Home / MotoGP / Stoner po raz pierwszy w MotoGP wygrywa na Estoril

Stoner po raz pierwszy w MotoGP wygrywa na Estoril

Emocji, błędów i upadków podczas wyścigu klasy MotoGP na portugalskim torze Estoril, prawdopodobnie ostatnim na tym obiekcie, nie brakowało. Ostatecznie obronną ręką wyszedł Casey Stoner, który wygrał po raz drugi z rzędu i pierwszy raz w karierze, w klasie królewskiej, na tej trasie!

Tak jak informowaliśmy już wcześniej, w dzisiejszych zmaganiach udziału nie wziął Colin Edwards. Amerykanin po kolizji z Randym de Punietem w kwalifikacjach i wywrotce, złamał lewy obojczyk i jutro przejdzie operację w Barcelonie. Jako, że do wyścigu #5 zakwalifikował się na pozycji numer osiemnaście, wszyscy trzej kierowcy, którzy znaleźli się w QP za nim, na starcie przesunęli się o jedno „oczko” w górę.

Zgodnie z oczekiwaniami zawodnicy klasy królewskiej ruszyli do wyścigu o Grand Prix Portugalii na suchej nawierzchni i przy świecącym słońcu. Temperatura nawierzchni wynosiła trzydzieści trzy stopnie Celsjusza, a termometry znajdujące się wokół obiektu wskazywały siedemnaście „kresek”. Wilgotność wahała się na poziomie sześćdziesięciu procent, a wiatr wiał z prędkością 14 km/h.

Ze startu bardzo dobrze wyszli obaj zawodnicy Repsol Hondy, którzy zajmowali dwa pierwsze miejsca na starcie. W pierwszym zakręcie na pozycji lidera zameldował się Dani Pedrosa, którego po zewnętrznej próbował objechać Casey Stoner. Za tą dwójką jechali Jorge Lorenzo i Ben Spies. Na wyjściu z pierwszego zakrętu uślizg tyłu zaliczył jednak #26, przez co na czoło stawki wyszedł Australijczyk, a na drugie miejsce „Por Fuera”. Piąte i szóste miejsce okupowali natomiast dwaj kierowcy Monster Yamaha Tech3, za którymi jechał Alvaro Bautista, Nicky Hayden i Valentino Rossi, a czołową dziesiątkę uzupełniał Stefan Bradl, jadący przez Hectorem Barberą.

Jeszcze na pierwszym okrążeniu szybko odjeżdżać od #99 zaczął liderujący Stoner, który z każdym zakrętem zyskiwał nad nim kolejne części sekundy. Przed „Kentucky Kida” natomiast wskoczyli jeszcze, kolejno na ósme i dziewiąte miejsce, jego team-partner Rossi oraz debiutujący w MotoGP #6. Problemy na wyjściu z ostatniego zakrętu miał natomiast Ben Spies, ale nie sprawiło to straty pozycji.

Na dohamowaniu do pierwszego zakrętu drugiego kółka Valentino wyszedł na siódme miejsce przed Bautistę, a za tą dwójką nadal jechał Bradl. Słabe tempo prezentował na początku Hayden, który już na drugim kółku spadł na pozycję numer jedenaście po tym, jak pokonał go Barbera. W szóstym zakręcie natomiast, a więc w tak zwanej „Wewnętrznej Parabolice” błąd popełnił Spies. Amerykanin wyjechał niezwykle szeroko, przez co spadł z czwartego na szóste miejsce.

Już w pierwszym zakręcie trzeciej cyrkulacji doszło do zmiany na pozycji numer siedem, bowiem przed Rossiego powrócił „SuperBauti”. Hiszpan nie zwalniał tempa, bo pod koniec okrążenia znalazł się już na lokacie numer sześć po tym, jak pokonał Spiesa. Przewaga Stonera nad Lorenzo wynosiła w tym momencie ponad półtorej sekundy i wydawało się, że jest już przysłowiowo pozamiatane. Jorge, który wygrywał tu trzykrotnie w czterech ostatnich sezonach nie zmierzał jednak odpuszczać i pomału zaczął gonić swojego głównego rywala. Nieco za #99 jechał jego rodak Pedrosa, a cała pierwsza trójka zyskiwała coraz więcej dystansu nad resztą stawki.

Wielu zawodników atakowało podczas tego wyścigu w pierwszym zakręcie i nie inaczej zrobił Andrea Dovizioso. Na początku piątego okrążenia Włoch wyszedł bowiem na czwarte miejsce przed swojego team-partnera Crutchlowa i wydawało się, że nieco mu odjechał. W międzyczasie w dalszej części stawki na czele pośród kierowców CRT jechał Aleix Espargaro, który wyprzedził na jednej z pierwszych cyrkulacji Yonny’ego Hernandeza. Piętnasty był z kolei, mocno obolały po wypadku w kwalifikacjach, Randy de Puniet.

Coraz słabiej jechał, tak jak w poprzednich dwóch rundach, Spies. Na szóstym kółku, już na jego początku, Ben spadł na dziesiąte miejsce po tym, jak wyprzedzili go Valentino i Stefan. Sekundę przed Włochem jechał natomiast, na pozycji numer sześć, Bautista. Czołowa trójka natomiast jechała coraz bliżej siebie, bowiem Lorenzo pomału zmniejszał stratę do Stonera, a do swojego rodaka dojeżdżał też trzeci wtedy Pedrosa. Na początku ósmej cyrkulacji w pierwszym zakręcie na czwarte miejsce przed Dovizioso chciał wyjść jego team-partner Crutchlow, ale Cal zbyt mocno opóźnił hamowanie i wyjechał niezwykle szeroko.

Na dwunastym kółku doszło do kilku zmian jeśli chodzi o zawodników CRT. Na deskach wylądował w dwunastym zakręcie Mattia Pasini, który wówczas to jechał na piętnastym miejscu. Na końcu tej cyrkulacji zaś do boksu zjechał, mocno poobijany po wywrotce w warm-upie, Ivan Silva. Zarówno dla Włocha jak i Hiszpana był to koniec walki w Grand Prix Portugalii.

W czołówce w dalszym ciągu prowadził Stoner, ale miał on dosłownie kilka dziesiątych przewagi nad Lorenzo. Całkiem blisko tej dwójki jechał też Pedrosa, który zmierzał po setne podium w Grand Prix. Do czwartego Andrei Dovizioso w dalszym ciągu nieco tracił #35. Brytyjczyka natomiast pomału doganiał szósty Bautista. Przed Stefana Bradla, który pojechał szeroko w „Wewnętrznej Parabolice”, wyszedł z kolei Spies i Amerykanin był już ósmy.

O bycie najlepszym pośród zawodników CRT walczył duet ekipy Power Electronics Aspar, spośród którego póki co górą był #41. Na siedemnastym kółku jednak z dalszą rywalizacją, po uślizgu tyłu w trzecim zakręcie, pożegnał się Yonny Hernadnez. Tym samym w stawce nie mieliśmy już obu kierowców teamu Avintia Blusens. Dwa okrążenia po wywrotce Kolumbijczyka, do boksu zjechał i ostatecznie wycofał się z dalszej rywalizacji James Ellison. W tym momencie w stawce mieliśmy zatem zaledwie szesnastu zawodników.

W czołówce natomiast nic się nie zmieniało, pozycje w TOP6 były wciąż te same. Siódmy nadal jechał Rossi, który miał kilka sekund przewagi nad, wciąż walczącymi, Bradlem i Spiesem. Czołową dziesiątkę uzupełniał Hector Barbera, za którym ze stratą kilku sekund jechał Nicky Hayden, a najwolniejszym z kierowców prototypowych był Karel Abraham. Czech, który nie ukończył dwóch pierwszych wyścigów sezonu, do mety jednak nie dojechał także i dziś. Na dwudziestej trzeciej cyrkulacji, w zakręcie numer siedem wylądował on na deskach i chociaż próbował wrócić do rywalizacji, ostatecznie nie było mu to dane.

Do samego końca na czele nic się nie zmieniło. Pod sam koniec Casey Stoner nieco odjechał i ostatecznie sięgnął po swoje drugie z rzędu zwycięstwo w tym sezonie. Dla Australijczyka to pierwszy w karierze zawodnika MotoGP triumf na torze Estoril. Dzięki temu, że drugi na mecie był Jorge Lorenzo, to właśnie #1 objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Hiszpan jeżdżący na Yamasze traci jednak do niego zaledwie jeden punkt. Podium uzupełnił, finiszując po raz setny w karierze w czołowej trójce, Dani Pedrosa. Tą samą lokatę #26 zajmuje także i w „generalce”.

Czwarty do mety dojechał Andrea Dovizioso, notując najlepszy finisz w tym sezonie, a zarazem na Yamasze. Choć pod koniec zbliżył się do niego Cal Crutchlow, to jednak popełnił błąd i nie był w stanie pokonać Włocha. Tym samym trzecią rundę z rzędu mamy sytuację, gdy czwarte i piąte miejsce pada łupem duetu ekipy Monster Yamaha Tech3. Raz jeszcze szósty był Alvaro Bautista, a najlepszy finisz w tym sezonie zaliczył, ostatecznie siódmy, Valentino Rossi. Pod sam koniec Ben Spies odjechał od Stefana Bradla i bezpiecznie dowiózł do mety ósmą lokatę – najlepszą w tym roku. Niemiec musiał zadowolić się pozycją numer dziewięć, podczas gdy czołową dziesiątkę uzupełnił Hector Barbera.

Tym razem najsłabszym z zawodników Ducati okazał się być Nicky Hayden, który przez cały wyścig prezentował naprawdę słabe tempo. Walkę o bycie najlepszym pośród kierowców CRT ostatecznie wygrał ze swoim team-partnerem Aleix Espargaro. Hiszpan był dwunasty także i w Jerez, a tym razem trzynasta lokata przypadła Randy’emu de Punietowi. Stawkę uzupełnili natomiast dwaj Włosi – Michele Pirro i Danilo Petrucci. Dla kierowcy ekipy San Carlo Honda Gresini to pierwsze punkty w MotoGP, podczas gdy dla #9 to drugi wyścig zakończony w TOP15 z rzędu.

Teraz karuzelę Motocyklowych Mistrzostw Świata czeka ponad tygodniowa przerwa, bowiem kolejny raz zawodnicy ścigać się będą za niecałe dwa tygodnie na francuskim torze Le Mans. Kierowcy MotoGP jutro jeszcze wezmą z kolei udział w testach na torze Estoril.

 

Wyniki wyścigu klasy MotoGP w Portugalii:
1. Casey Stoner      (AUS)  Repsol Honda             RC213V        45’37.513
2. Jorge Lorenzo     (SPA)  Yamaha Factory Racing    YZR-M1        45’38.934
3. Dani Pedrosa      (SPA)  Repsol Honda             RC213V        45’41.134
4. Andrea Dovizioso  (ITA)  Monster Yamaha Tech3     YZR-M1        45’51.359
5. Cal Crutchlow     (GBR)  Monster Yamaha Tech3     YZR-M1        45’54.203
6. Alvaro Bautista   (SPA)  San Carlo Honda Gresini  RC213V        45’59.397
7. Valentino Rossi   (ITA)  Ducati Team              GP12          46’04.310
8. Ben Spies         (USA)  Yamaha Factory Racing    YZR-M1        46’10.775
9. Stefan Bradl      (GER)  LCR Honda MotoGP         RC213V        46’13.380
10. Hector Barbera   (SPA)  Pramac Racing            GP12          46’30.876
11. Nicky Hayden     (USA)  Ducati Team              GP12          46’40.143
12. Aleix Espargaro  (SPA)  Power Electronics Aspar  ART           46’58.249 *
13. Randy De Puniet  (FRA)  Power Electronics Aspar  ART           47’00.996 *
14. Michele Pirro    (ITA)  San Carlo Honda Gresini  FTR-Honda     47’15.418 *
15. Danilo Petrucci  (ITA)  Came IodaRacing          Ioda-Aprilia  46’01.358 *
--- Nie ukończyli ---
    Karel Abraham    (CZE)  Cardion AB Motoracing    GP12          39'52.674
    James Ellison    (GBR)  Paul Bird Motorsport     ART           30'51.198 *
    Yonny Hernandez  (COL)  Avintia Blusens          FTR-Kawasaki  26'59.749 *
    Mattia Pasini    (ITA)  Speed Master             ART           18'33.107 *
    Ivan Silva       (SPA)  Avintia Blusens          FTR-Kawasaki  19'10.392 *
* zawodnik CRT

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarzy 21

  1. wyścig trochę nudny, cieszy postęp Rossiego, a z Abrahamem to jest teraz tak, że można się zakładać nie o to, czy się wywróci, tylko na którym okrążeniu

  2. niby czemu miałoby być we francji tak, jak w katarze? Jutro są testy, a więc trochę nowych częsci. Pozatym tor w le mans jest bardzo podobny do estoril. W końcu Rossi przyznał że w końcu próbuje przystosować siebie do motocykla, a nie motocykla do siebie, co powinno być lepsze.

  3. dokładnie jestem za! Jak dla mnie wyścig Rossiego całkiem całkiem.Jutro testy zobaczymy. A tak poza tym mam wrażenie ze debiutanci typu Pasini czy Silva nie dają sobie rady z litrówkami.
    ROSSI GRANDE PER SEMPRE!

  4. Casey ponownie po profesorsku rozegrał wyścig. Brawo! Oby tak przez cały sezon, bo gęby Lorenzo na pierwszym miejscu nie chce mi się oglądac. Bardzo ładnie Dani – ponownie w cieniu swojego partnera, ale jest w kontakcie. :) Ben niestety robi za testera i stąd słabe wyniki. Jest słabszy nawet o satelickich! To nie wynik słabej postawy zawodnika – tu problemem jest źle przygotowany motocykl. No ale skoro skupiają się na jednym… ;/ Dovi wreszcie wygrał wewnętrzny pojedynek z Calem! Liczę na wyrównany pojedynek! Właściwie nie wiem, po jakiego grzyba i Smith. ;] Vale wreszcie może zaliczyc wyścig do udanych. Nie było kokosów, ale szrotem za wiele się nie zdziała. Liczę na ciągła poprawę, bo nie przystoi mu przegrywac z Hayden’em – zawodnikiem o klasę słabszym. Karel najwyraźniej rozstroił się psychicznie. Szkoda, bo to miły chłopak. Życzę mu jak najlepiej – to tak, jakby nasz rodak był w stawce i tak go właśnie traktuje! :) Współczuje zawodnikom CRT – te maszyny czeka jeszcze wiele poprawek, zanim będą w pełni dobre. Póki co jazda na nich to „walka o życie”. ;] Przed nami testy – oczywiście liczę na poprawę osiągów Ducati. :))

    • Mówienie, że Yamaha bierze Spiesa za testera to lekka przesada. Bądź co bądź pamiętajmy, że im zależy na wynikach także i Benka – w końcu walczą o tytuł wśród zespołów.

    • Bardzo mnie cieszy, że nie jestem jedynym który nie chce Lorenzo jako mistrza świata ;p. Koleś mi na nerwy działa jak nikt inny … Osobiście bardzo mocno kibicuję Pedrosie – na prawdę duży potencjał, tylko niestety zawsze czegoś brakuje. Potwornie szybki, ale czasami odnoszę wrażenie że mu brakuje odwagi aby coś agresywniej pojechać …
      Również jestem pod ogromnym wrażeniem Crutchlow’a. Również bardzo szybki i trzeba przyznać, że odnosi świetne wyniki jak na 2-gi sezon w klasie królewskiej.
      Czy Hayden o klasę słabszy ? Odważne stwierdzenie – przecież to też Mistrz Świata ale chyba z roku 2006 gdy jeszcze na Hondy jeździł. Teoretycznie każdy może być zawodnikiem o klasę gorszym w porównaniu do 9-cio krotnego Mistrza Świata, legendy MotoGP. W zasadzie to 1 (albo 2, nie pamiętam) zawodnik przejechał więcej wyścigów niż Rossi.
      Ale wyścig nieco nudny … czołówka znacząco odjechała innym i liczyłem na ostrą walkę i zmianę miejsc na podium … no ale, nadal cieszy oko :).

  5. Mefisto – jak Ty wszystko najlepiej wiesz:)

  6. Panowie wg mnie Yamaha ma tyły poprzez skrzynie biegów, która w Hondzie zmienia biegi jakby „w trakcie” poprzedniego. Widać to zresztą na prostej… No cóż Stoner ma najlepszą maszynę w tym sezonie, udało mu się tak jak w Ducati z przejsciem do pojemności 800cc

    • A to szczęściarz… nie to co np. Pedrosa, dla niego mogliby przygotować super sprzęt. Najlepiej rozwijany pod niego.zaraz…

  7. (Lazjo) pamiętaj że maszyny CRT są o wile słabsze a motocykl np Pasiniego i nie tylko mają drogowe silnik kompletnie nie zmienione dlatego tak to wygląda fakt kwaśna sprawa jedna klasa a tak naprawdę to dwie w jednej klasie ale CRT trochę ratuje motogp (moim zdaniem) bo jak by nie było przypomnijcie sobie sezony np 0d 2007,do 2011 kaszanka teraz jakoś barwniej jest ja nadal liczę że Rossi przed zakończeniem kariery coś jeszcze wygra teraz śmiało powiem że szkoda mi chłopaka

  8. I znowu sie zaczna spekulacje na temat formy rossiego poczekajmy pare wyscigow to wtedy zobaczymy jak jest maprawde

  9. Szkoda Nicky’iego. Niestety elektronika u niego siadła.

  10. Mefisto – dej sie chopie spokój.

  11. Mefisto – jesteś najlepszy. Powinieneś zostać akwizytorem .. albo nawet papieżem :P

  12. Nie wiem czemu ale coś mi się wydaje że jak Suzuki wróci do MotoGP w przyszłym sezonie z litrówką to zobaczymy Rossiego właśnie u niebieskich bo Ducati to porażka a Yamaha i Honda … podejrzewam że tam Rossi ma mosty spalone

  13. C12 masz racje to dwie klasy w jednej i walka pomiedzy najslabszym fabrycznym a najmocniejszym CRT ale zawsze cos:) a Crutchlow faktycznie bombowo! bo przed sezonem to na Spisa bym stawial bardziej.
    ROSSI GRANDE PER SEMPRE!

  14. Yamaha nie znalazła jeszcze głównego sponsora, a Rossi ma za sobą mnóstwo propozycji sponsorowania. Jarvis ostatnio przyznał, że nie zamyka drogi dla Valentino w fabrycznym teamie, a Lorenzo powiedział, że sam nie ma nic przeciwko współpracy z Rossim. Dornie też zależy, aby Valentino dalej jeździł na wysokim poziomie, bo jest przecież gwiazdą . Czekam z niecierpliwością co się stanie :)

  15. Dokąd zmierza motogp?Po trzech pierwszych wyścigach cały sezon zapowiada się na bardzo nudny.Czołówka jest niezmienna od kilku sezonów,tylko tasują się na podium.Zamiast stworzyć przepisy ,które umożliwiłyby wejście do tej klasy większej ilości zespołów fabrycznych bez ponoszenia z tego tytułu potężnych kosztów,to tworzy się CRT które przeszkadza na torze motocyklom motogp, nadomiar Moto 2 osiąga lepsze czasy od CRT.Dojdzie w końcu do tego, że w klasie królewskiej zostanie tylko honda i yamaha i wtedy już nikt nie będzie oglądał już teraz nudnych wyścigów w tej klasie, nadomiar tego zawodnicy już z takiej sytuacji zaczynają zdawać sobie sprawę i powoli co niektórzy myślą o odejściu z tej serii .Śledzę motogp od początku lat 90-tych ale takiej nudy jaka teraz w tej serii jest to jeszcze chyba nie było.Za to wsbk z roku na rok robi się bardziej ciekawe . Jak jeszcze kilku czołowych zawodników z motogp przejdzie do sbk to klasa królewska umrze śmiercią naturalną.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
143 zapytań w 3,350 sek