Stoner na Pole Position, Hayden czwarty

Obaj zawodnicy fabrycznego zespołu Ducati od początku weekendu na obiekcie Motorland Aragon prezentują się z bardzo dobrej strony. Nie inaczej było i podczas kwalifikacji, dzięki czemu kierowcy bolońskiej ekipy rozpoczną jutrzejszy wyścig o Gran Premio A-Style de Aragon z czołowych pozycji na starcie.

Do tej pory Casey Stoner nie odniósł w tym sezonie ani jednego zwycięstwa, jednak kto wie, czy nie zmieni się to już jutro. Po tym, jak zarówno w trakcie porannego treningu jak i w samych kwalifikacjach Australijczyk prezentował się z naprawdę dobrej strony, wywalczył on w QP pierwsze pole startowe. Dla #27 jest to pierwsze PP od czasu kwietniowej rundy na Losail. Dziś Mistrz Świata z sezonu 2007 nieco eksperymentował z rozkładem masy, dzięki czemu uzyskał więcej przyczepności, a jego Desmosedici GP10 stało się łatwiejsze do prowadzenia.

„W ciągu kilku ostatnich rund próbowaliśmy wielu rzeczy, by motocykl był szybszy, jednak bez większych postępów. Wygląda jednak na to, że tu znaleźliśmy to „coś”. Odrobinę zmieniliśmy rozkład masy, dzięki czemu uzyskałem więcej przyczepności i ogólnej szybkości. Może wynika to z tego, że nasz motocykl pasuje do tego obiektu, jednak tak czy inaczej cieszę się z powrotu na Pole Position od czasu tego, które wywalczyłem w Katarze,” komentował 24’latek z Kurri-Kurri, który drugiego Jorge Lorenzo pokonał o trzy dziesiąte sekundy. I chociaż jak zwykle Casey przejechał bardzo mało okrążeń, to podczas każdego z nich był niezwykle szybki.

Wydaje się, że w Aragonii Stoner ma jedne z największych szans na niedzielne zwycięstwo od czasu otwierającej sezon rundy na Losail. Czy tak się jednak stanie? Niejednokrotnie już w tym roku od początku weekendu Australijczyk prezentował bardzo dobre tempo, jednak równie dobrego rytmu nie miał w niedzielę. „Lubię jazdę na nowych obiektach, na których nie pokonało się miliona kilometrów – to zawsze coś odświeżającego. Musimy poczekać i zobaczyć, co stanie się podczas wyścigu i sprawdzić, czy będziemy w stanie utrzymać się za tymi facetami [Lorenzo i Pedrosą – przyp. autora]. Kilka razy już w tym roku wydawało się, że będziemy walczyli o zwycięstwo, jednak tak się nie stało. Nie chcemy więc niczego przewidywać, ale liczę na dobre zmagania, do których jestem pozytywnie nastawiony,” dodał na koniec Mistrz Świata z sezonu 2007.

Zadowolony po sesji kwalifikacyjnej był również zespołowy kolega Stonera – Nicky Hayden. Od startu weekendu na Motorland Aragon prezentuje się z bardzo dobrej strony, kończąc każdy trening w czołowej czwórce. Podczas kwalifikacji do pierwszego rzędu zabrakło mu zaledwie 0.163sek, jednakże pomimo tego i tak zajął w nich czwartą pozycję. Być może byłby w stanie wskoczyć do TOP3, jednak zaraz po rozpoczęciu swojego ostatniego pomiarowego okrążenia popełnił dość poważny błąd. Warto też zaznaczyć, że w ten weekend wyraźnie widoczne są różnice w prędkościach maksymalnych osiąganych przez poszczególnych zawodników. 29’latek z Owensboro w tej akurat klasyfikacji jest wolniejszy od swojego team-partnera o blisko sześć kilometrów na godzinę.

„Ogólnie rzecz biorąc, to był dla nas pozytywny dzień. Mieliśmy dwie suche sesje, podczas których dobrze się bawiłem. Z każdym kolejnym treningiem nieustannie się poprawiamy, motocykl jest coraz szybszy i chociaż miło byłoby być w pierwszym rzędzie, to straciliśmy do niego tylko jedną dziesiątą sekundy. Mój zespół wykonał naprawdę dobrą robotę, z czego jesteśmy niezwykle zadowoleni,” komentował Mistrz Świata z sezonu 2006, który bądź co bądź tegoroczne sesje kwalifikacyjne w swoim wykonaniu, pomimo kilku „wpadek”, może uznać za udane. Dzięki temu w klasyfikacji walki o BMW M Award zajmuje ósmą lokatę, a z dzisiejszego czwartego miejsca może być tym bardziej zadowolony, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż dwa tygodnie temu podczas QP na obiekcie w Misano Adriatico był… czternasty!

Dziś „Kentucky Kid” wypróbował też w swoim Desmosedici GP10 nowe, szersze owiewki. Dzięki nim powinien uzyskiwać na najdłuższej prostej toru Motorland Aragon większe prędkości. Pomimo tego jednak nadal nieco traci do lidera tej klasyfikacji – Daniego Pedrosy, oraz znajdującego się równie wysoko Stonera. „Pierwsze miejsce Casey’a i moje czwarte pokazuje, jak dobrze spisuje się tu nasz motocykl. Na symulatorze Ducati moje najlepsze kółko wyniosło 1’49.1, a w kwalifikacjach pojechałem 1’48.9, co pokazuje, że chłopaki w Bolonii wykonali kawał dobrej roboty. Nadszedł czas, bym jutro im się zrewanżował i uzyskał dobry wynik zarówno dla nich, jak i dla siebie,” zakończył #69.