Zakończył się drugi trening wolny klasy MotoGP na andaluzyjskim torze Jerez de la Frontera. Hiszpańscy kibice mogą być zadowoleni, bowiem to ich rodak uzyskał rano najlepszy czas.
Rewelacyjne tempo podczas całej sesji prezentował Jorge Lorenzo. „Por Fuera” pokonał tym razem dwadzieścia siedem okrążeń, a na ostatnim z nich uzyskał najlepszy czas tego weekendu – 1’39.089. Co ciekawe, względem wczoraj #99 pojechał aż o osiem dziesiątych sekundy szybciej! Nadal nie radzi sobie najlepiej zespołowy kolega Hiszpana – Valentino Rossi. Lider tabeli generalnej, a zarazem obrońca tytułu mistrzowskiego, jeździ w ten weekend z kontuzjowanym barkiem. To, w połączeniu z niedopracowanymi ustawieniami motocykla sprawiło, że FP2 zakończył on na piątym miejscu. Strata do Lorenzo wyniosła blisko dziewięć dziesiątych sekundy.
Drugim rezultatem, co ciekawe, popisać się mógł Dani Pedrosa. Nowe podwozia w RC 212V z numerem #26 zdają egzamin, gdyż wyraźnie widać, że owy motocykl nie jest już tak nerwowy. Wczorajsze czwarte miejsce dało też dodatkowego „kopa” Hiszpanowi, który dziś rano do Jorge stracił 0.460sek. Znacznie względem wczoraj, bowiem aż o 1.3sek poprawił się Andrea Dovizioso! Włoch uplasował się tym razem na czwartym miejscu, co może dobrze wróżyć przed kwalifikacjami. Warto jednak pamiętać, że warunki będą zupełnie inne od tych, jakie panowały podczas FP2.
Czołową trójkę dopełnił tymczasem, najlepszy wczoraj, Casey Stoner. Australijczyk, pomimo przejechania 24 okrążeń, stracił ponad 0.6sek do najszybszego rano Lorenzo. Czyżby więc Hiszpan po raz trzeci z rzędu chciał wywalczyć Pole Position przed własną publicznością? Słabiej poszło Nicky’emu Haydenowi, wczoraj trzeciemu. Amerykanin w dwudziestej piątej minucie porannej sesji zaliczył potężny wypadek po uślizgu przodu w siódmym zakręcie. Chociaż #69 nic się nie stało, do końca sesji musiał on jednak jeździć na zapasowym motocyklu. Ostatecznie najlepszego rezultatu uzyskanego przed wywrotką nie poprawił i musiał zadowolić się ósmą lokatą. „Kentucky Kid” jako jedyny z całej stawki pojechał też wolniej aniżeli wczoraj.
Bardzo dobrze spisał się Ben Spies, dla którego była to dopiero druga godzina spędzona na andaluzyjskim torze. Amerykanin jednak poprawił się aż o sekundę względem FP1 i wywalczył szóste miejsce. „BigBen” okazał się przy okazji ostatnim, który do lidera stracił rano mniej niż sekundę. #11 o pół sekundy wyprzedził z kolei swojego team-partnera z ekipy Monster Yamaha Tech3. Tym razem Colin Edwards musiał zadowolić się dopiero jedenastym miejscem.
Pomimo wywrotki w dziesiątym zakręcie mniej więcej w połowie sesji, swój czas na zapasowym motocyklu był w stanie poprawić Randy de Puniet. Francuz wyleciał z toru dość nietypowo, bowiem po uślizgu tyłu. Ostatecznie jednak, ze stratą 1.003sek do Lorenzo, #14 uplasował się na siódmym miejscu. Co ciekawe, siedem dziesiątych sekundy do Randy’ego stracił jeden z tegorocznych debiutantów, a zarazem inny satelicki zawodnik jeżdżący na Hondzie – Hiroshi Aoyama. Rezultat wywalczony przez #7 pozwolił mu zająć czternastą lokatę. Warto przypomnieć, że Japończyk reprezentujący barwy teamu Interwetten Honda MotoGP ostatnio w Katarze był dziesiąty.
Czołową dziesiątkę dopełnili z kolei dwaj Włosi. Lepszym z nich okazał się Marco Melandri, który wciąż się poprawia. Tym razem #33 wywalczył dziewiąty czas i o zaledwie 0.043sek wyprzedził on Lorisa Capirossiego. Zespołowi koledzy tej dwójki, obaj debiutujący w tym roku w klasie królewskiej, spisali się nieco gorzej. Marco Simoncelli był w tabeli czasów trzynasty, sekundę i siedem dziesiątych za liderem. Hiszpan Alvaro Bautista, jeżdżący w ten weekend przed własnymi kibicami, uplasował się z kolei na przedostatnim miejscu…
Po wczorajszej ósmej lokacie, dziś nieco poniżej oczekiwań spisał się Hector Barbera. Dla #40 jest to również domowa runda, więc chce on wypaść jak najlepiej. Bilans z FP2 – dwunasta pozycja i strata 1.652sek do Lorenzo. Nie zachwycają dwaj pozostali zawodnicy Ducati. Dopiero piętnaste i siedemnaste miejsce uzyskane kolejno przez Aleixa Espargaro oraz Mikę Kallio to stanowczo za mało. Warto przypomnieć, że przed sezonem szef ekipy Pramac Racing zapowiadał walkę w czołowej dziesiątce!
Wyniki drugiego treningu wolnego: kliknij