Home / MotoGP / Vinales nie obwinia Marqueza o brak awansu do Q2

Vinales nie obwinia Marqueza o brak awansu do Q2


Maverick Vinales przyzał, że Marc Marquez nie przeszkadzał mu w 1. części kwalifikacji MotoGP na torze Mugello, gdy zawodnik Hondy jechał za nim niemal przez całą sesję, włączając w to zjazdy do alei serwisowej. Marquez awansował do Q2, kosztem m.in. Vinalesa, który był trzeci.

Choć Massimo Meregalli z Yamahy otwarcie przyznał, że jego zdaniem jazda Marqueza nie była fair i nawoływał Dyrekcję Wyścigową do przyjrzenia się całej sytuacji, Vinales wziął na siebie winę za brak awansu do Q2.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Nie mam na ten temat żadnego komentarza, szczerze mówiąc.” – ocenił jazdę rywala z Hondy Maverick Vinales. „Po prostu nie byliśmy zbyt szybcy. Szczerze powiedziawszy, po FP1 ani na moment nie miałem dobrych odczuć. Cofaliśmy się, zamiast iść naprzód. Nie ma więc wymówek. Byliśmy wolni, i tyle. Ja byłem wystarczająco skoncentrowany. Zrobiłem dobre okrążenie, ale nie było wystarczające.”

Vinales wielokrotnie gestykulował w stronę Marqueza, aby ten przestał jechać za nim w trakcie kwalifikacji. Jak jednak ocenił po sesji, nie miało to większego wpływu na wynik. „Nie rozproszył mnie. Grał bardzo dobrze swoimi kartami i tyle. Jutro będzie kolejny dzień.” – skomentował #12, przyznając także że na ostatnim okrążeniu po prostu odpuścił widząc, że i tak nie poprawi swojego najlepszego okrążenia i nie wywalczy awansu do Q2.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 3

  1. Zgadzam z nim tylko w zdaniu że MM grał b.dobrze swoimi kartami Vinales sam siebie 'ograł’ pod presją-i to chyba nie pierwszy taki przypadek w jego wykonaniu że pod presją sie gubi Niech nie chrzani też że był wolny bo ostatnie okrążenie miał 3 sektory odpalone na czerwono i po prostu przestrzelił hamowanie

    • Tak, Marquez w sumie osiągnął wynik powyżej kart, które miał – czyli kontuzji i słabego moto. Pokazuje to też jak bezwzględną psychikę ma – kompletnie, ale to kompletnie nic sobie nie robił z gestów Vinialesa, bo doskonale wiedział, że ten i tak będzie musiał pojechać szybkie kółko. Aby być wielokrotnym mistrzem świata to jednak trzeba mieć mocną, trochę bezwzględną na torze/drorze psychikę (Senna, Rossi, Loeb)… lub niebywałe szczęście w postaci idealnych warunków (Lorenzo).

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
137 zapytań w 1,481 sek