Home / MotoGP / Walka do samej mety, triumf Stonera!

Walka do samej mety, triumf Stonera!

Sporo emocji dostarczyli nam zawodnicy klasy MotoGP podczas drugiego wyścigu tegorocznego cyklu zmagań, który odbył się w hiszpańskim Jerez de la Frontera. Triumfatorem tegoż wyścigu został Casey Stoner, dla którego to pierwsze zwycięstwo na tym obiekcie w karierze!

Przed startem wyścigu klasy królewskiej najpierw w boksach, a potem na polach startowych panowało niemałe zamieszanie. Po opadach deszczu pod koniec wyścigu Moto2, nawierzchnia zaczęła wysychać i stało się jasne, że kierowcy ruszą jednak na oponach typu „slick”. Wybór mieszanek – twardych bądź miękkich – też nie był najłatwiejszy. Ostatecznie wyścig został ogłoszony jako suchy, więc jeśli znów zaczęłoby padać i wywieszonoby białe flagi. Problemy tuż przed zgaśnięciem czerwonych świateł miał, z odpaleniem swojej maszyny, Yonny Hernandez. Jego FTRa z silnikiem Kawasaki szybko przeprowadzono na aleję serwisową, a Kolumbijczyk ruszył do wyścigu z pit-lane.

Wszystko rozpoczęło się od bardzo dobrego startu, stojącego na drugim polu, Daniego Pedrosy. Zaraz za nim jechał jego rodak i zdobywca wczorajszego Pole Position Jorge Lorenzo, za którym podążali Cal Crutchlow i Nicky Hayden. Słabo ruszył spod świateł obrońca tytułu Casey Stoner, który był dopiero szósty, a przed nim jechał jeszcze Andrea Dovizioso. Po kilku zakrętach #35 stracił dwie lokaty, kolejno na rzecz #69 i swojego team-partnera z ekipy Monster Yamaha Tech3. Na hamowaniu po tylnej prostej „Dovi” wskoczył na drugie miejsce przed Lorenzo, a dziesiąty natomiast jechał, między innymi za Bautistą i Bradlem, Valentino Rossi. Słabo jechał z kolei Spies, który pierwsze kółko zakończył jako siódmy i był wyprzedzany przez kolejnych rywali. Po przejechaniu niecałego kółka z dalszej rywalizacji wycofał się, wspomniany wcześniej, #68.

W piątym zakręcie drugiej cyrkulacji Stoner wyprzedził Crutchlowa i był piąty, a na końcu tylnej prostej skutecznym atakiem popisał się Jorge. Hiszpan ostro zahamował i zderzył się nawet delikatnie z Andreą, ale szybko podniósł rękę w geście przeprosin. Ten manewr wykorzystał Casey, który dzięki temu przesunął się na drugie miejsce, a dodatkowo Włoch ścigający się z numerem #4 momentalnie stracił kolejną pozycję, spadając na piąte miejsce za Haydena. W dalszym ciągu bardzo dobrze radził sobie, wówczas siódmy, Stefan Bradl, który wyprzedzał Bautistę, Spiesa, Barberę i Rossiego.

Na czele natomiast tuż za Pedrosą znajdował się jego team-partner z ekipy Repsol Honda i w cale nie zamierzał on zwalniać tempa. Na dohamowaniu do szóstego zakrętu Dani stracił aż dwie pozycje, bo przed nim znalazł się nie tylko #1, ale też i „Por Fuera”. Z okazji skorzystał też i Nicky Hayden wyprzedzając swojego dawnego zespołowego kolegę… po zewnętrznej! Za Amerykaninem nadal podążał tymczasem duet Monster Yamaha Tech3. To nie był koniec kłopotów #26, bo już na kolejnym okrążeniu, w tym samym zakręcie, spadł także i za plecy Andrei Dovizioso, a tuż za nim znalazł się Cal Crutchlow. Swoją ucieczkę rozpoczął, aczkolwiek niezbyt szybko, liderujący Stoner.

W dalszej części stawki blisko siebie jechali siódmy Bradl i ósmy Bautista, a nieco za nimi walczyli o dziewiąte miejsce Barbera, Spies, Rossi, Abraham i… dotychczas najlepszy zawodnik CRT w Jerez – Randy de Puniet. Do piątego wówczas Pedrosy mocno zbliżyli się #35 oraz Bradl i wydawało się przez chwilę, że Hiszpan jest w poważnych tarapatach. Wtedy jednak Dani złapał drugi oddech i na siódmym kółku zyskał dwie lokaty, bowiem wyprzedzając Dovizioso i Haydena wskoczył do prowizorycznej pierwszej trójki, ale wtedy strata do liderów była już spora.

Chociaż w pewnym momencie wyścigu Stoner odjechał od Lorenzo na ponad sekundę, ten wcale się nie poddawał i liczył na podobne rozstrzygnięcia jak w Katarze. Pod koniec wydawało się, że Australijczyk znów ma problemy z syndromem pompującego przedramienia, bo spisywał się słabo na hamowaniach, a Jorge go dogonił. Kilka błędów na wejściach w zakręty w wykonaniu #1 tylko utwierdziły Hiszpana w przekonaniu, że może wygrać. Kilka razy #99 był bardzo bliski zaatakowania, ale na dwa kółka przed metą obrońca tytułu włączył siódmy bieg i momentalnie odjechał od rywala.

Ostatecznie na mecie jako pierwszy pojawił się Casey Stoner, dla którego jest to pierwszy triumf w tym sezonie, a zarazem pierwszy w karierze w Jerez de la Frontera. Niecałą sekundę za nim flagę z czarno-białą szachownicą zobaczył Jorge Lorenzo, któremu nie udało się wygrać swoich domowych zmagań trzeci raz z rzędu. Tak czy inaczej to #99 pozostaje liderem klasyfikacji generalnej właśnie przed #1. Trzeci i w wyścigu, i w tabeli, był natomiast Dani Pedrosa. Hiszpan ósmy rok z rzędu finiszował w andaluzyjskich zmaganiach na podium.

Do samej mety o pierwsze „pudło” w Grand Prix walczył Cal Crutchlow, ale zabrakło mu do osiągnięcia swojego celu czterech dziesiątych sekundy. To i tak bardzo dobry wynik Brytyjczyka, który do lidera stracił niecałe 2.5sek! Osiemnaście sekund po triumfatorze na metę wpadł natomiast team-partner #35 – Andrea Dovizioso, który natomiast o kolejne trzy sekundy wyprzedził kolejnego miejscowego faworyta Alvaro Bautistę. Dla Hiszpana był to sto pięćdziesiąty start w Motocyklowych Mistrzostwach Świata.

Do ostatnich centymetrów toru o siódmą lokatę walczyli natomiast Stefan Bradl i Nicky Hayden. W Katarze debiutujący w tym roku w MotoGP Niemiec przegrał i z Amerykaninem, i z #19. Tym razem co prawda uległ kierowcy San Carlo Honda Gresini, ale na ostatnim kółku skutecznie zaatakował i obronił się przed kontratakiem #69. Tym samym zawodnik LCR Honda MotoGP zajął miejsce numer siedem, pokonując o 0.2sek Mistrza Świata sezonu 2006.

Do samej mety o dziewiątą pozycję walczyli tymczasem Valentino Rossi i Hector Barbera, którzy ostro się starli na Losail, a Hiszpan wypchnął wtedy Włocha z toru. Miejscowemu kierowcy nie udało się osiągnąć postawionego sobie przed sezonem celu i „na kresce” przegrał z #46 o niecałe 0.3sek. Trzy sekundy za tymi dwoma kierowcami Ducati finiszował tymczasem Ben Spies, dla którego to kolejny zupełnie nieudany wyścig. O ile w Katarze taki rezultat można było tłumaczyć, to drugie z rzędu jedenaste miejsce Amerykanina jest sporym rozczarowaniem.

Najlepszym kierowcą CRT okazał się być natomiast Aleix Espargaro, chociaż niewiele na to wskazywało. Przez prawie cały dystans górą z tych jeźdźców był bowiem jego team-partner Randy de Puniet, jednak dopadł go pech. Dwa kółka przed metą Francuzowi posłuszeństwa odmówił jego motocykl ART, a on sam musiał wycofać się ze zmagań. Tym samym dwunasta lokata przypadła Hiszpanowi, który o sześć sekund wyprzedził Danilo Petrucciego. Kolejnych ponad dziesięć sekund po Włochu na metę wpadł jego rodak – Mattia Pasini. Dla tych dwóch kierowców rodem z Italii to pierwsze punkty w tym sezonie. Czołową piętnastkę uzupełnił natomiast, najszybszy w zwariowanym FP1 w Jerez – Ivan Silva.

Przez cały weekend problemy z odpowiednim ustawieniem swojego Sutera z jednostką napędową BMW S1000RR miał Colin Edwards. Wraz ze swoją ekipą Amerykanin nie rozwiązał problemu przed wyścigiem i chociaż w Katarze był najlepszy z zawodników CRT – tu finiszował jako szesnasty, minutę i czterdzieści sekund po zwycięzcy. Pod koniec upadek zaliczył natomiast Karel Abraham, który jednak pozbierał się i wrócił do rywalizacji. Ze stratą jednego okrążenia do Stonera na mecie Czech zameldował się jako siedemnasty, ostatni.

Do mety nie dojechali aż czterej kierowcy CRT. Poza Randym de Punietem byli to między innymi Michele Pirro oraz James Ellison. Zarówno Włoch, jeżdżący na FTRze z silnikiem Hondy, a także Brytyjczyk ścigający się na ART wycofali się z dalszej rywalizacji prawdopodobnie z powodu problemów technicznych. Pierwszego kółka, po problemach na starcie i ruszaniu z alei serwisowej, nie ukończył Yonny Hernandez.

Karuzela Grand Prix wcale nie zwalnia jednak tempa, bo już za tydzień stawka Motocyklowych Mistrzostw Świata rywalizować będzie na portugalskim torze Estoril.

Wyniki wyścigu w Hiszpanii:
 1. Casey Stoner      (AUS)  Repsol Honda Team          RC213V        45'33.897 
 2. Jorge Lorenzo     (SPA)  Yamaha Factory Racing      YZR-M1        45'34.844 
 3. Dani Pedrosa      (SPA)  Repsol Honda Team          RC213V        45'35.960 
 4. Cal Crutchlow     (GBR)  Monster Yamaha Tech3       YZR-M1        45'36.362 
 5. Andrea Dovizioso  (ITA)  Monster Yamaha Tech3       YZR-M1        45'51.997 
 6. Alvaro Bautista   (SPA)  San Carlo Honda Gresini    RC213V        45'55.292 
 7. Stefan Bradl      (GER)  LCR Honda MotoGP           RC213V        46'02.534 
 8. Nicky Hayden      (USA)  Ducati Team                GP12          46'02.766 
 9. Valentino Rossi   (ITA)  Ducati Team                GP12          46'08.749 
10. Hector Barbera    (SPA)  Pramac Racing Team         GP12          46'09.000 
11. Ben Spies         (USA)  Yamaha Factory Racing      YZR-M1        46'11.938 
12. Aleix Espargaro   (SPA)  Power Electronics Aspar    ART           46'46.625 *
13. Danilo Petrucci   (ITA)  IodaRacing Project         Ioda          46'52.566 *
14. Mattia Pasini     (ITA)  Speed Master               ART           47'03.039 *
15. Ivan Silva        (SPA)  Avintia Blusens            FTR-Kawasaki  47'06.375 *
16. Colin Edwards     (USA)  NGM Mobile Forward Racing  Suter-BMW     47'14.474 *
17. Karel Abraham     (CZE)  Cardion AB Motoracing      GP12           + 1 okr.
 --- Nie ukończyli ---
    Randy De Puniet   (FRA)  Power Electronics Aspar    ART            +2 okr.  *
    Michele Pirro     (ITA)  San Carlo Honda Gresini    FTR-Honda      +3 okr.  *
    James Ellison     (GBR)  Paul Bird Motorsport       ART            +9 okr.  *
 --- Nie ukończyli pierwszego okrążenia ---
    Yonny Hernandez   (COL)  Avintia Blusens            FTR-Kawasaki            *
* zawodnik CRT

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarze 23

  1. Rossi na emeryturę!

  2. Na emeryture powinni odejść konstruktorzy Ducati ;). Szkoda DePuniet’a miał szanse na dobry wynik.

  3. Obejrzałem sobie wczoraj bodajże Katalonię 2009. To był całkiem inny Rossi. Walczący jak lew. Gdzie są te czasy, kiedy w MotoGP coś się działo? Teraz jest cholerna nuda. Rosoł musi jeździć w czołówce bo jeśli tak jest to on zawsze robi tam niezłe widowisko. Teraz mamy totalną kaszanę. Niech rozwiąże kontrakt z Ducati na dniach, bo w tym sezonie nic z tego nie będzie! Już lepiej iść do Tech3… Może Yamaha przyjmie go potem do fabryki na 2013. Inaczej tego nie widzę…

  4. @matix33, zgadzam się. Szkoda Randy’ego. Gratulacje za to dla Petrucciego, ma najsłabszą maszynę (Ioda, a nie ART – proszę poprawić w wynikach!), a dojechał jako drugi kierowca CRT do mety. Oczywiście także gratulacje dla Stonera za jego pierwszy tryumf w Jerez.

    A przy okazji, ciekawe że zapewne zwali się znowu fala krytyki na Rossiego, że dojechał dziewiąty, że to, że tamto… A taki Ben Spies po raz drugi dojechał jedenasty, jako najgorszy na prototypie (na fabrycznej Yamasze co to niby lepsza od Ducati) i nikt na to nie patrzy. Nawet na to, że Spies przegrał w wyrównanej walce z gorszym Barberą…

  5. peterpz na emeryturę to jesli dożyjesz wieku 67 lat to pójdziesz tym czasem nie obrażaj kogoś kto juz niczego udowadniać nie musi
    bo Rossi osiągnoł już wystarczająco dużo i zanim kto kolwiek się zbliży do jego pozycji w moto gp lub osiągnie to co on przez tyle lat to upłynie wiela wody w wisle :) widocznie nie jesteś kibicem godnym uwagi zal mi cię

  6. Haha, cieszę się z Twojego żalu ;) Wy kibice nie macie odrobiny poczucia sarkazmu. Co z tego, że Ben dojechał niżej? On ma 9 tytułów Mistrza Świata? Na pewno ma ogromny talent, ale Rossi to inna klasa. Piszę to, bo mnie jest żal Rossiego. Załatwił się trochę tą decyzją o Ducacie. Co najgorsze – już widać, że nic nie zrobią z tą maszyną. Przez rok nie wykonali ani jednego kroku naprzód. Czas stamtąd uciekać!

    • Nie ma możliwości zerwania kontraktu z Ducati w trakcie sezonu, pisali go tak dobrzy prawnicy, że po takim ruchu majątek Rossiego znacznie by się zmniejszył. Poza tym – gdzie miałby pójść? Yamaha ma Lorenzo i to on jest jej przyszłością, Honda ma Stonera i takie same cele… Chociaż Valentino ma ogromne doświadczenie, w fabrycznym zespole innym niż Ducati miejsca nie znajdzie, niestety. A satelickie ekipy? Raczej ani Honda, ani Yamaha nie zdecydowałyby się na danie mu motocykla, na którym mógłby odbierać punkty, w walce o tytuł, ich zawodnikom numer jeden. Poza tym obaj producenci w sumie wykluczyli możliwość powrotu do nich #46. Sam sobie strzelił w stopę tym ruchem i jeśli nie ogarnie wraz z Ducati tego motocykla, to po sezonie może mieć problem – i Rossi, i Ducati. Valentino ze znalezieniem miejsca, a Bolończycy ze znalezieniem kolejnego zawodnika, którego dalsza kariera po jeździe na Desmosedici może stanąć pod dużym znakiem zapytania.

  7. Nelka jest jeszcze jedna opcja na przyszły sezon: leasing motocykla przez samego Rossiego. Tego mu raczej nikt nie odmówi. Natomiast ja bym przyczyn takiej a nie innej postawy Rossiego szukał w samym Rossim, a nie w motocyklu…

    • Opcja teoretycznie jest, ale zauważ, że na przyszły sezon każdy producent wystawić może cztery maszyny. Honda teoretycznie obstawiona, Yamaha w sumie na pewno (jeszcze tam się Smith szykuje do Tech3 w MotoGP), więc… w sumie ciężka sprawa, ale zobaczymy jak to wszystko się rozwinie.

  8. A odemnie ukłony dla Rossiego za walke z Bradlem i Barberą i to duze bo w 2009 roku ta walka rzeczywiscie wygłądała inaczej a dziś Rossi walczy tylko tak na ile pozwala mu motocykl czyli marnie…:(
    ROSSI GRANDE PER SEMPRE!!!

  9. No to może być ciekawie za rok… Wątpię, żeby Rossi chciał przez kolejne sezony ścigać się o 9 pozycję. Może jednak zobaczymy go w F1 od przyszłego roku? Już lepiej tam, gdzie walka o 10 miejsce będzie dla niego raczej sukcesem :)

  10. Następny sezon na pewno będzie ciekawy, bo przyjdzie pewnie kilku nowych zawodników. Rossi chcąc myśleć o wynikach pewnie będzie dążył do rozwiązania problemów z Ducati. Jestem ciekaw co przygotują inżynierzy dla Valentino na testy w Estoril . Gdyby jednak chciał jeździć w we „własnym” zespole to musi szybko się decydować, żeby zdążyć na sezon 2013 :)

  11. Honda jest najbardziej bogatą firmą w świecie Moto Gp i co za tym idzie najlepszą,ma więcej kasy niż wszystkie inne fabryki razem wzięte! Pamiętacie jak Rossi jeździł na Hondzie??? Deklasował wszystkich z taką łatwością że nie trzeba było by oglądać wyścigów bo było wiadomo kto wygra!! Rossi Powinien pogodzić się z Producentem z Kraju Kwitnącej Wiśni i Powrócić na szczyty!

  12. Nie oglądałem wyścigu, czy będzie jakaś powtórka, a może jest gdzieś w necie.

  13. Nie rozumiem kompletnie bzdurnego pisania fanatyków Rossiego, że wyścig był nudny. Moim zdaniem był super – emocje do samego końca, bo nie było żadnych gwarancji kto będzie pierwszy i trzeci. Stawka z przodu jest wyrównana i to jest ważne. Naprawdę na Rossim świat się nie kończy – wrzućcie na luz. Gość jeszcze pewnie będzie wygrywać ale nie znaczy to, że bez niego motoGP upadnie – takie pisanie jest pozbawione myślenia. Dla mnie największa porażką ostatnich wyścigów jest niestety Ben. Facet przecież miał dobre wyniki.

  14. Ben pewnie ma jakąś kontuzje o której nie chce mówić , wszystko zaczęło się potym jak spad z motocykla w katarze, na pewno ma coś z nadgarstkiem .Nie wieże ze to przez motocykl.

  15. Przede wszystkim Ben jest giermkiem Lorenzo i wszystko jest robione pod lidera. Amerykanin później dostaje części, a czasem i testuje coś. Ewidentny numer 2 w stawce – pomagier, niczym Edwards czy Capirossi. ;]

    Co do wyścigu, cieszy mnie niezmiernie wygrana Stonera! Oczywiście wolałbym na tej lokacie Daniego lub Vale, ale jeżeli mamy oglądac walkę o tytuł pomiędzy Jorge i Casey’em, to zdecydowanie preferuje Australijczyka. Jeżeli już zacząłem od Rossim, to moim zdaniem powinien spróbowac się przystosowac. Z tą nędzą bolońską nie wygra… ;/ Imponuje mi Cal Crutchlow – szczerze mówiąc dziwiłem się, iż Tech3 chce przedłużac z nim kontrakt, po fatalnym sezonie. Ale teraz chłopak pokazuje klasę, a zarazem plecy nie byle komu, bo Dovizioso! Brawo! :))

    • Chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko twierdzeniu, że zeszły sezon Cala był fatalny ;) Gość z zerowym doświadczeniem w grand prix zaczął od kilku mocnych finiszy w Top10 i dopiero GP UK i kontuzja zatrzymały postęp. Brakowało pewności siebie, ale byłbym zdziwiony, gdyby Yamaha nie dała mu kredytu zaufania.

  16. Ja tez uważam ze Crutchlow pokazał sie z kapitalnej strony. Ten gosc nie jeździ od dzieciaka jak 99% stawki. On jeszcze nie tak dawno chciał byc piłkarzem!!! Swoja klasę pokazał w Supersportach w 2009, potem dawał radę w Superbikach, a zeszły rok, zupełnie nowa maszyna i dał chłopak radę, do tego jego osobowość :-) fajny gosc i tyle!

  17. Motogp zrobilo sie wlasnie ciekawsze wiecej sie dzieje nie to co w 800 a ze Rossi nie gra pierwszych skrzypiec to malo wazne wazne ze inni robia widowisko nie tylko Rossi musi byc zeby bylo motogp :P

  18. Cal w 2009r. ustanowił rekordy na większości torów SSP na motocyklu , który sam nazwał kiepskim. Rok później na R1 też zdobywał wiele Superpole jak i kilka rekrodów poprawił.
    Yamaha wiedziała że R1 w SBK w tamtych latach była słabym sprzętem do wygrywania, i dlatego Spies jak i Crutchlow tak szybko trafili do MotoGP. Poza tym obecne GP 1000ccm chyba bardziej wymagają stylu jazdy motocyklem SBK niż dawnej 800 GP.
    Wszyscy wieszają koty na Rossim, on jeździł na motocyklach GP od zawsze, jeździ płynnie… Hayden, Stoner to zawodnicy którzy poza startami w speedway’u (taki „żużel” na deskach) ganiali w offroad’zie za młodu i oni jakoś potrafili zapanować nad Ducati… Nie tylko Rossi ma pod górkę, wcześniej poległ w takim boju Melandri. Ale mam nadzieję że VR i Ducati w końcu będą konkurencyjne, nie wiem tylko czy VR zmieni styl jazdy, czy Ducati po zastzyku gotówki z VW (bo wciskanie kitu że Audi kupiło Ducati to tylko marketingowa ściema – ładniej brzmi niż VW:) zmieni poraz kolejny konstrukcję motocykla i niestety stanie się bardziej „japoński”

  19. Inni robią widowisko? Polecam obejrzeć choćby ten materiał, aby przypomnieć sobie co się dzieje, gdy Rossi jest w formie: http://www.youtube.com/watch?v=vO5z_aWdhEY

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
150 zapytań w 1,572 sek