Stoner z Pole Position

Casey Stoner okazał się najlepszym zawodnikiem podczas pierwszej w tym sezonie sesji kwalifikacyjnej. Australijczyk o bite pół sekundy wyprzedził drugiego i trzeciego zawodnika w klasyfikacji. Czyżby zatem zanosiło się na hat-trick zawodnika zespołuCasey Stoner okazał się najlepszym zawodnikiem podczas pierwszej w tym sezonie sesji kwalifikacyjnej. Australijczyk o bite pół sekundy wyprzedził drugiego i trzeciego zawodnika w klasyfikacji. Czyżby zatem zanosiło się na hat-trick zawodnika zespołu Ducati Marlboro na torze Losail?

Dziś w nocy w Katarze, zarówno temperatura toru jak i powietrza wynosiła 25 stopni Celsjusza, a wilgotność wahała się w granicach 41%. Jeźdźcy przejeżdżali średnio po 17-19 okrążeń. Choć najlepszy rezultat sesji QP okazał się o ponad sekundę gorszy od zeszłorocznego rekordu toru, to jednak warto pamiętać, że od tego sezonu nie ma już czegoś takiego jak opony kwalifikacyjne.

Mistrz Świata roku 2007 przez większą część sesji przewodził stawce z sekundową przewagą. W samej końcówce sesji #27 „urwał” jeszcze ze swojego czasu ćwierć sekundy, co pozwoliło mu spokojnie czekać na wyniki pozostałych zawodników. Po rezultatach uzyskiwanych przez Casey’a trudno nie myśleć o tym, że jutro być może zaliczy on swego rodzaju hat-trick, bowiem w sezonach 2007 i 2008 zwyciężał on w wyścigach na katarskim obiekcie. Po QP 23’latek z Kurri-Kurri stwierdził dla telewizji Italia1: „Jak każdy staramy się znaleźć jak najlepsze ustawienia pod twarde opony, które szybko się tu zużywają. Nasz set-up na wyścig jest dobry, ale nie doskonały. Mamy jednak jeszcze sesję warm-up.”

Mniej szczęścia miał dziś z kolei drugi z zawodników teamu Ducati Marlboro – Nicky Hayden. Amerykanin pod koniec sesji zaliczył potężnego high-side’a w drugim zakręcie toru, co oczywiście zakończyło się upadkiem. „Kentucky Kid” cudem nie został potrącony przez Yuki Takahashi’ego (ostatecznie 17-ty w QP). #69 najpierw udzielono pomocy na poboczu, a następnie przewieziono go do Clinica Mobile. Wszystko wskazuje jednak na to, że Nicky nie będzie miał problemów z wystąpieniem w swym setnym wyścigu w MotoGP, do którego to wystartuje z szesnastego pola.

Drugi wynik kwalifikacji padł łupem Valentino Rossi’ego. Włoch do lidera stracił jednak 0.473sek. Porównując jednak dzisiejszy rezultat #46 z tym zeszłorocznym (siódma lokata), o wiele lepiej zaczyna on więc nowy sezon. W sesji FP2 „The Doctor” był tylko 0.096sek wolniejszy od Stonera i z całą pewnością liczy, że, niczym w Laguna Seca w ubiegłym sezonie, uda mu się zatrzymać Casey’a w drodze po 25 punktów. Zaledwie 0.024sek za 30’latkiem z Urbino, na trzecim miejscu uplasował się Jorge Lorenzo. To kolejny świetny wynik Hiszpana na katarskim obiekcie, bowiem rok temu wywalczył tam Pole Position. Dodatkowo, za każdym razem gdy „Por Fuera” startował na torze położonym na Półwyspie Arabskim, zawsze stawał na podium. Czy i tak będzie tym razem? Odpowiedź tuż przed godziną 23:00.

W drugiej linii ustawią się jutro kolejno: Andrea Dovizioso, Loris Capirossi oraz Colin Edwards. Wyniki całej tej trójki nie powinny dziwić, bowiem zarówno podczas sesji FP1 jak i FP2 wciąż utrzymywali się oni w czołówce. Kto wie, być może któryś z tych kierowców włączy się w walkę o podium? Najwięcej okrążeń, bowiem aż 20, przejechał dziś Dani Pedrosa. Hiszpan wywalczył jednak dopiero czternasty czas. Nie ma się jednak co spodziewać rewelacyjnych wyników po kierowcy teamu Repsol Honda, bowiem przeszedł on niedawno operację przedramienia i kolana. W rękę wstawiono mu tytanową śrubę, z kolei kolano wymagało przeszczepu skóry, przez co przez miesiąc #3 nie mógł go zginać.

Nieco więcej można się było spodziewać po drugim zawodniku teamu Monster Yamaha Tech3 – Jamesie Toselandzie. Warto jednak pamiętać, że w lutym w Malezji, Brytyjczyk miał, jak sam mówił: „największy wypadek w swoim życiu”. Z kolei dwa tygodnie temu w Jerez, podczas „super sesji kwalifikacyjnej”, zaliczył on potężnego high-side’a, co skończyło się wstrząśnieniem mózgu i kontuzją kostki. Ostatecznie do pierwszego wyścigu sezonu 2009, #52 wyruszy z trzynastej pozycji.

Z trzeciego rzędu walkę o pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej rozpoczną: Randy de Puniet oraz Alex de Angelis. Tych dwóch zawodników, jeżdżących na satelickich Hondach RC 212V przedzieli Chris Vermeulen z ekipy Rizla Suzuki, który po raz kolejny na torze Losail okazał się gorszy od swojego team-partnera „CapiTrexa”.

Drugim najlepszym kierowcą Desmosedici GP9 okazał się, podobnie jak podczas wcześniejszych sesji treningowych w Katarze – Mika Kallio. Fin, debiutujący w tym roku w klasie MotoGP, wywalczył dziesiąty wynik, jednak stracił do zwycięzcy QP aż półtorej sekundy. Drugi z zawodników teamu Pramac Racing – Niccolo Canepa uplasował się na ostatniej, osiemnastej lokacie — ze stratą blisko czterech sekund do Stonera i prawie dwóch do #36.

Świetnie spisał się jedenasty Marco Melandri, który na, nie ukrywajmy, nienajlepszej maszynie Kawasaki uzyskał wynik lepszy, niż rok temu na fabrycznym Ducati. Widać wyraźnie, że przynajmniej w początkowej fazie sezonu Włoch z ekipy Hayate Racing może powalczyć chociaż o czołową dziesiątkę. Kto wie, może #33 okaże się czarnym koniem wyścigu? Powracający do klasy królewskiej po dwuletniej „emeryturze” Sete Gibernau wywalczył piętnaste pole startowe, co pozwoli mu ustawić się na końcu piątego rzędu. Warto jednak przypomnieć, że Hiszpan reprezentujący barwy zespołu Grupo Francisco Hernando po raz pierwszy w karierze ściga się maszyną MotoGP na sztucznie oświetlonym obiekcie. Zarówno #59 jak i wcześniej wspomniany Włoch, zaliczyli dziś niegroźne wyjazdy poza tor.

Już jutro w godzinach od 18:00 do 18:20 czasu polskiego będzie mieć miejsce sesja warm-up, która jest ostatnią szansą dla jeźdźców na dostosowanie ustawień swoich motocykli. Do pierwszych zmagań o punkty do klasyfikacji generalnej zawodnicy wyruszą równo o godzinie 22:00! Wyścig będzie można zobaczyć na antenie Sportklubu, a na relację serdecznie zapraszamy na strony naszego serwisu.

Wyniki sesji kwalifikacyjnej: