Maverick Viñales przyznał, że nawet gdyby Valentino Rossi nie popełnił dwóch katastrofalnych w skutkach błędów, to postarałby się wygrać GP Francji na torze Le Mans. Hiszpan przygotowywał się do walki o wszystko na ostatnich metrach toru we Francji. Rossi ułatwił mu zadanie, najpierw wyjeżdżając za szeroko i oddając pozycję lidera, a wkrótce potem upadając podczas pogoni.
Vñales został wyprzedzony przez Rossiego na 26 okrążeniu, gdy pozostawały jeszcze dwa do przejechania. Udawało mu się jednak zostać za plecami kolegi z zespołu, mimo że na przedostatnim okrążeniu sam też popełnił błąd i ściął zakręt. Włoch przestrzelił Garage Vert i to właśnie wtedy Viñalesowi otworzyła się prosta droga do zwycięstwa.
Viñales, zapytany czy byłby w stanie wygrać, gdyby nie błędy Rossiego, odparł: „Tak, tak mi się wydaje. Dawałem z siebie wszystko, hamowałem naprawdę późno przed każdym zakrętem aż do samego końca. Choć z pewnością nie było to łatwe zadanie. Ale powiedziałem sobie, że muszę wykonać perfekcyjny przejazd przez pierwszy sektor, przez drugi sektor i spróbować powalczyć z nim w ostatnim zakręcie. Planowałem to zrobić.”
„Zobaczyłem, że Valentino popełnił błąd, więc była to szansa dla mnie. Naciskałem na 200 procent, aby spróbować odjechać i ostatecznie udało się osiągnąć zwycięstwo. Jestem bardzo szczęśliwy, bo po dwóch katastrofalnych wyścigach, znowu udało się wygrać, a także uzyskać najszybsze okrążenie, co jest bardzo miłe.” – zakończył nowy lider klasyfikacji generalnej. Viñales ma 17 punktów przewagi nad drugim Danim Pedrosą.
Źródło: motorsport.com
Proszę proszę, i klasyfikacja generalna nieaktualizowana od 2 tygodni nagle up2dejt. Brawo!!