Już w ten weekend odbędzie się czternasta runda tegorocznego cyklu zmagań Motocyklowych Mistrzostw Świata. Po krótkiej przerwie, teraz zawodnicy przenoszą się raz jeszcze do Hiszpanii, by wziąć udział w Gran Premio de Aragón.
Po raz drugi w tym sezonie kierowcy Grand Prix zawitają na obiekt Motorland Aragon, by walczyć o jak najwyższe lokaty w rundzie o Gran Premio de Aragón. Rok temu, dość niespodziewanie, bezkonkurencyjny był tam Casey Stoner. Jak będzie tym razem? Wiadomo jedno: z jak najlepszej strony będą się chcieli pokazać miejscowi zawodnicy, którzy rok temu w trzech kategoriach sięgnęli tylko po jeden triumf. Dodatkowo przedostatnia runda tegorocznego sezonu, która odbędzie się w Europie, może okazać się kluczową dla losów tytułu mistrzowskiego. Na koniec sezonu tymczasem runda ta z pewnością powalczy o tytuł tej najlepiej zorganizowanej w sezonie 2011. Rok temu sztuka ta udała jej się już podczas debiutu w kalendarzu…
W klasyfikacji generalnej liderem jest, piekielnie szybki w tym roku na Hondzie, Casey Stoner. Australijczyk wygrał w tym roku siedem wyścigów, a w kolejnych pięciu stał na niższych stopniach podium. Dzięki temu na swoim koncie ma o trzydzieści pięć punktów więcej niż drugi Jorge Lorenzo, który to jednak wygrał ostatnie zmagania na torze Misano World Circuit. Dla Hiszpana triumf w rundzie o Grand Prix San Marino był trzecim w tym roku, a dzięki trzeciej lokacie #27, zniwelował nieco stratę do niego. Rok temu jednak na Motorland Aragon zwycięstwo odniósł właśnie Mistrz Świata sezonu 2007, podczas gdy „Por Fuera” w samej końcówce przegrał walkę o trzecie miejsce.
Trzeci w „generalce” wciąż jest Andrea Dovizioso, ale jego strata, przez nienajlepsze występy w dwóch ostatnich rundach, do liderów rośnie. Tymczasem do Włocha, który wciąż nie ma kontraktu na przyszły sezon, coraz mniej punktów traci Dani Pedrosa. Mający sporego pecha w tym roku Hiszpan, rok temu przed własnymi kibicami był drugi, tak jak i podczas ostatnich dwóch rund. Nie dziwi więc, że i w ten weekend #26 chce spisać się jak najlepiej i co ciekawe, może okazać się tym, który nie mając szansy na tytuł włączy się w walkę o niego odbierając punkty Stonerowi bądź Lorenzo. Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do #4, który w ubiegłorocznych zmaganiach na Motorland Aragon nie dojechał on do mety po upadku.
Tymczasem zaledwie dwa punkty dzielą w tabeli obecnego i byłego zawodnika fabrycznego zespołu Yamahy. Lepszym z nich jest Ben Spies, który po słabym początku sezonu, teraz odrabia straty i regularnie finiszuje wśród najszybszych. Amerykanin tym samym jest piąty w klasyfikacji generalnej, ale tuż za nim plasuje się Valentino Rossi. Amerykanin jednak w tym roku trzykrotnie finiszował na podium, w tym raz na jego najwyższym stopniu, podczas gdy Włoch w TOP3 dojechał do mety tylko raz – we Francji. Dodatkowo po rundzie na Misano World Circuit obaj ci zawodnicy testowali przez jeden dzień swoje przyszłoroczne motocykle – #11 właśnie na obiekcie położonym nieopodal Misano Adriatico, podczas gdy „The Doctor” na Mugello. Obaj też mają chrapkę na aragońskie podium, ale w przypadku #46 może być o to trudno.
Dla zespołowego kolegi 9’krotnego Mistrza Świata – Nicky’ego Haydena ostatnie dwie rundy nie zakończyły się najlepiej, a on sam chciałby powtórzyć swój ubiegłoroczny wynik z Motorland Aragon. Wszak Amerykanin, który kolejny rok z rzędu nie dojechał do mety w Grand Prix San Marino, w sezonie 2011 podczas Grand Prix Aragonii finiszował jako trzeci. Coraz mniej do #69 w klasyfikacji generalnej traci jednak, odrabiający straty po fatalnej pierwszej połowie sezonu, Marco Simoncelli. W trakcie tylko ostatnich trzech rund Włoch odrobił do „Kentucky Kida” dwadzieścia dwa punkty, a w tabeli nadal jest ósmy. Pięć punktów mniej od „SuperSica” ma najstarszy Amerykanin w stawce – Colin Edwards, a jedenaście „oczek” do #58 traci jego zespołowy kolega Hiroshi Aoyama. Warto nadmienić, że dla reprezentanta ekipy Monster Yamaha Tech3 niedzielne zmagania będą sto pięćdziesiątymi w wyścigach MotoGP.
Dwaj Hiszpanie – Hector Barbera oraz Alvaro Bautista są z każdą rundą coraz szybsi. Dla obu panów tegoroczny sezon jest drugim w klasie królewskiej i chociaż z każdymi kolejnymi zmaganiami idzie im coraz lepiej, to jednak w klasyfikacji generalnej zajmują jedenaste i dwunaste miejsce. W przypadku #8 z ekipy Mapfre Aspar Team MotoGP jego zespół w pewnym momencie znalazł się w ślepym zaułku jeśli chodzi o szukanie ustawień. Tymczasem jeśli chodzi o #19 z teamu Rizla Suzuki, to z pewnością gdyby nie kontuzja nogi z początku sezonu, byłoby znacznie lepiej.
Czytaj dalej >>
Blisko „SuperBautiego” w tabeli są też dwaj tegoroczni debiutanci w klasie MotoGP oraz jeden powracający do niej po roku startów w Moto2. Póki co pięćdziesiąt punktów na swoim koncie zgromadził Czech z teamu Cardion AB Motoracing – Karel Abraham. Zaledwie trzy „oczka” mniej od niego ma kolejny z miejscowych zawodników – ścigający się w zespole Lucio Cecchinelliego Toni Elias, który za rok może wylądować w serii World Superbike. Tymczasem czterdzieści pięć punktów wywalczył w trzynastu tegorocznych wyścigach Cal Crutchlow. Brytyjczyk z ekipy Monster Yamaha Tech3, podobnie jak #17, w przyszłym sezonie nadal reprezentować będzie te same barwy.
Stawkę w klasyfikacji generalnej uzupełniają tymczasem dwaj zawodnicy teamu Pramac Racing, którzy jednak w tym sezonie na satelickich Desmosedici GP11 zawodzą na całej linii. Zarówno Loris Capirossi oraz Randy de Puniet zgromadzili dotychczas po dwadzieścia dziewięć punktów, jednak wyżej w „generalce” jest Francuz, bowiem jego najlepszym finiszem jest ósme miejsce. Obaj liczą na postępy podczas zmagań na Motorland Aragon. Włoch wystartuje tam po raz pierwszy i ostatni, bowiem rok temu nie jeździł tam z powodu kontuzji, a po tym sezonie kończy on karierę. Dla #14 natomiast będzie to setny start w wyścigach Grand Prix – jest on pierwszym Francuzem, któremu uda się ta sztuka.
Pierwsze treningi wolne przed niedzielnym wyścigiem na Motorland Aragon odbędą się już w piątek. Po tym w sobotę zawodników czekają trzecie sesje treningowe oraz kwalifikacje, które zadecydują o ich ustawieniu na starcie. W niedzielę tymczasem rano wystartują jeszcze w dwudziestominutowych rozgrzewkach, by po południu rozpocząć walkę o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej.
Harmonogram rundy o Gran Premio de Aragón:
Piątek, 16 września
09:15-09:55 -> 125cc trening wolny 1
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 1
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 1
13:15-13:55 -> 125cc trening wolny 2
14:10-14:55 -> MotoGP trening wolny 2
15:10-15:55 -> Moto2 trening wolny 2
Sobota, 17 września
09:15-09:55 -> 125cc trening wolny 3
10:10-10:55 -> MotoGP trening wolny 3
11:10-11:55 -> Moto2 trening wolny 3
13:00-13:40 -> 125cc trening kwalifikacyjny
13:55-14:55 -> MotoGP trening kwalifikacyjny
15:10-15:55 -> Moto2 trening kwalifikacyjny
Niedziela, 18 września
08:40-09:00 -> 125cc warm-up
09:10-09:30 -> Moto2 warm-up
09:40-10:00 -> MotoGP warm-up
11:00 -> 125cc wyścig
12:15 -> Moto2 wyścig
14:00 -> MotoGP wyścig