Vinales: „Rozważałem przedwczesne zakończenie kariery”
Maverick Vinales w tym roku został nowym zawodnikiem KTM Tech3. Hiszpan nawiązał ponadto współpracę z Jorge Lorenzo, który będzie jego trenerem mentalnym i osobistym doradcą. „Top Gun” ma jeden cel – ponowna walka o mistrzostwo świata. W szczerym wywiadzie, w podcaście Duralavita z Lorenzo, 30-latek przyznaje jednak, że kilka lat wcześniej, kiedy nic mu nie wychodziło, rozważał nawet przedwczesne zakończenie kariery!
Hiszpan po zaledwie jednym sezonie w Moto2 zadebiutował w barwach Suzuki w sezonie 2015. Maverick zaliczył solidny debiut, będąc ośmiokrotnie w czołowej dziesiątce. Z dorobkiem 97. pkt zmagania zakończył na 12. miejscu.
Rok 2016 „otworzył” Vinalesowi drzwi do „wielkiej” kariery. Hiszpan czterokrotnie stawał na podium, a podczas GP Wielkiej Brytanii sięgnął po pierwszą w karierze wygraną. „Top Gun” zakończył sezon z dorobkiem 202. pkt na wysokim 4. miejscu! Dzięki temu otrzymał szansę startów u boku Valentino Rossiego w barwach fabrycznej Yamahy. Hiszpan zajął wówczas miejsce Jorge Lorenzo, który przeszedł do Ducati.
Maverick zrobił furorę na testach, dominując nad resztą stawki. Nie bez powodu otrzymał przydomek „Mistrz Świata Testów”. Wydawało się, że Vinales będzie w stanie zawalczyć o tytuł już w pierwszym roku startów z japońską stajnią. I tak też początkowo to wyglądało! Maverick wygrał dwa pierwsze wyścigi sezonu, a więc GP Kataru i GP Argentyny. Po wywrotce w GP Ameryk i szóstym miejscu w GP Hiszpanii przyszło kolejne zwycięstwo, tym razem w GP Francji. Dwa tygodnie później zajął drugą lokatę w GP Włoch. MV12 był liderem MŚ i nic nie wskazywało póki co na załamanie formy. „Zadyszka” jednak przyszła – po wakacyjnej przerwie Maverick zaledwie trzykrotnie znalazł się na podium. Ostatecznie sezon zakończył trzeci – 20. pkt przed Rossim oraz 68. pkt za Marquezem. Był to jednak debiutancki sezon na Yamasze. Kolejne miały był tylko lepsze!
Tak się jednak nie stało. Vinales w kolejnych sezonach, choć był w czołówce, to nie był poważnym rywalem Marqueza w walce o tytuł. Nie stanowił również zagrożenia dla Andrei Doviziozo. W 2018 roku uległ nawet Rossiemu, który najlepsze lata miał już za sobą. W sezonie 2020, w którym panowało „bezkrólewie” z powodu kontuzji Marqueza, Maverick po raz kolejny „nie udźwignął” roli jednego z faworytów. Po dwóch drugich miejscach w wyścigach na torze Jerez de la Frontera dołożył jeszcze tylko jedną wygraną w GP Emilii Romanii. Rok, w którym mógł wywalczyć tytuł, zakończył dopiero na 6. pozycji!
W sezonie 2021 Maverick „pękł psychicznie”. Po wygranej w GP Kataru w dalszej fazie sezonu pozostawał w cieniu Fabio Quartararo, który zastąpił zmierzającego ku końcowi kariery Valentino Rossiego. Ostatecznie pożegnał się z Yamahą po niechlubnym GP Austrii, w którym celowo uszkodził jednostkę napędową. Następnie przeszedł do Aprilii, gdzie również nie spełnił roli lidera teamu. Po ogłoszeniu Jorge Martina kierowcą teamu z Noale Maverick ogłosił przejście do Tech3 KTM na sezon 2025.
W udzielonym wywiadzie Vinales wspomina lata spędzone w Yamasze. Hiszpan po niepowodzeniu w 2017 roku i słabym sezonie 2018 rozważał nawet zakończenie kariery: „Tak, w 2018 roku rozważałem przejście na emeryturę. Wracałem z roku, w którym wszystko szło dobrze, a potem nagle nic nie działało. Straciłem wówczas motywację”.
Cel na sezon 2026 jest bardzo ambitny: „Zdobyć mistrzostwo świata. To mój pierwszy cel. Chciałbym być jedynym, który wygra wyścigi z czterema różnymi markami. Jeśli dam z siebie sto procent w każdym aspekcie, to będzie to możliwe”.
Maverick często polegał na swojej naturalnej szybkości i talencie, co często zapędzało go w „kozi róg”. Teraz chce jednak skupiać się na każdym detalu: „Talent i szybkość mi pomagały, ale teraz muszę skupić się na szczegółach, aby zrobić ostatni krok. Mam ogromną ochotę na zwycięstwo i czuję się gotowy do pracy nad każdym szczegółem, aby to osiągnąć”.
W ostatnich latach Vinales nie mógł w pełni skupić się na wyścigach m.in. przez rodzinę. Teraz jednak jest zdeterminowany, aby osiągnąć sukces: „Kilka lat temu takie zaangażowanie byłoby niemożliwe, bo nie mogłem zostawić żony samej z dziećmi. Teraz jestem zdeterminowany i bardzo zdyscyplinowany”.
Czy Maverick Vinales, współpracując z Jorge Lorenzo, będzie w stanie osiągnąć sukces? Sezon 2025, choć okupiony kontuzją, był bardzo obiecujący w wykonaniu Hiszpana. „Top Guna”, uznawanego powszechnie za niespełniony talent, nigdy więc nie powinno się skreślać.
Źródło: Podcast Duralavita, speedweek.com



