Plotki na temat obecności bądź nie marki Suzuki w przyszłorocznej stawce MotoGP przybierają na sile. Wydaje się jednak, że producent z Hamamatsu postanowi wycofać się z dalszej rywalizacji w klasie królewskiej…
Do minionego piątku „Błękitni” mieli poinformować Dornę Sports co dalej. Był to ostateczny termin do podjęcia decyzji, postawiony owemu producentowi przez włodarzy MotoGP. Mimo wszystko w piątek żadnych oficjalnych informacji od Suzuki nie otrzymaliśmy, co tylko zwiększyło plotki o tym, jakoby miało ono jednak wycofać się ze startów w klasie królewskiej w przyszłorocznym cyklu zmagań.
Alvaro Bautista, zawodnik teamu Rizla Suzuki w trakcie ostatnich dwóch sezonów, nie czekając już na decyzję producenta z Hamamatsu, podpisał kontrakt z zespołem San Carlo Honda Gresini na przyszły cykl zmagań. Podczas testów w Walencji tymczasem, we wtorek na GSV-R jeździł Randy de Puniet. Chociaż rywale ścigali się na motocyklach z silnikami o pojemności 1000cc, to Francuz używał „osiemsetki”. Pomimo tego był bardzo zadowolony z tej maszyny (uzyskał czwarty czas) i przyznał wprost, że w 2012 roku chciałby reprezentować niebieskie barwy, nawet na nieco „przestarzałej” maszynie.
W ostatnich latach wyniki tegoż producenta w MotoGP nie były wybitne, chociaż w minionym sezonie #19 mocno popchnął rozwój GSV-R do przodu. Ostatni tytuł mistrzowski Suzuki wywalczyło jeszcze za czasów 500-tek z Kennym Robertsem Juniorem na pokładzie w 2000 roku. W erze motocykli czterosuwowych japoński producent odniósł jednak tylko jedno zwycięstwo – w mokrym wyścigu na Le Mans w 2007 roku wraz z Chrisem Vermeulenem. Ostatni raz na podium natomiast zawodnik Suzuki stał trzy lata temu w czeskim Brnie.
W przypadku, gdyby producent ten zdecydował się wycofać z klasy królewskiej, zostałoby w niej zaledwie dwanaście fabrycznych motocykli. Zarówno bowiem Honda jak i Yamaha oraz Ducati w przyszłym cyklu zmagań dostarczać będą po cztery motocykle. Najprawdopodobniej będziemy mieli jednak około dziesięciu motocykli CRT, co zwiększy stawkę MotoGP do około dwudziestu dwóch maszyn.
Decyzja Suzuki sprawi jednak, że John Hopkins zapewne jeździć będzie w teamie Crescent Suzuki prowadzonym przez Paula Denninga w serii World Superbike. Przyszłość Randy’ego de Punieta nadal nie jest znana…
Podobno motocykl GSV-R z silnikiem o pojemności 1000cc przechodzi już pierwsze testy w Japonii i miałby być gotowy na przyszłoroczną rundę w Brnie. Ostatnie plotki mówią jednak, iż jednostka napędowa będzie gotowa dopiero na… 2014 rok! Wtedy to też Suzuki być może powróci do MotoGP…