Pierwsza runda sezonu na Losail nie potoczyła się po myśli Mavericka Vinalesa. Mimo, że Hiszpan zdobył pole position, to później powtórzyły się typowe przypadłości Vinalesa na Yamasze. #12 ostatecznie ukończył GP Kataru poza podium, nie zdobywając tak wielu punktów, jak by chciał.
„W Katarze wykonaliśmy dobrą robotę przez cały weekend, mimo że wyniki wyścigu mogą tego nie sugerować. Zespół naprawdę świetnie pracował przez ostatni weekend wyścigowy, więc teraz pozostaje nam czekać na grand prix w Argentynie w tym tygodniu.” – powiedział Maverick Vinales.
„W tym roku zamierzam podchodzić do wszystkiego wyścig po wyścigu, starając się poprawiać każdego pojedynczego dnia. Nie mogę się doczekać ponownej jazdy na Termas de Rio Hondo – wiem, jak tam wygrywać.” – dodał.
„Mam nadzieję, że w tym roku będę miał ponownie takie same odczucia i będę mógł walczyć o zwycięstwo. Naprawdę myślę, że możemy wykonać dobrą pracę w ten weekend i będziemy przez cały dystans wyścigu na przedzie, z możliwością na odniesienie zwycięstwa.” – skomentował Hiszpan.
Źródło: Yamaha
Vinales co wyścig mówi, że wygra i co….. i gooowno, Dovi z Markiem mówią, że co wyścig, że będą problemy, a wyciskają skórkę cytryny!
plany zawsze ambitne tylko gorzej z wykonaniem. po wyscigu powie ze chcial dobrze a wyszlo jak zwykle. rossi zawsze caly weekend narzeka a wyscig konczy w czolowce
Jego gadka jest wiecznie taka sama że już wszystko ok i super a później rozczarowanie . U Rossiego znowu odwrotnie , wszystko do d..y , a w wyścigu jednak jakoś sobie radzi. Przynajmniej są konsekwentni ale w ich gadki już nie wierzę jednego jak i drugiego. Bo wyścigi pokazują co innego.
Walczyć o zwycięstwo to on może. Tylko jak długo?