Weekend o Gran Premio APEROL di San Marino e della Riviera di Rimini z pewnością zapadnie w pamięci wielu, i to niekoniecznie za sprawą emocjonujących wyścigów, a z powodu śmierci Shoyi Tomizawy. Teraz jednak prezentujemy Państwu wypowiedzi najlepszej piątki wyścigu klasy MotoGP.
Wszystko rozpoczęło się od atomowego startu Daniego Pedrosy, który po ruszeniu z Pole Position niczym z procy, przewodził stawce już w pierwszym zakręcie. Prowadzenia nie oddał już do mety, a po kilku okrążeniach na drugiej pozycji znalazł się Jorge Lorenzo. Ostatecznie podium dopełnił faworyt miejscowej publiczności – Valentino Rossi, który to niemalże do samej mety musiał jechać niezwykle skoncentrowany, bowiem na ogonie siedział mu jego rodak – Andrea Dovizioso. Czołową piątkę dopełnił tymczasem Casey Stoner, który nie miał tak dobrego tempa jak dzień wcześniej.
Liderem klasyfikacji generalnej nadal jest „Por Fuera”, jednak jego przewaga nad Pedrosą stopniała do sześćdziesięciu trzech punktów. Na trzeciej lokacie nadal znajduje się „Dovi”, który jednak o zaledwie dziewięć „oczek” wyprzedza „The Doctora” oraz właśnie Stonera. Chociaż 31’latek z Tavullii oraz Casey mają po sto trzydzieści punktów, to dzięki triumfowi odniesionemu przez #46 w Katarze to on zajmuje czwarte miejsce, a Australijczyk piąte.
Poniżej prezentujemy wypowiedzi całej tej piątki, jednak próżno spodziewać się w nich wielu szczegółów z wczorajszego wyścigu. Większość z nich sporo uwagi poświęciła tragicznie zmarłemu Tomizawie, a z wieloma słowami trudno się nie zgodzić… Przypomnimy raz jeszcze, że w czwartek przed rozpoczęciem rundy o Grand Prix San Marino miała miejsce impreza o nazwie DediKato, upamiętniająca śmierć Daijiro sprzed siedmiu lat. Przed startem wyścigu klasy 125cc uczczono z kolei minutą ciszy śmierć trzynastoletniego Petera Lenza, jaką poniósł on w ubiegłą niedzielę na obiekcie Indianapolis…
Dani Pedrosa, zwycięzca, czas 44’22.059, 2gi w mistrzostwach (208pkt)
Nie mam słów by opisać co czuję po tym zwycięstwie – właściwie to się ono nie liczy. Kiedy przyjechałem do parku zamkniętego byłem niezwykle szczęśliwy z tego triumfu, jednak od razu poczułem, że atmosfera panująca wśród moich mechaników jest dziwna, wszyscy byli niezwykle poważni. Jeszcze kiedy miałem kask na głowie powiedziano mi o Tomizawie, a mnie kompletnie zamurowało. To był dla mnie ogromny szok, trzy razy pytałem ich jeszcze, czy to prawda. Nie mogłem w to uwierzyć! To takie smutne, straszne, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Jako o osobie mogę jedynie powiedzieć, że był on bardzo wyluzowany, miły, zawsze chętny do dowcipkowania chłopak. Zdobył uznanie wszystkich w bardzo krótkim czasie, był szybki i odważny. Stracenie dwóch zawodników w ciągu zaledwie tygodnia to coś strasznego. Wiem, że wszyscy na paddocku czują to samo, więc wysyłam najszczersze kondolencje do rodziny Shoyi. Kiedy się rodzisz, życie daje ci możliwość wyboru co chcesz robić. Tomi został zawodnikiem, świetnym zawodnikiem… Chcę wierzyć, że był szczęśliwy spełniając swoje marzenia. Co do wyścigu… chciałbym raz jeszcze podziękować mojej ekipie, bo wykonali świetną robotę. Cały weekend był dla nas dobry: udane treningi, prezentowaliśmy dobre tempo podczas wyścigu, a dodatkowo to druga wygrana z rzędu i czwarta w tym roku. Dobrze czuję się na motocyklu i nadal chcę jeździć tak jak teraz. Szczerze mówiąc, nie myślę jednak o tym w tej chwili.
Jorge Lorenzo, drugie miejsce, +1.900sek, 1wszy w mistrzostwach (271pkt)
W tak smutnym momencie nie mam wiele do powiedzenia o wyścigu. Dobrze wystartowałem, ale nie mogłem utrzymać się za Pedrosą. Drugie miejsce jest dobre, nie byliśmy wystarczająco szybcy by walczyć o zwycięstwo, ale to kolejne ważne punkty do tabeli. Naszym celem jest bycie na podium w każdym wyścigu, chociaż mamy nadzieję, że uda nam się jeszcze poprawić naszą M1-kę. Co do Shoyi, to ogromna strata, bowiem był on dobrym człowiekiem i silnym zawodnikiem. Jestem niezmiernie smutny i chcę tylko powiedzieć jego rodzinie i przyjaciołom, że bardzo mi przykro. W takim momencie nic innego się nie liczy.
Valentino Rossi, trzecie miejsce, +3.183sek, 4ty w mistrzostwach (130pkt)
To dla nas świetny wynik, i to nawet bardziej ze względu na formę wywalczenia tego podium, a nie gdy weźmiemy pod uwagę trzecie miejsce. Byłem niezwykle szybki do samego końca, co pokazało nam, jak mocno się poprawiliśmy. Dzięki temu byłem w stanie napierać na maksimum do ostatniego zakrętu. Myślę, że w ten weekend wykonaliśmy dobrą robotę. Kiedy jednak dzieją się takie straszne rzeczy, wszystko inne nie ma znaczenia, nasz wynik również. Tak mi przykro z powodu Shoyi, bo był on niezwykle dobrym zawodnikiem, ale przede wszystkim bardzo sympatyczny. Zawsze uśmiechnięty, zadowolony i zawsze powiedział każdemu coś miłego. Był młodym kierowcą, z wielką karierą przed sobą. Wszyscy jesteśmy bardzo smutni.
Andrea Dovizioso, czwarte miejsce, +6.454sek, 3ci w mistrzostwach (139pkt)
Moje myśli są z Shoyą Tomizawą. Powiedziano mi o tym tuż po zakończeniu wyścigu, a ja poczułem się tak, jakbym dostał w twarz. Dwa tragiczne wypadki w dwóch wyścigach to straszna rzecz… przypomina nam to o tym, jak niebezpieczna jest nasza praca. Wiele względem bezpieczeństwa uległo znacznej poprawie, być może dlatego zapominamy o tym aspekcie. Składam szczere wyrazy współczucia rodzinie Tomizawy. Kiedy zostałem ojcem zrozumiałem, że to najtragiczniejsza rzecz, jaka może się zdarzyć. Niestety nie mogliśmy nic zrobić: te dwa wypadki były niezwykle podobne, zawodnicy nawet nie drasnęli o bandy. Takie rzeczy się zdarzają i pokazują nam ogromne niebezpieczeństwo tego, co robimy. Co do wyścigu, daliśmy z siebie maksimum. Weekend był niezwykle skomplikowany, jednak udało nam się zamienić słaby rezultat z kwalifikacji w dobry wynik na mecie. Nie jestem zadowolony z czwartej lokaty, ponieważ naszym celem było podium. W wyścigu motocykl jednak pracował znacznie lepiej, ja poprawiłem moją jazdę – jechałem zupełnie inaczej niż w kwalifikacjach. Byłem w stanie notować wysokie tempo przez cały dystans, co jest niezwykle pozytywne. Napierałem niezwykle mocno, a wraz z Valentino, szczególnie w środkowej fazie wyścigu, notowaliśmy bardzo dobre czasy okrążeń. Na koniec próbowałem złapać Rossiego, jednak nie udało się. Następny wyścig rozpoczniemy bazując na tym weekendzie, kiedy byliśmy szybcy. Czas potwierdzić to dobrym wynikiem.
Casey Stoner, piąte miejsce, +18.479sek, 5ty w mistrzostwach (130pkt)
Jestem bardzo, ale to bardzo niezadowolony z naszego wyniku biorąc pod uwagę odczucia co do motocykla, jakie mieliśmy po zrobieniu po kwalifikacjach kilku drobnych modyfikacji. Zupełnie inaczej czułem się na motocyklu względem porannej [niedzielnej] rozgrzewki. Próbowałem utrzymać się za Jorge, jednak zaczynałem popełniać błędy, ponieważ przód zaczął się ślizgać. Okazało się, że wyzwaniem będzie dojechanie do mety i nie stracenie pozycji. Nie ma to jednak znaczenia kiedy weźmiemy pod uwagę to, co się stało. Jestem niezwykle smutny, współczuję całej rodzinie Tomizawy, jego przyjaciołom i osobom, które z nim współpracowały. To coś naprawdę strasznego i pozbawiło mnie tchu, podobnie jak tydzień. Oglądanie jego jazdy była niezwykłą przyjemnością, a ja nie mogłem się doczekać kiedy rozpocznie on naprawdę wielką karierę.