W tygodniu poprzedzającym GP Wielkiej Brytanii, kilku zawodników miało okazję wziąć udział w pierwszych testach na powstającym torze KymiRing. Nitka toru jest już skończona, i w poniedziałek i wtorek w różnych warunkach reprezentanci sześciu ekip wyjechali na nowy tor.
Każdy z producentów miał jednego zawodnika testowego który wziął udział w sesji. W poniedziałek padał deszcz, na szczęście we wtorek pogoda była bardziej sprzyjająca. Najlepiej poradził sobie Bradley Smith, testujący dla Aprilii. „To jest dość ciasny jak na warunki MotoGP. Pierwsza sekcja, pięć zakrętów, jest bardzo fajna. Lubię też sektor #3. Ale sektory #2 i #4 są ciasne.” – powiedział.
Za Brytyjczykiem, który po testach od razu udał się na domowe GP Wielkiej Brytanii, uplasował się Stefan Bradl z Hondy, który stracił 0,3s. „Jak na MotoGP, to dość wolny tor, ma też wiele miejsc ze zmianą kierunku jazdy. Trudno teraz powiedzieć coś więcej, nie naciskaliśmy na 100%.” – skomentował Niemiec.