Valentino Rossi szybko dochodzi do siebie po listopadowej operacji ramienia i będzie w lepszej formie niż oczekiwano podczas Wrooom 2011. To właśnie wtedy po raz pierwszy pojawi się on w nowych, czerwonych barwach.
Impreza organizowana pod nazwą Wrooom to połączenie oficjalnych prezentacji fabrycznego teamu Ducati z klasy MotoGP oraz ekipy Ferrari startującej w F1. Poza tradycyjnymi konferencjami prasowymi z udziałem zawodników, zawsze przygotowywane są dla nich różne atrakcje. We włoskim kurorcie Madonna di Campiglio będą mogli oni pojeździć na nartach i snowboardzie, zaliczą tradycyjny wyścig go-kartowy na zamarzniętym jeziorze oraz wezmą udział w zmaganiach Fiatami Panda z napędem 4×4 po lodzie.
Niestety, operacja jaką przeszedł Valentino Rossi w listopadzie postawiła pod znakiem zapytania jego „debiut” w nowych barwach. Ci, co spodziewają się znaleźć w sieci jego zdjęcia na snowboardzie muszą pogodzić się z tym, że nie będzie im to dane – wszystko przez to, że jest to zbyt ryzykowne dla jego barku. Najprawdopodobniej jednak Włoch weźmie udział w wyścigach na czterech kółkach, w których zmierzy się nie tylko z Nickym Haydenem, ale też z zawodnikami Ferrari – Fernando Alonso, Felipe Massą oraz zawodnikiem testowym tegoż producenta.
„Rossi nie będzie jeździł na snowboardzie, bo to zbyt ryzykowne. Jest on zawiedziony z tego powodu, ale na pewno weźmie on udział w wyścigach samochodowych na lodzie, gdzie powalczy z Fernando Alonso,” przyznał dla Corriere dello Sport menadżer teamu Ducati Marlboro – Vittoriano Guareschi. Co ciekawe, na „deskę” lub narty najprawdopodobniej, niczym w ubiegłym sezonie, nie wskoczy też Nicky Hayden. Amerykanin podczas Wrooom 2010 postanowił nie ryzykować kontuzji szalejąc na śniegu i tylko dosłownie dwa razy jeździł na nartach. Później postanowił skupić się raczej na bieganiu po malowniczo ośnieżonych Dolomitach.
Pewnie zastanawiacie się, dlaczego w głównej mierze piszemy o pojedynku Rossiego z Alonso… Spieszymy zatem wyjaśnić. Otóż po testach w bolidzie Ferrari, jakie Valentino zaliczył w 2006 roku Fernando stwierdził, iż „Rossi mógłby być w czołowej piątce albo nawet na podium w F1, ale ja mógłbym osiągnąć to samo na motocyklach, gdyby tylko dano mi odpowiednio dużo czasu na trening.” W odpowiedzi na słowa Fernando #46 zaproponował Hiszpanowi liczący trzy etapy pojedynek. Wówczas zsumowano by ich czasy okrążeń z jazd w bolidzie F1, samochodzie WRC i na motocyklu MooGP. Zwycięzca automatycznie „zasłużyłby” na tytuł tego lepszego zawodnika, jednak do takiej rywalizacji nigdy nie doszło, więc wielu tym bardziej czeka na styczniowy pojedynek.