Home / MotoGP / Świetny wynik Simoncellego, problemy Melandriego

Świetny wynik Simoncellego, problemy Melandriego

Marco Simoncelli, podczas kwalifikacji wywalczył sobie start z pierwszego rzędu, co jest dla niego absolutnie świetnym wynikiem. Niestety Marco Melandri nadal nie uwalnia się od problemów, przez co wystartuje jutro dopiero z dziesiątego miejsca.

Ostatnia runda sezonu 2010 może być dla Marco Simoncellego najlepszą od początku tego roku. Dzięki fenomenalnym kwalifikacją, zawodnik satelickiej ekipy San Carlo Honda Gresini może pierwszy raz w historii swoich startów w MotoGP, stanąć na podium. Byłby to ogromny sukces dla włoskiego motocyklisty i jednocześnie wspaniałe zakończenie swojego debiutanckiego sezonu. Simoncelli kwalifikacje zakończył ze stratą jednej dziesiątej sekundy do Jorge Lorenzo, natomiast do zdobywcy Pole Position Casey Stonera, stracił on cztery dziesiąte sekundy. Z takiego wyniku Włoch może być w pełni zadowolony. Skoro udało się już poprawić swoje kwalifikacyjne osiągnięcie, które Marco wywalczył podczas Grand Prix Australii (czwarte pole startowe), przyszła kolej na poprawę najlepszego wyniku w wyścigu. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu na torze Estoril, Simoncelli stoczył bardzo ładną walkę o podium z Andreą Dovizioso. Włoch ostatecznie musiał zadowolić się czwartym miejscem. Widać jednak, że pomoc HRC, którą został obdarowany Marco, zwłaszcza w kwestii elektroniki, miała ogromne znaczenie. Czyżby zapowiadało się „pudło” na koniec sezonu?

 

Marco Simoncelli: „Jak do tej pory, to był wspaniały weekend, od pierwszej sesji, aż do tej ostatniej po południu. Udało mi się jeździć szybko i równo, z czego się bardzo cieszę, ponieważ byłem w stanie zamienić to na ostatnie miejsce pierwszej linii. Na ten moment czuję się niesamowicie pewnie na motocyklu, co przyszło mi w przeciągu kilku rund. W tej chwili mam tylko nadzieję, że jutro będę mógł pozostać w kontakcie z liderami, ponieważ byłoby to naprawdę wspaniałym wynikiem i wielkim zakończeniem sezonu dla mnie jak i zarówno dla mojego zespołu Hondy.”

Marco Melandri cały sezon boryka się z problemami. Pech nie opuszcza włoskiego motocyklisty nawet w samej końcówce sezonu. Team partner Simoncellego ma ogromne problemy z elektroniką, które bardzo utrudniają mu jazdę. Ostatecznie Marco zdołał wywalczyć dziesiątą pozycją, ale z bardzo dużą stratą do lidera. Na pewno Melandriemu brakuje takiego sezonu jak w 2006 roku, kiedy to nie miał większych problemów z motocyklem. W przyszłym sezonie Włoch przenosi się przecież do kategorii Superbike i na pewno marzyło mu się lepsze pożegnanie z MotoGP. Co prawda wyścig jeszcze się nie rozpoczął, ale nie wydaje się, żeby Marco mógł powalczyć o jakiś dobry wynik.

 

Marco Melandri: „To był dla nas kolejny negatywny dzień. Motocykl kompletnie źle się prowadzi. Wszystko przez elektronikę, która nie działa tak jak powinna, a to za każdym razem sprawia mi ogromne trudności, gdy tylko dodaję gazu. Elektronika nie potrafi działać dobrze nawet na prostych. Nie mogę otwierać i zamykać przepustnicy tak jak chcę i kiedy chcę, a to z kolei sprawia Mie ogromne trudności w kontrolowaniu podnoszącego się przedniego koła. Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ chciałem zakończyć ten sezon w zupełnie inny sposób.”

 

Nie da się ukryć, że sytuacja w zespole San Carlo Honda Gresini jest zupełnie różnorodna. Z jednej strony motocykl Simoncellego pracuje znakomicie, z kolei Honda RC212V Melandriego sprawuje się fatalnie. Wszystko wskazuje na to, że #33 opuści kategorię MotoGP w smutku, czego tak bardzo chciał uniknąć. Simoncelli na pewno będzie bronił honoru ekipy i kto wie, może w końcu doczeka się upragnionego podium, choć rywale na pewno nie ułatwią mu tego zadania. Na podium jest sporo chętnych, także emocji na pewno nie zabraknie.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,880 sek