Home / MotoGP / Vinales wziął na siebie winę za wykonanie złej kary

Vinales wziął na siebie winę za wykonanie złej kary

Maverick Vinales przyznał, że wykonanie niewłaściwej kary za falstart obciąża tylko jego konto. Zawodnik Yamahy miał odbyć przejazd przez aleję serwisową, tymczasem zamiast tego przejechał karę długiego okrążenia, po której spadł poza TOP10. No i później oddał jeszcze kolejne miejsca, wykonując drive-through. To drugi zawodnik grand prix, który robi identyczny błąd. W Katarze karę długiego okrążenia w wyścigu Moto3 przejechał Romano Fenati.

Po wyścigu Vinales tłumaczył się, że w ramach Komisji Wyścigowej odbyły się dyskusje na temat zmiany kary drive-through w przypadku falstartu, na inną, lżejszą karę. Żadnych decyzji jednak póki co nie podjęto i sędziowie nałożyli na #12 – jak i na Joana Mira – normalny karny przejazd alei serwisowej.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Tak nam się wydawało, ale w końcu nic nie zostało oficjalnie potwierdzone. To po prostu nieporozumienie, w całości moja wina. Było blisko wykonania dobrego startu, mocno trzymałem gaz przez sekundę, dwie, trzy, ale w ostatniej chwili motocykl zaczął ruszać. Nie puściłem sprzęgła, nic nie zrobiłem. Dobre jest to, że przynajmniej na starcie wyprzedziłem kilku zawodników. To pozytywne.” – dodał. „Nieco nie zrozumiałem jednak kary, ale potem odrobiłem wiele sekund, udało się wrócić.”

„W tym roku był to dla nas dobry wyścig, pokazaliśmy naprawdę dobre tempo. Po wykonaniu kary swobodnie mogłem jechać z tempem 2min 04s. Nie oczekiwałem, że dojadę na 11. pozycji, ponieważ byłem bardzo daleko za innymi, ale odrabiałem 2-3 sekundy na okrążeniu. Nie było źle, jechało mi się fajnie, dobrze czułem się na motocyklu. Gdybym znalazł się na przedzie, mógłbym jechać jeszcze szybciej, ale jest jak jest, nie da się tego zmienić. Musimy już myśleć o Jerez.” – zakończył.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 9

  1. Dziwne tłumaczenie, skoro pokazywano mechaników zmieniających w pośpiechu tablicę ;).

    • Viniales nie błyszczy w tym sezonie, może myśli, że jak będzie lojalny wobec zespołu to go nie wywalą. Nic z tego Stary, Rossi pokazuje, że można jechać szybko Yamahą a Ty rozczarowujesz!

      • Piszesz to do Vinialesa? On na pewno czyta te forum, słyszałem że po każdym wyścigu wchodzi na motogp.pl i czyta posty osób, które mówią co źle zrobił i wyciąga wnioski :D:D:D

  2. Miał jak zwykle bardzo zły wyścig więc wziął wine na siebie bo co innego mu zostało jak nie sruszyć sie przed zwierzchnictwem ? Podobnie było z Morbidellim

  3. Miało być – SKRUSZYĆ

  4. Albo ja jestem tępa albo MV ma mnie za idiotkę – kara tzw. „długiego okrążenia” została wprowadzona w tym roku i z tego co zrozumiałam jest to wymierzone w zawodników którzy zbyt często wyjeżdżają poza „betonki”. Nigdzie zaś nie doczytałam aby kara ta była także dla zawodników popełniających jump-start. Za to wykroczenie zawsze było i jest drive-through przez aleję PIT. Mając podane na tablicy oraz na wyświetlaczu jump-start każdy zawodnik wie że musi przejechać przez aleję a nie robić „długie okrążenie”. Maverick jest bardzo naiwny myśląc, że ktoś mu uwierzy w te tłumaczenia. Dla mnie jest on na razie największym rozczarowaniem tego sezonu. Dużo obiecuje – mało robi (kogoś mi to przypomina :-))

  5. Podobno w dalekiej przeszłości Maverick miał wybór ścieżki kariery prowadzącej do MotoGP lub wziąć się za Motocross. Patrząc na jego wyniki i narzekania, oraz to, co umieszcza na istagramie/twitterze dla niego chyba lepszą opcją byłby właśnie Motocross. Szczerze, to ja bym na miejscu Vinalesa w Yamasze bardzo chętnie zobaczyłabym ponownie Lorenzo, tęsknie za nim trochę. :’)

  6. Dla mnie do tej pory zagadką jest, dlaczego Yamaha tak bardzo pospieszyła się z drugim kontraktem dla Viñalesa. Podpisano go na samym początku drugiego sezonu jego startów dla tej fabryki, gdzie już w pierwszym sezonie, poza efektownym początkiem, niespecjalnie błyszczał. Moim zdaniem to był błąd, uważam, że chłopak do tej pory nieszczególnie radzi sobie z presją i fatalnie znosi niepowodzenia, poza tym nie podobała mi się ta akcja z Forcadą. Szkoda, że Yamaha nie poczekała chociaż do połowy sezonu, może decyzja byłaby inna? Ja na miejscu MV chętnie zobaczyłabym Zarco, myślę, że on i Yamaha mogliby stworzyć piorunującą mieszankę.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
160 zapytań w 1,440 sek