Home / MotoGP / Szokujący kontrakt Marqueza – Hiszpan w Hondzie do 2024 roku!

Szokujący kontrakt Marqueza – Hiszpan w Hondzie do 2024 roku!

Marc Marquez podpisał dziś z Hondą „piłkarski” kontrakt – Hiszpan przedłużył dotychczasową umowę aż o cztery lata! Oznacza to, że będzie bronił barw fabrycznego zespołu aż do końca 2024 roku. 27-latek w tym roku będzie startował wraz ze swoim bratem, Alexem. Póki co nie wiemy, czy debiutant otrzyma szansę dalszych startów w Hondzie.

„Jestem dumny, że mogę ogłosić przedłużenie umowy z HRC na następne cztery lata. Honda dała mi możliwość wejścia do MotoGP z fabrycznym motocyklem w 2013 roku. Od pierwszego sezonu odnosiliśmy wspólnie sukcesy i jestem bardzo szczęśliwy, że dalej będę częścią rodziny Hondy.” – przekazał Marc Marquez.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Póki co Marquez walczy o powrót do pełnej sprawności po operacji ramienia pod koniec ubiegłego roku. Przejechał co prawda testy w Malezji, jednak przyznawał, że po kilku okrążeniach nie miał siły na kontynuowanie jazdy. Kolejne testy już w dniach 22-24 lutego w Katarze, gdzie odbędzie się pierwsza runda sezonu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Marquez dobrze zrobił, związując się umową aż do 2024 roku?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 51

  1. Szokujące byłoby gdyby odszedł z hondy ;)

  2. Mądra decyzja z obu stron . Tak jak dax pisze . Szok by był jak by podpisał kontrakt z innym zespołem

  3. Pewnie ze 2000 zl. musieli mu sypnac ;)))

  4. A po wygaśnięciu kontraktu z Honda, o ile będzie czuł potrzebę i np ducati czy ktm da konkurencyjny motocykl to zmieni zespół zrobi mistrza i odejdzie na emeryturę

  5. Ezpeleta teraz siedzi i płacze. Jeżeli kolejne 4 sezony będą wyglądały jak 2019 to odpływ kibiców i kasy murowany!

  6. Wcale nie musi tak wygladac bo zawodnicy Yamahy zadowoleni, czasy na testach nawet Rossiego były obiecujące więc różnie to może być. Marquez nie wygra wszystkiego i w końcu ustąpi pola. Może już w tym sezonie. zobaczymy

  7. No z jednej strony logiczne rozwiązanie, ale z drugiej.. nuda! Miejmy nadzieję że Quartararo namiesza jeszcze bardziej, może ktoś jeszcze.

  8. Czyli jednak do końca kariery w Hondzie.

  9. kazdy chyba wie co te kontrakty warte

  10. Pewien mistrz powiedział kiedyś: „żeby zmienić zespół trzeba mieć jaja”. MM jest na Hondzie świetny, ale unika ryzykownych ruchów i pozostaje w strefie komfortu. Tym samym daje paliwo niedowiarkom, że poza Hondą byłby tylko dobry, ale nie najlepszy. Decyzja, która kosztować go będzie zostanie „zaledwie” jedną z wielu legend motoGP, a nie jeźdźcem wszechczasów. Szkoda, bo aspirować do bycia kimś kto w świadomości kibiców zastąpi Rossiego, a nią być to dwie różne sprawy. Z 2 str. może MM w końcu uznał, że nie ma tego szczególnego stylu Rossiego i jedyną drogą bycia kimś lepszym będą „tylko” kolejne tytuły, choćby zdobyte w de facto najprostszy sposób.

    • Dobre Misiu, ale jeszcze się nie rozbudziłeś dobrze, jeszcze majaczysz – jeszcze mamy luty, może jeszcze czas na małą drzemkę…

      Który mistrz tak powiedział?
      Jorge Lorenzo?

      Czyli Twoim zdaniem Zarco ma największe jaja, bo w ciągu około roku był w czterech zespołach i robił to zapewne tylko, by nie pozostać w strefie komfortu – ciekawe teza.
      I teraz wystarczy, że zdobędzie tytuł i już będzie największą legendą MotoGP, czy może już jest?
      Tym samym Lorenzo na zawsze pozostanie wyżej niż Stoner, bo jeździł na trzech konstrukcjach?

      Czy przejście Lorenzo do Hondy, to absolutny dowód na niekwestionowany największy talent i dzięki temu pozostanie na zawsze najwyżej wśród legend MotoGP? Czy jak przejdzie jeszcze dwa razy Np do Suzuki i KTMa, to już będzie mistrzem nad mistrzami i już Rossi przed nim się będzie chować?

      Zapytaj o strefę komfortu zawodników Yamahy, bo to jest najbardziej komfortowe i niewymagające moto w stawce. Zapytaj Zarco, co to jest wyjście z Yamahy, zapytaj Rossiego co to jest wyjście z Yamahy, zapytaj Lorenzo co to jest wyjście z Yamahy, i potem zapytaj czemu znów tam są.

    • A po co ma zmieniać zespół z mistrzowskim motocyklem? Przynajmniej, dopóki nie przebije rekordów Rossiego? To tak, jakby dziwić się Hamiltonowi, że wciąż jeździ w Mercedesie…

      • Po to, żeby udowodnić niektórym gagatkom, że ma jaja. Bo przecież zwycięstwa, potrójna korona, same 1 i 2 miejsca w wyścigach i pozostawienie reszty daleko w stawce nie wystarcza.

        • Nie jestem jego fanką, ale dla mnie swoje jaja pokazał już niejeden raz.
          Pewnie, chciałabym zobaczyć go na Ducati, ale jeśli tam nie trafi, nie zaprzeczy to dla mnie obecności jego jaj, moim zdaniem już i tak gigantycznych :)

          • Dokładnie Ciężko zapracował na to co osiąga teraz Ryzykował i wciąż ryzykuje jadąc na krawędzi Glebił dziesiątki razy szukająć limitów i myśle że poznał maszyne do granic możliwości Ostatnio jakby sie trochę uspokoił bo po co nadmiernie ryzykować skoro ma sie dużą przewagę Ale ten sezon zapowiada sie ciekawie Jutro zaczynają sie ostatnie testy i one wiele powiedzą jaki jest aktualny układ sił

      • Ta a jakby wygrał na innym motocyklu to co niektórzy by powiedzieli że dopiero jak wygra na kosiarce do trawy to będzie 100%mistrzem

        • Dla niektórych nie jest ważne, że Marquez walczy z Lorenzo i Rossim od 2013 – dla nich najważniejsza jest walka korespondencyjna, np na wielkość jaj, czy długość… nogi.
          Ktoś chciałby zapytać, gdzie ten biedny Marquez miałby iść – w sumie nie widać teamu, który by go mógł przygarnąć, bo jak powiedział fidell na poniżej – nikt mu nie da warunków, a i nikogo nie stać, a nawet jakby Yamaha wyłożyła, to…
          Marquez w Yamasze? :)

        • na razie nie wygrał nigdzie po za hondą i takie są fakty. to jest po prostu nudny mistrz, nie to co Vale Lorenzo Stoner nawet Nicki Hayden

  11. Szokujący to jest chyba dla takiego Crutchlowa… To znaczy, że nie doczeka zmian w prowadzeniu Hondy i zanarzeka się chyba śmierć. ;-)

  12. Było to raczej do przewidzenia. Obie strony korzystają nas współpracy i obie są na ten moment na siebie skazane.
    Marquez ma w HRC zapewniony komfort i kontrolę nad projektem, jakiej nikt w KTM czy szczególnie w Ducati, mu nie da.
    Honda ma zaklepanego najlepszego zawodnika w stawce, który jak nikt inny wcześniej, potrafi radzić sobie z niedostatkami RCVki.
    Jedynie wyniki Alexa mogą popsuć tą sielankę.

    • „Marquez ma w HRC zapewniony komfort i kontrolę nad projektem, jakiej nikt w KTM czy szczególnie w Ducati, mu nie da.”

      No nie wiem.
      Po pierwsze on nie jest zwykłym zawodnikiem.
      Po drugie, Ducati wiele by dało, aby zdobyć tytuł.

      • Ducati mówiło, że nie stać ich na Marqueza.

        Poza tym, jakby wszedł do Ducati, to kto by tę torpedę zatrzymał?
        Jakby Stoner lub Marquez jeździli tym potworem, to byłoby po mistrzostwach.
        – W Hondzie nie byłoby już nikogo. Yamaha ma deficyty mocy i trzeba by liczyć tylko na geniusz Fabio.
        Reszta? Zero szans.

      • Ducati wiele by dało, aby zrobić tytuł?
        No tak mówią. Tylko czy to, co uskuteczniają względem swoich zawodników, praktycznie od 2004 roku, pozwala sądzić, że jest tak w rzeczywistości?
        Mam pewne wątpliwości.
        Przyjście MM to nie jest kwestia tylko jednej osoby, tylko całego sztabu, który na pewno chciałby mieć wpływ na projekt. W Ducati, przy ich ilości managerów, to było by ciężkie do pogodzenia. Czy Ducati, wzorem HRC, potrafiłoby zmienić dla Marqueza swoją strukturę organizacji (sprawa rotacji inżynierów w Hondzie)? Wątpię.
        Mieli swoje szanse, na osiągnięcie lepszych rezultatów niż tylko 1 mistrzostwo ale skopali i to wiele razy.
        Z Marquezem byłoby podobnie, z tą różnicą, że PMI musiałoby wypisać grubszy czek niż do tej pory.

        Więc zostaje jak jest, a zaraz pewnie ktoś z Ducati wyskoczy, że w sumie to oni Marqueza nie chcieli, bo coś tam…

        • Problem Ducati leży też w zawodnikach Dovi jeszcze daje radę ale Petrux niestety nic nie osiągnie wielkiego i to jest pewne. żle zrobili nie dając szansy innemu zawodnikowi. Ale maszyna coraz słabsza jest nie rozwija się w takim tempie jak jeszcze kilka lat temu po za mocą silnika za dużo nie ma do zaoferowania.

    • Myślę, że Marquez ma takie samo dożywocie w Hondzie, jak Rossi w Yamasze. Nawet jak zdecyduje się odejść to przyjmą go z otwartymi rękami i pozwolą mu jeździć tak długo jak tylko będzie chciał.

      • Dokładnie tak – kto wie, może będzie chciał spróbować w innym teamie za 5 lat, ale to tylko zależy od atmosfery w zespole i jego ambicji.
        Jak będzie świetna walka na torze np z Fabio, MVK czy innymi, to po co ma zmieniać, skoro jest fajne ściganie i cały czas jest o co walczyć w danym składzie.

        Tak naprawdę tym kontraktem, Honda odpowiedziała na zaklepanie Fabio przez Yamahę.
        Marquez się nawet nie spodziewał takiego ruchu.
        Jednak w przeciwieństwie do Yamahy, która prócz Fabio ma wielu różnych zawodników, którzy szybko jeżdżą na Yamce, to Honda nie ma nikogo – dla nich to było zagarnięcie jedynego, który karmi całe HRC, więc też to był ruch w celu utrzymania się w ogóle na powierzchni – oczywiście do czasu, gdy na Hondzie znów będzie można jeździć jak dawniej, czyli gdy maszyna będzie bardziej dostępna dla zawodników, gdy będzie bardziej uniwersalna, czyli pewnie gdzieś właśnie ze 4 lata, biorąc pod uwagę wolny rozwój jaki jest w tych czasach w MGP (dla przypomnienia – przez ograniczenia, które obowiązują od kilku lat).

  13. Honda go chce zatrzymać co jest normalną oczywistością a Marquez nie chce odejść co też jest normalną oczywistością Będzie śrubował rekordy i tyle Może jakaś delikatna presja czy sugestia była z jednej i drugiej strony A chodzi o zakontraktowanie Alexa Zresztą Honda za bardzo nie miała za kogo posadzić na sprzęt a że był młodszy brat to rozegrali bardzo dobrze dogadując sie i tyle

  14. Chcę tylko powiedzieć że Vale też z Hondą wygrywał wszystko i wszyscy mu zarzucali że wygrywa bo jest w hondzie, ale Vale powiedział nie ja wam pokaże, przeszedł do Yamahy która miała średnie wyniki i pokazał hondzie że to on wygrywa a nie tylko motor (więc 2015 rok wydaje mi się że honda podpowiedziała Marqezovi co ma robić). Ostatnio oglądałem filmiki z cyklu rewind albo missing the qppex i… angielscy komentatorzy mówią czy ro wychodzi Papież do kibiców nie to Valentino, więc nie będę się rozwodził bo sezonowcy zaraz powiedzą że nie mam szacunku ale według mnie na szacunek trzeba sobie zasłużyć a Marq nie zasłużył chociaż ma talent. (każdy kto był na weekendzie Motogp to wie że zawsze w sklepikach Vale jest tłok żeby coś kupić reszta zawodników ma promocje i nic i tak większość chce Vale ciuszki itd…). Pamiętjcie i mówię tutaj nie tylko za siebie chociaż nie znam osobiście innych kibiców Vale, pamiętajcie zawsze będziemy z Vale nawet jeżeli nie wygrałbyu już nawet wyścigu. Boli ma boleć.
    p.s. nie mogę się doczekać kolejnego sezonu, mam dobre przeczucia wygra któraś YAMAHA

  15. wystarczy oglądnąć kilka filmików z Motogp no ale wiadomo lepiej kibicować temu kto wygrywa tak zawsze łatwiej gratulacje

  16. Chlopcze ja nie musze ogladnac filmikow bo ogladalem to na zywo nie ta era chlopcze

  17. jak dla mnie jest takim mistrzem jak Vettel w F1 tylko red bull dal mu 4tytuly, poszedl gdzie inndziej i nic. Narazie marquez dla mnie jest takim mistrzem co niby jest a jednak nie jest poki nie wsiadzie na inne motocykle

  18. ” Psy szczekają, a karawana idzie dalej ” ;) !!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
193 zapytań w 2,136 sek