Już niedługo może dojść do przedłużenia umowy Suzuki z dwoma aktualnymi zawodnikami – Alexem Rinsem i Joanem Mirem. Davide Brivio przyznał, że póki co nic nie zostało jeszcze podpisane, ale obaj są już po uzgodnieniach z japońską ekipą. Oznacza to, że obaj Hiszpanie będą reprezentować Suzuki również w 2021 i 2022 roku.
„Nie przedłużyliśmy póki co umów z zawodnikami. Nic nie zostało jeszcze podpisane. Ale już dawno dogadaliśmy się z Rinsem i powiedzieliśmy sobie, że chcemy dalej pracować. Tak samo stało się z Joanem.” – powiedział Brivio. „Już wiele miesięcy temu zadecydowaliśmy, że chcemy kontynuować starty z obecnym składem, ale nasza marka jest bardzo rozległa, i ma swoje wewnętrzne procedury.”
„No i rynek zawodników również oczywiście się zmieniał. Mamy nadzieję, że podpiszemy umowy jak szybko się da, ale wszystko zostało już przedyskutowane i zgodziliśmy się co do tego.” – dodał szef zespołu Suzuki.
Joan Mir był na celowniku zespołu Ducati po tym jak pewne stało się, że nie uda się „wyrwać” z Yamahy Mavericka Vinalesa i Fabio Quartararo. 22-latek, debiutant w sezonie 2019, zdobył w nim 12. miejsce na koniec roku, a najlepszy pojedynczy wynik to 5. miejsce w GP Australii. Alex Rins wygrał dwa wyścigi – w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Źródło: motorsport.com
No i prawidłowo!
Nikogo lepszego na ten moment nie wyrwą, to raz, a dwa, że obecny skład to może być taka podkręcona wersja Hopkinsa i Vermeulena. Chciałoby się
?Obaj są szybcy. Żeby się tylko trochę mniej przewracali