Już w najbliższy weekend, na znanym z mistrzostw świata czeskim torze w Brnie, rozpocznie się trzecia edycja markowego pucharu motocyklowego Fiat Yamaha Cup.
W tym roku po raz pierwszy w historii zawodnicy Fiat Yamaha Cup będą się ścigali poza grJuż w najbliższy weekend, na znanym z mistrzostw świata czeskim torze w Brnie, rozpocznie się trzecia edycja markowego pucharu motocyklowego Fiat Yamaha Cup.
W tym roku po raz pierwszy w historii zawodnicy Fiat Yamaha Cup będą się ścigali poza granicami kraju i to od razu na jednym z najsłynniejszych torów świata, czeskim Brnie, na którym w MotoGP wielokrotnie triumfował słynny Valentino Rossi.
W pierwszej w sześciu rund FYC udział weźmie dwudziestu siedmiu zawodników i jedna amazonka. Tak jak w latach poprzednich, rywalizacja toczyć się będzie w klasach R1 i R6, we wspólnych wyścigach z zachowaniem osobnych klasyfikacji. Zabraknie najszybszych rok temu, Rafała Trzcińskiego i Przemka Janika, ale nie zabraknie emocji!
Faworyci w R1
Główni faworyci w klasie R1 to doskonale znani kibicom FYC zawodnicy: trzeci w zeszłorocznej tabeli Wojciech Mańczak, rewelacyjny debiutant sezonu 2008 Waldemar Chełkowski oraz zwycięzca ostatniego wyścigu Paweł Kusyk. Do rywalizacji wraca też czołówka sprzed dwóch lat: piekielnie szybki Robert Kowalski, równo jeżdżący Rafał Waliłko oraz nieprzewidywalny Jurek Berger.
Na dalsze postępy liczą także wierni FYC od samego początku Marek Drgas, Michał Piątek i Sebastian Kłys, zaś pod znakiem zapytania stoi forma i tempo debiutantów: Marcina Dąbrowskiego i Adriana Rzepakowskiego. Czy któryś z nich zaskoczy tak jak „Waldi” Chełkowski rok temu? Zobaczymy!
Weterani kontra debiutanci w R6
Rok temu rywalizację w klasie R6 zdominował Przemek Janik, ale pod jego nieobecność, walka o czołowe pozycje w tym sezonie zapowiada się wyjątkowo emocjonująco.
Pojedynki o zwycięstwa rozstrzygną się z pewnością między bardzo szybkimi rok temu: Marcinem Małeckim, Piotrem Kubiakiem, Wojciechem Lemańskim i Igorem Piaseckim. Czy dołączą do nich jeźdźcy ze środka stawki? Sebastian Puzoń, Paweł Chrzanowski, Mateusz Korobacz, Marcin Rzenno i Grzegorz Stefanowski są gotowi na kolejny krok.
Do rywalizacji wraca czwarty w sezonie 2007 Tomasz Ciszewski, a także Ania Sobotka i Michał Irzyk, którzy rok temu startowali w niemieckiej edycji pucharu R6. Zadebiutują: Iwo Wawrzyniak, Szymon Szałapieta, Norbert Jędrzejewski i Krzysztof Wachowski.
W piątek zawodników Fiat Yamaha Cup czeka dwudziestominutowy trening wolny, zaś w sobotę dwie sesje kwalifikacyjne. Niedzielny wyścig rozpocznie się o godzinie 11:45 i będzie liczył dziesięć okrążeń. Pierwsza runda Fiat Yamaha Cup będzie w Brnie częścią Międzynarodowych Mistrzostw Bike Promotion. Wstęp na tor jest darmowy, a emocji i wyścigów nie zabraknie przez cały weekend.
Fiat Yamaha Cup 2009
Tegoroczna edycja Fiat Yamaha Cup składać się będzie z sześciu rund. Po jednej w Brnie i na niemieckim torze Oschersleben oraz czterech w Poznaniu, gdzie FYC zawita już tydzień po zmaganiach w Czechach. Przed zawodnikami dosiadającymi motocykli marki Yamaha YZF-R1 i YZF-R6 na ogumieniu Dunlop tym razem aż 9 wyścigów.
Na zwycięzców znów czekają atrakcyjne nagrody, m.in. wspólny wyjazd na finał Moto GP do Walencji oraz produkty firmy Acer, a na wszystkich uczestników profesjonalna organizacja i rodzinna atmosfera w wyścigowym miasteczku Fiat Yamaha Cup. Komplet informacji o pucharze znaleźć można pod adresem www.fiatyamahacup.pl.
Andrzej Pawelec:
Sześciokrotny mistrz Polski i organizator Fiat Yamaha Cup
„Liczna grupa zawodników znanych z poprzednich edycji pucharu potwierdza sprawdzoną formułę Fiat Yamaha Cup. Póki co, trudno wypowiadać się o faworytach, ale cieszę się, że wracają uczestnicy FYC sprzed dwóch lat, którzy będą walczyć z ubiegłoroczną czołówką. Podczas testów zawodnicy mieli pewne problemy z dostosowaniem ustawień do nowych opon, lecz wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Przed wyjazdem do Brna mamy jeszcze zaplanowane trzydniowe jazdy w Poznaniu, ale wszyscy nie możemy się już doczekać pierwszego wyścigu. Nowością będzie w tym roku wykreślenie najgorszego wyniku każdego zawodnika z łącznej klasyfikacji”.
Informacja prasowa