poprawić maszynę,” stwierdził 23’latek z Sabadell po czym dodał: „Moje wyniki mogą maskować problemy, ale one nie zniknęły… popatrzcie na rezultaty innych zawodników Hondy. W Jerez zakończyli oni zmagania ponad pół minuty za zwycięzcą.”
Pedrosa, z dorobkiem 41 punktów, zajmuje teraz trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, ex-aequo z Jorge Lorenzo. Strata Hiszpana do liderującego Rossi’ego wynosi już 24 „oczka”. Z kolei #4 ma 11 punktów mniej od Dani’ego.