Home / MotoGP / Suzuki już rok bez podium

Suzuki już rok bez podium

Ostatni raz kiedy Suzuki GSV-R stanęło na podium, miał miejsce rok temu. Zespół Rizla Suzuki będzie się starał wrócić w ten weekend na podium, po rocznej nieobecności. Warto przypomnieć, że to właśnie u naszych południowych sąsiadów w ubieOstatni raz kiedy Suzuki GSV-R stanęło na podium, miał miejsce rok temu. Zespół Rizla Suzuki będzie się starał wrócić w ten weekend na podium, po rocznej nieobecności. Warto przypomnieć, że to właśnie u naszych południowych sąsiadów w ubiegłym sezonie Loris Capirossi (obecnie dziesiąty w tabeli generalnej) zdobył najniższy stopień „pudła” w barwach tego zespołu.

Jak dotąd w tym sezonie, najlepszym wynikiem w wyścigu dla Capirossi’ego oraz jego zespołowego kolegi Chrisa Vermeulena, była piąta lokata. Jednak ostatnie dwie rundy były szczególnie ciężkie dla obu kierowców, bowiem żaden z nich na Suzuki GSV-R nie był wyżej niż jedenasty na mecie.

Po dziesięciu rundach tegorocznego sezonu, Suzuki zajmuje czwartą lokatę w klasyfikacji konstruktorów, mając dziesięć punktów przewagi nad prywatnym Kawasaki. Co ciekawe, w dwóch ostatnich rundach Marco Melandri jeżdżący w teamie Hayate Racing wywalczył więcej punktów niż najlepszy kierowca na GSV-R. W klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata Vermeulen i Capirossi zajmują kolejno dziewiątą i dziesiątą lokatę.

Suzuki wyraźnie potrzebuje nowych części. Jednak nowy przepis dotyczący silników, który zacznie obowiązywać już od tej rundy, sprawi iż wszystkie nowe części będą musiały być dokładnie ocenione. Przypomnijmy, że ten przepis daje możliwość użycia tylko pięciu silników do końca sezonu.

Tymczasem Loris Capirossi jest mocno zmotywowany, aby przerwać już roczny brak podium dla Suzuki:

„Nie mogę się doczekać powrotu na motocykl; mamy wiele niedokończonych spraw i musimy pokazać, że wyniki jakie uzyskujemy nie są prawdziwym odzwierciedleniem tego jak pracuje nasz zespół”. Włoski motocyklista dodał również: „Rok temu w Brnie ukończyłem wyścig na trzeciej pozycji i był to ostatni raz kiedy stanąłem na podium. To już zbyt długi okres czasu i muszę coś z tym zrobić, aby na to podium móc wrócić. Bardzo chcemy dobrej pogody przez cały weekend, ponieważ wtedy możemy znaleźć odpowiednie ustawienia dla GSV-R, a jeżeli tak się stanie to mamy szanse na naprawdę dobry rezultat”.

Chris Vermeulen, który był pod opieką pielęgniarek od wyścigu na torze Laguna Seca, rok temu wywalczył w Brnie szóstą pozycję. Tak wypowiada się sam Australijczyk:

„Mieliśmy trochę czasu na relaks i odpoczynek od ostatniego wyścigu, co dało mi szansę wyleczenia wszystkich moich kontuzji i będę w stu procentach sprawny gdy rozpoczniemy rundę w Czechach”. Zawodnik jeżdżący w barwach Suzuki wyjaśnia również: „Ta przerwa między wyścigami pozwoliła nam dokładnie przeanalizować dane z ostatnich kilku wyścigów i teraz wiemy gdzie możemy wprowadzić jakieś zmiany na rundę w Brnie”. Na koniec Vermeulen dodał jeszcze: „Rozmawiałem z szefem mechaników o motocyklu i znaleźliśmy kilka pomysłów. Jesteśmy wszyscy w pozytywnych nastrojach, bowiem jest możliwość ulepszenia motocykla już podczas nadchodzącej rundy — co byłoby dobre. W ciągu ostatnich kilku lat nieźle radziłem sobie w Brnie. Jestem pewny, że na tym torze możemy osiągnąć najlepszy rezultat jeżdżąc na GSV-R”.

Czy rzeczywiście Brno będzie punktem zwrotnym w zespole Rizla Suzuki? Tego dowiemy się już podczas nadchodzącego weekendu.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
134 zapytań w 1,242 sek