Home / MotoGP / Udany weekend zespołu Yamaha Factory

Udany weekend zespołu Yamaha Factory

Za kierowcami zespołu Yamacha Faktory Racing kolejny mocny weekend. Jorge Lorenzo zwyciężył w niedzielnym wyścigu o Gran Premi Aperol de Catalunya, a Valentino Rossi finiszował tuż za podium, na czwartym miejscu.

Podczas wyścigu, na hiszpańskim torze panowały bardzo trudne warunki, które spowodowane były wysoką temperaturą powietrza oraz toru. Nie przeszkodziło to jednak Jorge Lorenzo „wykręcać” bardzo równych i szybkich czasów okrążeń, których nie byli w stanie pobić jego lokalni rywale. Dzięki temu, #99 odniósł swoje drugie pod rząd, oraz trzecie w sezonie zwycięstwo, zmniejszając stratę do prowadzącego w tabeli generalnej mistrzostw Daniego Pedrosy do 7 punktów.

„Perfekcyjny dzień i szczerze mówiąc, nie spodziewałem się zwycięstwa. Wiedziałem, że mam jakieś szanse, ale nie takie jak podczas wyścigu na Mugello, gdzie byłem bardziej przekonany, że możemy odnieść zwycięstwo.” – powiedział Jorge Lorenzo. „To był naprawdę bardzo ciężki fizycznie wyścig, ponieważ był najgorętszym wyścigiem w tym roku. Jechałem cały dystans na 100%, ponieważ każdy błąd mógłby być katastrofalny. Byłem zaskoczony startem, ponieważ spodziewałem się, że mogę wyprzedzić Cala [Crutchlowa – przyp.red.], ale wyprzedziłem również Daniego [Pedrosę – przyp.red.]. Uzyskałem w ten sposób przewagę i starałem się zwiększyć dystans, ale było to niemożliwe. W związku z tym, że byłem mocny psychicznie i nigdy się nie poddaję, na ostatnich pięciu okrążeniach zwiększyłem przewagę, która pozwoliła mi na wygranie wyścigu.”

„Dziewczyna, która zaprojektowała mój kask – Anna Vives jest znana w Hiszpanii. Pokazuje, że osoby z zespołem downa potrafią więcej niż niektórzy myślą.  Wydaje mi się, że projekt był bardzo oryginalny i kolorowy, więc jestem bardzo dumny i szczęśliwy z tego, że była ze mną na podium i mogłem dzielić z nią zwycięstwo” – zakończył swoją wypowiedź.

Natomiast „The Doctor”, po niezbyt udanych kwalifikacjach – w których zajął siódmą pozycję, zmagania na katalońskim obiekcie zakończył na czwartym miejscu. Dzięki temu przesunął się on w klasyfikacji generalnej na piątą pozycję, mając 11 punktów straty do Cala Crutchlowa.

Dla #46, wyścig mógł się jednak bardzo szybko zakończyć. Powodem tego mógł być ponownie Alvaro Bautista, który starając się wyprzedzić Valentino Rossiego w dziesiątym zakręcie pierwszego okrążenia, złapał uślizg i wypadając w żwir o mały włos nie „ściągnął”  z toru również i Włocha.

Na szczęście do zderzenia nie doszło i 9-cio krotny Mistrz Świata mógł dalej kontynuować jazdę. Jednak pomimo tego, że był w stanie osiągać lepsze czasy okrążeń niż prowadząca trójka kierowców, nie był w stanie zniwelować powstałej wcześniej straty i zaatakować miejsca na podium.

„Chcieliśmy spróbować przyjechać na podium, ale tak w ogóle, to był całkiem dobry wyścig. Wyścig za wyścigiem, z dala od pecha – szczególnie takiego jak na Mugello, idziemy naprzód i jestem w stanie lepiej jeździć na motocyklu. Wciąż mamy przed sobą wyzwania, szczególnie w pierwszej części wyścigu, gdzie wciąż nie mam odpowiednich ustawień aby cisnąć na maksimum. Po kilku okrążeniach moje tempo nie było złe i nie byliśmy daleko od chłopaków z czołówki. Wykonaliśmy dobrą robotę, a teraz jedziemy na dwudniowe testy, podczas których będziemy się starać wykonać dalszą poprawę. Nie poddajemy się, wykonamy kolejny krok i nie będziemy daleko od czołówki” – powiedział po wyścigu Valentino Rossi.

AUTOR: migal

komentarze 2

  1. Rossi mógł albo:
    Kontynuować jazdę albo dalej jechać. Nie istnieje coś takiego jak „dalej mógł kontynuować jazdę”.

  2. i lorek właśnie wzbudził u mnie delikatny respekt szlachetny cel z tą kobietą jednak ma serce por fuera

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 1,492 sek