MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Wyobrażacie sobie taki obrazek: kilka lat później, seria World Superbike, na starcie znów stoją fabryczne motocykle Ducati, a na jednym z nich… Valentino Rossi?
Nie od dziś wiadomo, że Włoch jest ogromnym fanem wyścigów World Superbike, co niejednokrotnie podkreślał w wielu wywiadach. Zawsze, z wyjątkiem ubiegłego sezonu, kiedy to zmagał się z dopiero co zoperowanym złamaniem nogi, #46 jeździł na tor Misano Adriatico oglądać zmagania właśnie tej serii.
Z ust 32’latka z Tavullii wiele razy słyszeliśmy, że wyścigi WSBK są o wiele bardziej ekscytujące od tych MotoGP, że tam o zwycięstwo walczy kilku zawodników i to niejednokrotnie do samej mety. W 2008 roku „The Doctor” podsunął nawet pomysł, że mógłby zaliczyć pojedynek wraz ze słynnym Troy’em Baylissem właśnie na maszynach Superbike. Pomysł został jeszcze bardziej nakręcony przez dziennikarzy i fanów, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło…
Po tym, jak w sierpniu minionego roku, a ostatnio w styczniu Rossi sprawdzał swoją formę kolejno na Yamasze YZF-R1 oraz Ducati 1198SP, ostatnio raz jeszcze podkreślił on, jakie to maszyny Superbike są wspaniałe. Szefostwo Ducati przyznało nawet, że jeśli Valentino tylko będzie tego chciał, będzie mógł wystartować w tej serii z dziką kartą. Sam 9’krtony Mistrz Świata przyznał, że rozważa możliwość startowania w „innej” klasie po zakończeniu kariery zawodnika MotoGP – i nie mamy tu na myśli ani F1, ani WRC.
„Za kilka lat, kiedy będę starszy, mógłbym się nawet ścigać w World Superbike na Ducati,” przyznał obecny zawodnik fabrycznego teamu producenta z Bolonii w klasie królewskiej. Póki co żadnemu zawodnikowi nie udało się zdobyć tytułów zarówno w WSBK jak i MotoGP. Mamy jednak wrażenie, że Ben Spies będzie chciał w końcu złamać tą regułę… A może to właśnie Rossi osiągnie taki wynik?
